Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie własnej

Problemy związane z depresją.

Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie własnej

Postprzez byc_idealna » 24 cze 2013, o 21:56

Witajcie, postanowiłam poszukać pomocy, bo wiem, że sobie nie radzę. Jestem młodą żoną i matką, mam 24 lata, półtoraroczego synka, dom i męża. Jednak nie potrafię żyć – wszystkiego się boje, wszystko analizuję, myślę, co powiedziałam, co powiedział ktoś, panicznie boję się wygłupienia, tego że coś źle powiem, że ktoś mnie ocenia, osądza. Panicznie boję się iść do pracy – pracowałam w czasach szkolnych w wakacje, ale szłam z koleżanką, która wiedziała, co mnie czeka i powiedziała mi co tam będziemy robić (nieskomplikowana praca na produkcji), nie byłam sama, wszystko robiłam z nią i wtedy się nie bałam.

Mam dużo czasu na analizę i podejrzewam, że moje dzieciństwo wpłynęło na moją sytuację. Mam 5 lat starszą siostrę, która była ciężkim dzieckiem. Rodzice zajmowali się tylko nią, bo kopała, gryzła, krzyczała, rzucała się na ziemię i była niegrzeczna. Ja byłam grzeczna, ZAWSZE bawiłam się sama (mama NIGDY się ze mną nie bawiła, nikt się ze mną nie bawił), nie spędzał ze mną czasu, jedynie zrobił jeść, przypilnował przy myciu czy przebieraniu jak byłam mała. Ja dużo spałam, nie marudziłam, grzecznie jadłam, grzecznie usypiałam, robiłam to, co chcieli rodzice. Więc nie siedzieli przy mnie, nie rozmawiali, nie przytulali, wręcz mam wrażenie, że nie marnowali na mnie czasu, bo po co, skoro byłam takim grzecznym dzieckiem.
Za nic nie chwalili, chwalili siostrę i przytulali, jak przestawała krzyczeć, mówili jaką jest grzeczną i dobrą dziewczynką. Ja nigdy takich słów nie słyszałam.

Byłam mała, kiedyś powiedziałam coś nie tak, tak mi to wypominali, ja nawet nie bardzo wiedziałam o co chodzi, miałam jakieś 8 lat, dzieci w tym wieku mogą palnąć głupotę, ale ja nie. Ja musiałam być idealna.

Potem przyszły czasy szkolne – zawsze miałam 5, czasem zdarzyła się 4, często były 6. Siostra jechała na 1-2-3. Jak dostawała 3, rodzice chwalili i cieszyli się. Ja, jak dostawałam 4, mówili, czemu tak mało się uczyłam (nikt nigdy nie odrobił ze mną jednej lekcji w podstawówce) i czemu nie ma 5 albo 6. Można pomyśleć, że to są pierdoły, ale nie są. Kiedy widzę, że chwalą siostrę za byle co, a mnie ganią za to, że się staram i osiągam lepsze wyniki, to coś nie tak. Zawsze byłam przerażona, jak dostawałam 4 – wiedziałam, że będą mnie psychicznie męczyć, czemu tak nisko, podczas gdy siostra przynosi 3 – hymny pochwalne. Raz przyniosła 5 – chwalili się całej wsi i rodzinie, mną nikt się nie chwalił, u mnie to było normalnie, mnie można było tylko ganić.


Zawsze musiałam być najlepsza, na mnie przenieśli ambicje ze starszej córki, której w szkole nie szło.

Siostra większość dzieciństwa mnie biła, wyżywała się na mnie. Już wtedy czułam się gorsza, nic nie warta. Ale nic nie mówiłam mamie, bo siostra mnie zastraszała, mówiła że dowali mi jezscze bardziej, chowałam się więc w ogrodzie i tam płakałam, żeby mama nie zobaczyła. Dowiedziała się dopiero, jak byłam dorosła.

Bałam się cokolwiek powiedzieć mamie, tacie, kiedyś urwałam taką zawieszkę z maskotki, poważnie chciałam uciec z domu, bo myślałam, że mnie za to zabiją, ja przecież zawsze jestem idealna, nigdy niczego nie wylałam, nie rozwaliłam, od najmłodszych lat musiałam być grzeczna ,rozsądna i idealna.

Teraz boję się wszystkiego, wszystko analizuję, nie mogę znieść porażek, o wszsytkim rozmyślam nocami, muszę być idealna – taka musiałam być ,teraz nienawidzę siebie za to, że idealna nie jestem.

Moje poczucie wartości wynosi zero. Boję się wyjść z domu, boję się z kimś porozmawiać, bo wiem, że ten ktoś jest lepszy ode mnie. Chociaż racjonalnie wiem, że tak nie jest, to w środku tak czuję i nic na to nie poradzę.

Myślę o psychologu i terapii, ale na razie nie jestem gotowa, ale wierzę, że się przemogę. Potrzebowałam się tu wygadać, może ktoś miał podobne problemy, może znajdę bratnią duszę, która mi pomoże.

Potrzebuję Was, bo nie potrafię żyć :(
byc_idealna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 cze 2013, o 21:52

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez caterpillar » 24 cze 2013, o 23:04

Witaj idealna!
Przeczytalam twoj post , to bardzo smutne co piszesz , doswiadczylas wiele niesprawiedliwosci , kolejny przyklad tego jak bez uzywaia przemocy mozna schrzanic dziecku zycie :?

Czytajac Twoj list odnioslam wrazenie ,ze jestes bardzo swiadoma swoich brakow ,potrzeb ect .
Brzmisz bardzo dojrzale i wiem,ze mimo swojego, jak mowisz, zerowego poczucia wartosci, jestes wartosciowa osoba.

Piszesz o terapii ja mysle, ze to bardzo rozsadne

mam nadzieje ,ze znajdziesz tu kogos ,kot przezyl podobna historie,

zycze Ci pwowodzenia !
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez biscuit » 24 cze 2013, o 23:34

no dobrze
dzieciństwo dzieciństwem
ale tak jest już od ponad 20 lat
czy zdarzyło się teraz ostatnio coś takiego
co spowodowało, że teraz jest Ci szczególnie trudno
że aż postanowiłaś napisać?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez Księżycowa » 24 cze 2013, o 23:39

Witaj!
Smutne co piszesz :pocieszacz:

Tak ogólnie to NIKT nie jest idealny, wiec nie masz za co się nienawidzić. Wiem, ze łatwo się mówi...

Co do terapii, to myślę, że na ten krok nie da się być gotowym. Nie będzie raczej tak, że pewnego dnia wstaniesz i powiesz ,,jestem na to gotowa" . To taka specyficzna sytuacja, tym bardziej dla kogoś, dla kogo jest to pierwsze spotkanie, że zawsze jest obawa przed tym jak to będzie i przed opowiedzeniem swojego życia obcej osobie pomimo, że jest specjalistą, to dla większości jest to przede wszystkim obca osoba.
Ja sądzę, że trzeba po prostu zagryźć zęby i pójść na pierwszą wizytę a każde kolejne spotkanie będzie lżejsze.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez Apasjonata » 25 cze 2013, o 12:32

Przeczytaj sobie "Dramat udanego dziecka" Alice Miller i "Życ w rodzinie i przetrwać" Robina Synnera.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez byc_idealna » 25 cze 2013, o 13:28

Dziękuję Kochani za odzew.

Nic szczególnego ostatnio się nie stało, po prostu wreszcie postanowiłam to z siebie wyrzucić.
Potrzebuję też się komuś wygadać i przestać to wszystko dusić w sobie, osoby z życia realnego nie rozumieją moich problemów.

Przeczytam zaproponowane książki, dziękuję za propozycje :)
byc_idealna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 cze 2013, o 21:52

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez biscuit » 25 cze 2013, o 14:07

byc_idealna napisał(a): osoby z życia realnego nie rozumieją moich problemów.

ale przez kogo czujesz się niezrozumiana?

wiesz, wg mnie piszesz bardzo ogólnie
i analizujesz też bardzo ogólnie
typu "wszystko" i "nikt"
"ktoś", "coś"
i dzieciństwo
proponuję koncentrować się bardziej na konkretach z życia
które Ci doskwierają
a nie urządzać sobie auto-psychoanalizę
psychologia to zejście trochę z górnolotności na ziemię

być może ta auto-psychoanaliza przeszłości
to jakiś mechanizm obronny
który chroni Cię przed życiem, działaniem "tu i teraz"
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez mariusz25 » 25 cze 2013, o 23:34

taki coming out dobrze czasem robi
masz taką myśl że wiesz co jest nietak ale nie wieszco zrobic by bylo ok?
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez supermocna » 6 lip 2013, o 23:05

Biscuit napisała bardzo ważne i mądre słowa o tej auto-psychoanalizie będącej jedynie przykrywką.

Ja też miałam takie dzieciństwo i przez kolejne 20 lat nie udało mi się sprostać wygórowanym wymaganiom bycia idealną. Z prostej przyczyny. Ja już nie wiem gdzie jest ta magiczna linia, za którą stanę się tą "idealną". Nigdy się nie dowiedziałam gdzie to jest, bo nigdy nie dostąpiłam uznania. Ja nie potrafię przyjąć do wiadomości, że ktoś może kochać mnie za nic i dlatego, choć nie muszę, cały czas podnoszę sobie poprzeczkę i wymagam od siebie za wiele. Analizuję wszystko, co robię i w każdej decyzji doszukuję się błędów. Ty tak samo. Nawet nick masz "być idealną" zamiast "idealna". Im wcześniej zaczniesz terapię, tym lepiej, bo to bardzo długi proces.
supermocna
 
Posty: 31
Dołączył(a): 7 cze 2013, o 19:18

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez mariusz25 » 7 lip 2013, o 14:17

zawsze sie za cos kocha, bo masz pieniazki, bo jestes dobry albo masz te cechy charakteru, nie wierze w bezinteresownosc, to utopia
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: Wpływ dzieciństwa na obecne życie – niskie poczucie włas

Postprzez Gunia76 » 1 paź 2013, o 09:53

Też należałam do ,,idealnych dzieci,, Same piątki w szkole, wygrywane konkursy, zero buntu nastolatka, nawet na dyskoteki nie chodziłam ,,Bo to dla dziewuch źle wychowanych,,...
Potem byłam ,,idealna,, w pracy-do czasu pierwszego rozczarowania,że nie ja dostałam awans,mimo,ze byłam tą ,,lepszą,, Pierwsza frustracja... Potem pewnie było ich dużo,małych,malutkich i tych większych...że jednak nie dają rady w życiu.Następnie na świat przyjść miał syn..Obczytana po czubek głowy wszystkimi poradnikami dostępnymi wtedy na rynku miałam być ,,idealną mamą,,-znowu rozczarowanie i to jedno za drugim: bo dziecko nie chce jeść z piersi, bo nie udaje się ogarnąć dziecka i obiadu ,bo ja też jakaś zaniedbana przy tym...itd Wszystkie frustracje chowałam w sobie głęboko,uśmiech na twarz-nic się nie stało...i próba od nowa,i od nowa...Wiele lat.Aż w końcu przebrała się miarka: nerwica,stany depresyjne, wahania nastrojów, wpadanie w furię...to są owoce tej mojej chęci bycia ,,idealną,,, Więc Idealna zgłoś się jak najszybciej na terapię. Najlepiej na DDD , bo zaczniesz robić piekło swojej rodzinie,jak wszelkie frustracje zaczną z Ciebie wyłazić...
Gunia76
 


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości

cron