Potrzebuje, zebyscie mi cztery litery skopali ...

Problemy związane z depresją.

Potrzebuje, zebyscie mi cztery litery skopali ...

Postprzez pozytywnieinna » 29 paź 2008, o 21:37

witam wszystkich, po krotce opisze co mi sie przydarzylo.... trzy lata temu stracilam meza, zostawil mnie, z walizka rzeczy i wspomnieniami... zalamalam sie, mialam slabo platna prace, zadnych perspektyw, katem mieszkanie gdzie popadnie. pewnego dnia wstalam i powiedzialam dosc, zaczelam sie leczyc na depresje... i znalazlam prace za granica, takiej o jakiej marzylam, a zrobilam to w bardzo sprytny sposob, poszlam do wlasciciela firmy i powiedzialam, ze wlasnie mnie chcecie na to stanowisko, nie ma po co szukac... wiec kiedy moge zaczac i zaczelam prace i nowe zycie, choc na obczyznie... pokochalam wszystko co tu jest, zaczelam znow miec marzenia... do czasu kiedy nowi pracownicy zapragneli mojego "stolka" ... zaczely sie podkopy, wyzwiska, dziwne telefony... po pol roku, dwoch pobytach w szpitalu ze stanem przedzawalowym, setce atakow dusznosci z nerwow zlozylam rezygnacje... nie jestem osoba nadwrazliwa i w pracy radze sobie ze stresem, ale tym razem nie wytrzymalam... nikt mnie nie zrozumial, odpowiedz zawsze ta sama jestes glupia... nikt nie rozumie co tam przeszlam... niestety od dwoch miesiecy staram sie znalezc prace, bez skutku... i duzo w tym mojej winy, zalamalam sie, nie moge wyjsc z domu, boje sie odmowy, choc wiem ze bez 200 odmow, nie bedzie tej jednej pozytywnej! potrzebuje zebyscie na mnie nakrzyczeli, wypchneli z tego lozka, bo inaczej bede tu do konca zycia, a raczej do konca oszczednosci, a potem stane sie bezdomna... bardzo potrzebuje mobilizacji... wiary, ze i ja sie do czegos jeszcze nadaje... zawsze jesli chodzi o prace to osiagalam to co chcialam... teraz nie wiem co sie ze mna stalo, boje sie, bardzo sie boje... ale mam dosc ludzi, ktorzy sie nademna uzalaja, chce kopa, takiego, ze bym popamietala!
PS z depresja mam problem od dawna, ale teraz nie moge z tym nic zrobic, potrzebuje pracy i wtedy dam rade z reszta, juz nie sama z pomoca specjalisty.... i was jesli na to pozwolicie.... nie mam innego wsparcia, zadnego, ani dusza ani cialem...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez laissez_faire » 29 paź 2008, o 21:53

ja przekornie :pocieszacz:

zdajesz sie fajna, silna babka... bardzo cenie sobie takie osoby;
p
laissez_faire
 

Postprzez kaśku » 29 paź 2008, o 22:09

jestem pod wrazeniem z ta praca o ktorej napisalas, odwazna z ciebie babka i bardzo konsekwentna, dostajesz to czego chcesz, ale nie po trupach, no fajnie fajnie

teraz tylko zeby stanac troszke na nogi i robic cos dalej, ale co do tematu to ja mysle, ze te cztery litery to ty sama moglabys sobie niezle skopac, no ;), tylko checi wiecej, a jak nie to moze jednak jakies leki, one pomoga ci sie podniesc, bedziesz miala wiecej sily ...
kaśku
 
Posty: 706
Dołączył(a): 15 lis 2007, o 21:42


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 419 gości

cron