czy życie Syzyfa ma sens?

Problemy związane z depresją.

czy życie Syzyfa ma sens?

Postprzez mariusz25 » 15 maja 2008, o 21:16

czy życie Syzyfa ma sens?...
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez Dziunia » 15 maja 2008, o 21:26

nie wszystko to co robimy musi miec sens..
Mariusz a dokładniej o czym mowisz?
Dziunia
 

Postprzez eta » 15 maja 2008, o 21:30

Jaki ten Syzyf musi być już zmęczony.......... :(
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez Ventia » 15 maja 2008, o 21:37

Skoro Syzyf próbuje oznacza to, że w tym wszystkim widzi sens, w przeciwnym razie zostawiłby głaz i odszedł, a on cały czas toczy go do góry, niezależnie ile razy głaz mu się wymyka z rąk, on się nie poddaje.
Ventia
 

Postprzez mariusz25 » 16 maja 2008, o 18:49

ale po co to robi jak to nie ma sensu?
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez mahika » 17 maja 2008, o 16:21

Bo w każdym bezsensie jest jakiś sens....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewa_pa » 17 maja 2008, o 18:02

bo moze ma nadzieje ze kiedys mu sie uda?
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez mariusz25 » 18 maja 2008, o 13:31

ale przeciez wie ze sie nie uda
po co to ciagnac?:/
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez bunia » 18 maja 2008, o 13:45

Moze i dobrze,ze nie jestesmy jasnowidzami....zapewniam Cie wszystko jest mozliwe a przyszlosc sprawia rowniez dobre niespodzianki.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Ventia » 18 maja 2008, o 14:56

On wierzy że mu sie uda i dlatego to robi, dla niego to ma sens.
Ventia
 

Postprzez markez » 18 maja 2008, o 20:12

"mariusz25" czy życie Syzyfa ma sens?

Myślę, że to jest trochę filozoficzne pytanie, ale i wbrew pozorom, też jest chyba prosta odpowiedź.
Np. "Syzyfowa praca" kojarzy nam się negatywnie, bo to oznacza, że ktoś marnuje swoje siły i czas na pracę, która nie daje żadnego rezultatu a tym samym staje się przez to męcząca psychicznie, bo jest pozbawiona sensu.
Człowiek ze swojej natury już jest chyba tak ukształtowany, że wszystko czym się zajmuje, musi mieć dla niego jakiś sens lub doprowadzać do jakiegoś sensownego celu. Wtedy to nas zachęca do kontynuowania tych czynności, jakie wykonujemy.

W tym właśnie cały problem, że jak podejmujemy się jakiejś pracy czy innych zajęć, powinny mieć one jakiś sens, cel, bo inaczej odczuwamy bezsens naszych starań, wysiłków i to nas po czasie zniechęca do zajmowania się nimi.

Ale wracając do Twojego pytania, to uważam, że jest bardzo ogólne, bo zapytałeś czy ŻYCIE Syzyfa ma sens. Inaczej mówiąc, życie kogoś, kto zmaga się z różnymi problemami, przeciwnościami, podejmuje pewne wysiłki aby osiągać jakieś cele, ale jednak nie widzi żadnych rezultatów.

Uważam, że życie ma głęboki sens i może mieć piękny i wartościowy cel, ale trzeba ten sens odnaleźć, cel odkryć i do niego zmierzać.
Myślę też, że nie rodzimy się osobami o usposobieniu Syzyfa, bo mimo to, że część predyspozycji dziedziczymy, jak np. pewne cechy charakteru, to jednak większość naszych postaw i jakość życia, kształtuje się całymi latami i MY mamy na to bardzo duży wpływ. Wiadomo, że wychowanie, dzieciństwo wykształca nas w jakimś stopniu, ale dorastając, coraz bardziej sami mamy wpływ na nasze życie i jego jakość. Chociażby wysiłki, jakie wielu z nas podejmuje poprzez psychoterapie, świadczą o tym, że świadomie walczymy o lepszą jakość naszego życia, celem większej równowagi w sferze emocjonalnej czy psychicznej.

Podsumowując swoją wypowiedź, myślę, że od naszych wyborów i wysiłków będzie zależeć, czy odnajdziemy właściwy sens i cel swojego życia. Zawsze można zaczynać od małych kroków we właściwą stronę, a na ogół są one wszystkim znane. Potem, kiedy już widzimy rezultaty naszych wysiłków w dobrym kierunku na małym polu, zachęci to nas do dalszych starań na coraz szerszym polu swojego życia. Wierzę w to głęboko, że szczere wysiłki w dobrym kierunku chociażby w drobnych sprawach, ZAWSZE dają dobre rezultaty i też często ku naszemu zaskoczeniu, otoczenie jest bardziej skłonne takie osoby wspierać, dopingować a przynajmniej nie utrudniać, bo to sama natura życia człowieka temu sprzyja :)

Życzę powodzenia.
Avatar użytkownika
markez
 
Posty: 79
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 21:18


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 510 gości

cron