życie

Problemy związane z depresją.

życie

Postprzez Ivonka20204 » 3 wrz 2008, o 21:22

Wiatm! MOże niektórzy przeglądając to forum mnie jeszcze pamiętają....
Byłam tutaj stałym bywalcem jakiś rok, dwa lata temu. Ale nie o tym chciałam pisać
A mianowicie...Jestem w 14 tygodniu ciąży, mój facet mnie zostawił, pod koniec rwezśnia kończy mi się ubezpieczenie z Zusu....Ponadto mam dom, ale sama w nim raczej jako ciężarna nie mogę zamiezkać,( 1,5 km do najbliższego sklepu). Mam mamę w Niemczech i chciałam zamieszkac u niej, nawet już się zameldowałamw Niemczech, ale mam problem z ubezpieczeniem i najprawdopodobniej będe musiała róić do Polski do tej pustki w domu....
Jestem trochę zmieszana całą tą moją sytuacją...Boję się co będzie dalej....Kurcze...chciałabym, żeby mojemu dziecku żyło się dobrze i w dobrych warunkach, a nie z zasiłku rodzinnego w Polsce...bo przecież za to nie można wyżyć....
Nie wiem czy post tutaj coś mi da...ale wiem jedno...musiałam kumuś postronnemu o tym powiedzieć...napisać, że się boję,....nie chcę mamy już martwić...ona i tak się o mnie martwi....Trzymajcie za mnie kciuki!!!

Pozdrawiam
Ivonka
Ivonka20204
 
Posty: 66
Dołączył(a): 1 lip 2007, o 21:22

Postprzez caterpillar » 3 wrz 2008, o 22:10

Hej Ivonka!
Ja tez jestem mloda matka "z przypadku" wiem,ze roznica jest miedzy nami ogromna ,bo ja mam lubego przy boku..ale nie o tym
Mi tez swiat stanol zupelnie na glowie.Daleko od rodziny w obcym miejscu na Ziemi :roll: Pojecia nie mialam o malych dzieciach i o ciazach eh szkod gadac hehe i tylko ja i on.Ale wszystko sie ulozylo i z persektywy czasu dumna jestem,ze sami dalismy rade.
Wiem Ty masz gorzej(podziwiam Cie za mega odwage!!) i dlatego uwazam ,ze nie ma co"czaic sie" tylko jasno mowic ludziom,ze potrzebujesz pomocy(nie jestes juz sama).
a co z alimentami?
czy nie mozesz byc uezpieczona na mame?
mysllas o wynajciu domu lub np pokoju? nie wiem gdzie mieszkasz,obawiam sie ,ze nie w duzy miescie skoro1,5km :?
a co jesli pojechala bys do mamy i tam podjela legalna prace np na pol etatu ,swoj dom wynajela(nie wiem jak jest w niemczech , bo w uk masz wtedy prawo do pomocy socjalnej)
:ok: trzymam kciuki za Ciebie i malenstwo(niech zdrowo rosnie :wink: )
wierze,ze cos wymyslsz :idea: (im szybciej tym lepiej)
pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez melody » 4 wrz 2008, o 09:01

Cześć Ivonka :) Ja Ciebie pamiętam jeszcze ze starego forum, tzn. pamiętam z jakich powodów się tam wtedy znalazłaś i zapamiętałam też Twój charakterystyczny sposób pisania - nadal stawiasz wiele wielokropków :wink:

Na początek:
:pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz: :kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2:

Ivonka, cieszę się, że tu napisałaś. Od razu muszę Ci powiedzieć, że zupełnie nie znam się na sprawach związanych z ubezpieczeniami więc tu nie podsunę Ci żadnego pomysłu. Moją uwagę przykuwa coś innego. Napisałaś:
....nie chcę mamy już martwić...ona i tak się o mnie martwi....

Ależ Ivonko! Przecież mama to najbliższa Ci teraz osoba. Do kogo się zwrócisz w realnym świecie jeśli nie do niej? Jestem pełna przekonania, że tak, jak Ty pragniesz dobra dla swojego dziecka, tak Twoja mama pragnie dobra dla Ciebie. Jesteś jej dzieckiem. Wiem, że jest Ci bardzo trudno powiedzieć komuś, że potrzebujesz pomocy. Pamiętam z Twoich starych postów, że nawet w tych najdramatyczniejszych miesiącach Twojego życia zakładałaś maskę twardej i niezniszczalnej, gdy tym czasem ból wyżerał Cię od środka. Prośba o pomoc nie jest oznaką słabości. Paradoksalnie trzeba mieś bardzo dużo siły w sobie, aby zdobyć się na taki krok. I ja wierzę, że tą siłę w sobie masz, pomimo że jest Ci ciężko; że się boisz. Masz prawo się bać i rozumiem Twój strach. Ja też bym się bała o siebie i przede wszystkim o moje dziecko, gdybym znalazła się w podobnej sytuacji. Dlatego tym bardziej zachęcam Cię, abyś nie odcinała się ze swoim strachem od innych ludzi; abyś prosiła o wsparcie z ich strony. Nie zamykaj się też przed mamą, Ivonko, bo myślę, że obie potrzebujecie siebie nawzajem.

Oczywiście, że będę trzymać kciuki za Ciebie, a właściwie to już za Was :wink: I pisz tutaj o tym, jak się układają Twoje sprawy; będę czekać.

Całuję,
mel.
melody
 


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 451 gości

cron