moje dziecko jest bite

Problemy związane z depresją.

moje dziecko jest bite

Postprzez mariusz25 » 26 cze 2016, o 09:16

Witam, drżą mi ręcę czuje że już nie mam siły na to wszystko.
Więc po rozwodzie wróciłem do domu rodzinnego, na początku było ok, a teraz znowu wszystko jest po staremu
tata wraca z pracy szuka zaczepki ze ogorek nie wpoprzek nie w lewo nie w prawo
Potem kloca sie z matka, moj synek jest krzyczany czemu zzle kapcie zalozyles nie na ta nie tamta noge
mow ciszej pelny krzyk. NAjgorsze ze go bija na moich oczach, np on cos krzyknie glosniej ojciec sie zrywa goni go przez pol domu on sie chowa w kacie i placze, nie dotykaj mnei nie dotykaj...musze wkroczyc jest chwila spokoju
Matka potem jak zwykle bierna, ostatnio tez jej nerwy puszczaja jak ion sie za wolno ubiera to go potrafi uderzyc w plecy gazeta zwinieta, chciala mocniej ale nie pozwolilem a ile nie widze? Tez potrafi rzucac garami zaczepki szukac ze to nie tu, ze tam nie to, ze okruszki ze gar zle umyty ze on cos gdzies zostawil. I wtedy leci np do niego ze zloscia frustracja rezygnacja i potrafi go zdielic ubraniem po plecach. Dziwne, piatek byl normalny, wczoraj byla masakra 3 razy chcieli go uderzyc. Bylem w OIK, kazali czekac bo miejsc nie maja, bo sobie dam rade, leki mi dali tyle dobrze, wiadomo o 15 koncza prace i do domku, gdzies tam papierkiem jestem. Boze jak ja sie boje, bylem u psychiatry jestem na lekach a i tak caly drze, najgorsze ze nie mam tu meldunku, ciagle mi mowia ze bez nich nic nie znacze, ze sobie nie poradze, mi serce peka jak na to patrze, mam czesto mysli samobojcze by skoczyc pod pociag bo nie moge na to patrzec, placze w nocy czuje sie jak w pulapce. Bylem w przedszkolu rozmawialem, on jest wycofany patrzy sie tepo w jeden punkt, bawi sie w przemoc, wszyscy wiedza a ja sie boje, nie mam gdzie pojsc. Czuje ze w srodku umieram, a tak bardzo chcialem zyc.Zastanawiam sie czy jutro nie isc do hostelu na troche, bo sie po prostu zwyczajnie boje, nie wiem co za 5 minut bedzie obserwuje co sie dzieje. Slucham jakis smetow memories, o smierci , daje mi to ulge. Chcialbym tylko ulge poczuc, zeby to sie w koncu skonczylo. Pisze otwarcie bo juz mi wszystko jedno, nie mam sily.Najgorsze ze boje sie ze mi go zabiora, ciagle to od starych slysze, ze bez nas sobie nie poradzisz, zabierzemy Ci dziecko. Rozpowiadaja i tak, ze ja jestem nadpobudliwy, robia zly obraz mnie wokolo, ze za duzo smsow, tylko ciekawe czemu ja mam nerwice a on poczatki schizofreni. NAjgorsze ze jak go straszy ze go uderzy, mowi te slynne zdanie ja 3 razy nie bede powtarzac, a czasem nie zdaze i czuje sie winny, chce wtedynoz wziac i sie ukarac, ale tak lekko bo krwi sie boje. to i tak potem slysze to twoja wina bo po 8 latal, mogles go polozyc. I te mysli, a moze nei jest tak zle moze przesadzam, tylko czemu mnie serce boli i nie chce tu byc:(
Przepraszam ze marudze..
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: moje dziecko jest bite

Postprzez marie89 » 26 cze 2016, o 20:14

Czy nie ma szansy na jakąś pomoc społeczną dla Was- lokal, pomoc finansowa? Nie orientuję się, nie wiem na co mógłbyś liczyć...
Ale z pewnością lepiej by było gdybyś z Małym przeniósł się, np. stancję wynajął. Najważniejsze jest dziecko. Nie może żyć w tak stresującym niestabilnym środowisku... Trzymaj się. Nie poddawaj. Szukaj pomocy, ale nigdy się nie poddawaj...
marie89
 

Re: moje dziecko jest bite

Postprzez mariusz25 » 26 cze 2016, o 22:32

dzis wieczorem matka chciala go uderzyc bo byla zla ze kolacje robi
masakra, potem winko uspokoilo. wlasnie mops mnei olal, prosilem ochroncie nas, bo sie boimy:(
gdzies tam sobie pojdziemy...
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości

cron