przez Ventia » 11 kwi 2008, o 14:34
Wiesz, ja mam dużo mniejsze lęki niż Ty. Na prawdę duże miałam rok temu i wtedy je brałam, ale wtedy miałam ciężką sytuację w domu, rozstanie z ukochanym, studia itd. Za dużo tego było. Ostatnio lęki znów mnie dopadają i czasami czułam się jakbym miała zwariować, zajęcie się czymś pomagało na jakiś czas. Moim sposobem walki z tym wszystkim jest stawianie czoła moim lękom, dzięki temu przekonuję się, że wcale nie miałam powodów, aż do takich reakcji. Tak samo jeśli coś bardzo mnie męczy, jakaś sprawa, to staram się jak najszybciej ją rozwiązać, przekonać się czy rzeczywiście jest tak źle jak myślałam, wolę wiedzieć niż zamęczać się wymyślając coraz to gorsze scenariusze:/ Ale to wszystko nie jest łatwe, czasem myślę, że jestem wariatką i nie powinnam żyć, zwłaszcza, że trudno o to aby mnie ktoś zrozumiał. Ale walczę dalej. Mam 22 lata, więc jestem niewiele młodsza od Ciebie. Jedno co Ci powiem to nie poddawaj się.