Czy to jest depresja?

[domi85]

Witam. Mam 28 lat. Obecnie niedawno wyprowadziłam się z domu, nie miałam siły mieszkać z matką pod jednym dachem. Wyprowadziłam się do większego miasta. Ogólnie łatwo nie jest pod względem finansowym, dlatego też zdecydowałam się na dodatkową pracę. Moja matka ma poważny problem ze sobą natury psychicznej, nie mam pojecią co to jest za choroba, ogólnie objawia się to atakami agresji, nie panuje nad tym co robi, zamienne to jest z płaczem.Ponadto sięga po alkohol. Stąd też moja decyzja o wyprowadzce. Postanowiłam sobie że chociażby miałam zęby w ścianę wbijać nie wróce do rodzinnego domu. Jeżeli chodzi o swoją sytuację z natury jestem pogodną, wesołą osobą, ale jeżeli spotka mnie jakaś nieprzyjemna sytuacja) w ostatnim czasie rozstałam się z chłopakiem, który był w stanie podnieść na mnie rękę) nie daje sobie rady, tracę chęci do życia, pojawiają się myśli samobójcze, nie mam chęci na dalsze życie..i co najgorsze uciekam w alkohol. To wszystko mnie tak przerasta. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie mam pojęcia co to jest ale to wszystko tak chlolernie boli..to że moje życie tak cholernie boli, że muszę radzić sobie sama, i na nikogo pomoc liczyć nie mogę. Dlatego chciałabym wiedzieć czy to już są objawy depresji??

[margo_jar]

A jak to długo trwa u Ciebie?

[domi85]

Te sytuacje są przejściowe..tzn pojawiają się w trudnych sytuacjach, rozstania, sytuacja z matka. Ogólnie pojawiło się pierwszy raz 3 lata temu.

[margo_jar]

O tym czy to jest depresja może się wypowiedzieć specjalista: psycholog bądź psychiatra.
Trudno tutaj określić jednoznacznie czy masz depresję.
Na pewno w trudnych sytuacjach zauważa się, że towarzyszy Ci przygnębienie.
Może warto byłoby porozmawiać z jakimś terapeutą. Może być pomocne.
Trzymam kciuki

[domi85]

Dziękuje za poradę. W listopadzie mam wizytę u psychiatry, aktualnie na terapeute mnie nie stać gdyż w mojej miejscowości jedynie można skorzystać z pomocy prywatnie. A wiadomo jakoś trzeba żyć. Nie wiem czy psychiatra to też dobre wyjście..

[margo_jar]

Tak czy tak terapia na NFZ wymaga skierowania lekarza. W takiej sytuacji to może lepiej, że wybierzesz się do psychiatry. Życzę powodzenia i nie poddawania się.

[synesthezya]

Na twoim miejscu poszlabym do lekarza i to szybko, jak masz mysli samobojcze to juz nie przelewki. Moja dobra rada nie pij alkoholu, on tylko pogarsza sprawe, poza tym powoduje nieodwracalne zmiany w mozgu. Jedz avokado i omege 3. W polowie mojej terapii terapeutka zasugerowala mi antydepresanty ale ja za chiny ludowe nie chcialam ich brac, poradzila mi wiec zeby przez tydzien brac po piec tabletek Omega 3 dziennie i jesc avokado. Przyznam szczerze, ze bardzo pomoglo. Pozniej probowalam Rhadioli (Rhadiola Rosea), rowniez bardzo pomagaly, poprawily nastroj tylko trzeba je brac regularnie. Niestety kilka miechow pozniej przeszlam przez zalamanie nerwowe i musialam zaczac brac tabletki. Terapia rowniez bardzo pomaga, ja myslalam ze jestem beznadziejnym przypadkiem a jednak okazalo sie, ze duzo rzeczy bylam w stanie naprawic i zrozumiec sama siebie. Powodzenia.