Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **Ventia** » 30 mar 2008, o 11:31

Miłość to jednak coś więcej niż sama serotonina, w przeciwnym razie nikt nie tworzyłby szczęśliwych związków trwających lata, serotonina działa przez pierwsze trzy miesiące tylko. Ale niestety miłość nie jest siłą, która jest zdolna pokonać wszelkie przeszkody jak to czytamy w książkach czy widzimy w filmach, bardzo łatwo ją zniszczyć

przez **Loki86** » 30 mar 2008, o 11:36

Wiesz co jak dla mnie miłość składa się z 2 składników dopóki nie zabraknie jednego z nich ma racje bytu. Ale rzadko zdarza się by trafić na kogoś kto kocha równie mocno.

przez **Ventia** » 30 mar 2008, o 11:43

Michal85 napisał(a):Mysle ,ze duzo zalezy od doswiadczeń .zastanawia mnie czemu np idac piesza kobiety inaczej patrza na faceta jak na takiego jadacego w aucie ??? (bez przechwałek) ale tak jest niestety -ciezko zaufac

Tak patrzymy inaczej, bo na takiego w aucie często nie ma jak popatrzeć, za krótki czas, no i jest ukryty za szybą

No a na takiego jadącego z otwartym oknem i muzyką na cały regulator, patrzymy z politowaniem, że się pozer znalazł

No a na idącego pieszo można się napatrzeć i nawet za nim pójść, albo przypadkiem wpaść

przez **Ventia** » 30 mar 2008, o 12:59

Michal85 napisał(a):Ventio nie chodzi mi o pozerow z sarych golfach BMW z muza i zimnym łokciu -z autami poprzerabianymi na gaz .

ja to widze inaczej sorry.Ale takie czasy nastały

Dziwne że w nich żyje i jakoś tego nie widzę... Ale widzę Twoje podejście i co raz mniej mi się podoba, bo nic tylko piwo, kobiety i kasa...

przez **ważka** » 30 mar 2008, o 14:11

Michał ma racje ale pozery dla pozerek!!!!!!!!!!A dla fajnych wrażliwych kobit ek kto?

przez **Loki86** » 30 mar 2008, o 18:04

no jak to kto kolesie z łobuzerskim uśmiechem

przez **Goszka** » 30 mar 2008, o 18:41

i tacy są najlepsi

nienawidzę pozerów :evil:

przez **kaśku** » 30 mar 2008, o 22:05

a wiecie co mi dalo w tym momencie kopa i maksymalnie mozliwy zimny prysznic?? wiadomosc ze mam guzka w piersi, ktory kwalifikuje sie do usuniecia, potwierdzi sie wszystko po 2 nastepnych badaniach, mam nadzieje ze jakis cud na mnie spadnie i sie okaze to nieprawda, dopiero wlasnie teraz poczulam jak czas przecieka mi przez palce, koniec z czajeniem sie do wszystkoego, trzeba gonic kroliczka i sie niezastanawiac "czy aby napewno go dogonie, moze niema sensu, bo pewnie go niedogonie",
wlasnie zrozumialam, ze najwiekszym sposobem na depresje jest swiadomosc zycia, tego jedynego zycia, tego jedynego czasu, ktory mozna wykorzystac na cos innego, innego niz depresja :!:

przez **mahika** » 30 mar 2008, o 22:30

wiadomosc ze mam guzka w piersi, ktory kwalifikuje sie do usuniecia, potwierdzi sie wszystko po 2 nastepnych badaniach, mam nadzieje ze jakis cud na mnie spadnie i sie okaze to nieprawda,

Przeżyłam to, nie martw sie, usuniecie małego guzka nie jest straszna. Gożej z tym ze moze sie powtarzać.... ciągła kontrola.
Ale po zabiegu bylam jak nowo narodzona, to prawda, miałam wielkie skrzydła, robiłam wielkie rzeczy....
Łącznie z tym ze odeszłam od ex, udało mi sie choć i tak nie trafilam po nim za dorze... mało ważne.
Najważniejsze to żebyś była dobrej myśli.

przez **mariusz25** » 30 mar 2008, o 22:31

przeczekac, potem gorka zawsze
popisac na forum, pouzalac sie, pograc, posluchac muzy, przespac, potulic sie,

przez **Ventia** » 30 mar 2008, o 23:42

Trzymaj się NoName, wierze, że będzie dobrze, jesteś młoda i to nie powinno być nic groźnego. I mam nadzieję, że ten kop, którego dzięki temu dostałaś, utrzyma się i będzie Cię pchał dalej.

przez **kaśku** » 2 kwi 2008, o 17:51

NoName napisał(a):a wiecie co mi dalo w tym momencie kopa i maksymalnie mozliwy zimny prysznic?? wiadomosc ze mam guzka w piersi, ktory kwalifikuje sie do usuniecia, potwierdzi sie wszystko po 2 nastepnych badaniach, mam nadzieje ze jakis cud na mnie spadnie i sie okaze to nieprawda, dopiero wlasnie teraz poczulam jak czas przecieka mi przez palce, koniec z czajeniem sie do wszystkoego, trzeba gonic kroliczka i sie niezastanawiac "czy aby napewno go dogonie, moze niema sensu, bo pewnie go niedogonie",
wlasnie zrozumialam, ze najwiekszym sposobem na depresje jest swiadomosc zycia, tego jedynego zycia, tego jedynego czasu, ktory mozna wykorzystac na cos innego, innego niz depresja

jest OK, jednak jest OK, bylam wczoraj na badaniach i nic niewykazaly, kamien spadl mi z serca, ale stracha sie najadlam, ale ta informacja ze moze to byc guzek i to do usuniecia przewrocilo mi cale zycie do gory nogami, jakos bardziej je teraz doceniam, moja dewiza zyciowa znow sie potwierdzila ... "niema tego zlego co by na dobre niewyszlo"

przez **Ventia** » 2 kwi 2008, o 20:43

To dobrze że wszystko w porządku, trzymaj się

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Sposoby na depreche

Kto przegląda forum