bezwład

Problemy związane z depresją.

bezwład

Postprzez szarypromyk » 11 cze 2007, o 00:35

Witajcie
Od dawna zagl±dam na to forum nigdy jednak nie miałam do¶ć odwagi by się odezwać. Odwagi mi nie przybyło, to raczej siła bezwładu...uwalnia nagromadzone w zakamarkach duszy zło.Najzwyczajniej w ¶wiecie nie mam juz sił być...nie wiem po co mam być...dla kogo...
Przepraszam nie mam siły pisać dalczego tak jest...jestem zmęczona.Chcę znikn±ć.
Ps.nie gniewajcie się, że tak na "dzien dobry" marudzę
szarypromyk
 
Posty: 21
Dołączył(a): 10 maja 2007, o 22:25
Lokalizacja: z nienacka

Postprzez Iza81 » 11 cze 2007, o 08:06

witam Cię Szarypromyku! nie możesz mówić, że uwalniasz nagromadzone w zakamarkach duszy zło. Ty nie jeste¶ zła, tylko choroba karze Ci tak my¶leć! piszę choroba, bo te kilka słów, które w końcu się odważyła¶ napisać ewidentnie wskazuj± depresję. nie bój się napisz trochę więcej o sobie, na pewno pomoże. jest tu grono ludzi, którzy przeżywaj±, lub przeżywali to samo, na pewno Cię zrozumiej±, a może dadz± kilka rad. zakładam, że jak prawie wszyscy nie masz komu powiedzieć co czujesz, bo wiesz, że nikt z najbliższego otoczenia Cię nie zrozumie - my Cię rozumiemy i wspieramy. to jest bezpieczne miejsce, by zrzucić z siebie czę¶ć ciężaru. mam nadzieję, że niedługo będziesz jasnym promykiem1 :)
Iza81
 
Posty: 12
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 07:12
Lokalizacja: ŁódĽ

Postprzez hope » 11 cze 2007, o 14:39

To wazne, że napisała¶. W depresji ważna jest każda, najmniejsza nawet , rzecz, która przynosi (chwilow± pewnie) ulgę. Poczucie,że jest ktos kto cie rozumie, kto przezył/przeżywa to samo jest bardzo potrzebne. Mówię ze swojego do¶wiadczenia. Zagl±dałam na to forum od dawna. Było ze mn± w najgorszych chwilach. Nie pisałam, nie miałam ani siły ani odwagi. Czytałam posty innych i szukałam w nich odpowiedzi dla siebie, pocieszenia, nadzieji. Po znalezieniu tego forum poczułam ze nie jestem az takim odmieńcem (choc swiadomo¶c,ze inni też cierpi± nie była żadnym pocieszeniem), że z tego mozna wyj¶ć (chociaż wci±ż za mało jest wpisów od pogromców depresji).
Nie mów,ze nie masz dlakogo zyć, bo to zycie jest przede wszystkim twoje i to dla siebie trzeba podj±ć wysiłek wyj¶cia z depresji.W najgorszych chwilach, kiedy juz tylko ¶mierć wydawała mi się wyzwoleniem powtarzałam sobie że to nie ja tak my¶le, to choroba każe mi to zrobić. To choroba rz±dzi teraz twoimi my¶lami. Jesli bedziesz w stanie, napisz cos więcej. Pozdrawiam ciepło.
Hope - pogromca depresji
hope
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 09:00

Postprzez Masia » 11 cze 2007, o 19:30

witaj, znam dobrze ten stan niemal "¶miertelnego" zmęczenia i potrzebę zniknięcia też. Czy długo to trwa i czy korzystała¶ juz z pomocy psychologicznej? Warto wykorzystać wszystkie możliwe ¶rodki, bo te stany s± do pokonania. A wtedy - bo z postu wynika, że czujesz się samotna - zauważysz, że jednak jeste¶ potrzebna, że życie w całej swej rozci±gło¶ci przewiduje dla nas również dobre chwile i osoby na które warto czekać. No i będziesz miała do¶ć siły, żeby walczyć o to, co pozwoli Ci żyć pełni± życia, a co teraz (w takich dołach to normalne) wydaje się nieosi±galne. Trzymaj się szarypromyku i pisz jak potrzeba, żeby nie gromadzić złych emocji.
Masia
 
Posty: 57
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 22:19
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Biedrona » 12 cze 2007, o 05:43

witaj
depresja jest choroba o ktorej malo kto mowi...
ja w sumie doszlam do wniosku ze cierpie na to od wielu, wielu lat... tyle, ze nie mialam odwagi by do tego przyznac sie nawet przed sama soba...
ostatnio (bo chodze do psychoanalityka) - rozkleilam sie mocno (ja-taka silna kobitka z usmiechem na twarzy nieustajacym...:))
wiesz co przyszlo mi do glowy? ze tak NAPRAWDE - to wcale nie mam checi do zycia - od dlugiego czasu. a rzeczy, ktore dzieja sie/dzialy w moim zyciu nie napedzaja mojej sily do walki... tak po prostu. ale sam fakt, ze moglam zdjac przed kims swoja "maske" i powiedziec tak po prostu "zmuszam sie, by egzystowac" duzo daje....
i tez mi smutno. i boli. ale moze jeszcze przyjda kolorowe poranki... chcialabym w to wierzyc. nie trace nadziei - to cos czego sie nie wyrzekne.
i Tobie tez tego zycze.
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez szarypromyk » 12 cze 2007, o 18:03

Dziękuję za ciepełko i dobre słowo, którym mnie otulili¶cie... Własnie przekonałam się jak duzo daje odsłonięcie choćby r±bka maski w fajnym towarzystwie :) Pewnie kawał czasu minie zanim odsłoni sie reszta ale dali¶cie mi poczucie ze posunęłam sie naprzód. Chociaż o mm ale wazny mm :)

Iza & Hope bardzo mnie poruszyło to co napisały¶cie - "to nie ja tak my¶le, to choroba"...sama bym pewnie nigdy do tego nie doszła a je¶li nawet to pewnie bym zlekceważyła...Zapaliłyscie maleńk± iskierkę w koszmarnej mgle.
szarypromyk
 
Posty: 21
Dołączył(a): 10 maja 2007, o 22:25
Lokalizacja: z nienacka

Postprzez Iza81 » 12 cze 2007, o 18:13

dzięki za ciepłe słowa, miło usłyszeć, że komu¶ dodało się odwagi, pomogło komu¶. dobrze, że mogłam się na co¶ przydać. trzymaj się ciepło promyku :D tu na prawdę możesz się wyżalić, bo większo¶ć z nas niestety przeżywa to samo, odwiedzaj nas czę¶ciej!
Iza81
 
Posty: 12
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 07:12
Lokalizacja: ŁódĽ

Postprzez hope » 12 cze 2007, o 18:35

Ej, Promyczku, ja nie od razu stałam się taka m±dra. Bardzo dobrze pamiętam jak mnożyłam epitety: zła,okropna, bezwartosciowa, żałosna, beznadziejna, itd. Jakbym czytała rozwinecie hasła 'zły' w słowniku wyrazów blizkoznacznych. A na słowa męża, za wcale tak nie jest, że choroba wypacza moje my¶lenie wrzeszczałam (jak miałam siłę) że przeciez to moja głowa, mój mózg, więc s± to moje my¶li, jedyne prawdziwe. Oj, co on sie nasłuchał. Mam nadzieję,ze nie utrwaliło mu się to w pod¶wiadomosci :)
Ale uwierz weterance, że te nasze opluwanie siebie to guzik prawda. Choroba naprawde wypacza nasze mysli, postrzeganie ¶wiata.
Ciepło cie przytulam.
Jeszcze jedno - Milimetr to dużo - wszystko zalezy od skali.
hope
 
Posty: 93
Dołączył(a): 28 maja 2007, o 09:00


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 302 gości

cron