dziwny stan smutku

Problemy związane z depresją.

dziwny stan smutku

Postprzez mariusz25 » 4 lip 2013, o 21:00

minelo pare miesiecy, emocje opadly, sad ma czas, mam wrazenie ze wszyscy sa szczesliwi obok, widze dzieci szczesliwe malzenstwa, pary. czuje sie jak duch za sciana, ze znikam ze zaczyna mnie nie byc, wiekszosc odsuwa sie ode mnie gdyz ile mozna sluchac o straconym zyciu w innym miescie, rozwalonej przemocowej rodzinie
czuje sie samotny i sam w srodku, potem znajduje sile do pracy i zwyklego zycia, meczy mnie i boli ze inni czasami tak latwo oceniaja mnie i maja mnie dosc.
Ciezko zyc ale trzeba, bo trzeba zapracowac by jasiek mial pieniazki, by dlugow nie mial po mnie, by juz wiecej nie musial zyc w krzyku, budzic sie o 1 w nocy bo naczynia fruwaja, noze wyzwiska sygnal policji itp
ciezko bo jest taka cisza, czuje stracone tamte zycie, 5 lat zycia z nia do smieci, wizja tego co chcialem widziec a nie rzeczywistosci.
Optymistycznie staram sie patrzec na wszystko, stosuje w zyciu zasade grubej kreski, odcinam dzien, staram sie patrzec rozwaznie do przodu, nie radze sobie tylko troche z obrazami z przeszlosci z tamtego miasta gdzie wszystko utracilem, ale coz - odbudowuje sie jakos tylko takie bycie samemu w tym co bylo, co jest, gdyz ludzie pragna ludzi szczesliwych nie z problemami, a ja tego nie wybieralem, tak wyszlo po prostu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: dziwny stan smutku

Postprzez marie89 » 4 lip 2013, o 23:25

Różne scenariusze pisze życie...

Jest ciężko, ale to nie oznacza, że zawsze będzie.
Potrzeba Ci z pewnością czasu, by na nowo się odnaleźć.
Dobrze, że pracujesz. Starasz się. Nie poddajesz.
To ważne.

Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
marie89
 

Re: dziwny stan smutku

Postprzez biscuit » 5 lip 2013, o 12:55

mariusz25 napisał(a):a ja tego nie wybieralem, tak wyszlo po prostu

marie89 napisał(a):Różne scenariusze pisze życie...

zacytowałam te dwie wypowiedzi
bo wg mnie
to tylko jakaś tam część prawdy (sytuacja zewnętrzna)
no ale jest też druga część, związana z osobą i jej wyborami
ile w danej historii życiowej wpływu tej osoby a ile wpływu sytuacji
to jest kwestia ruchoma

wiadomo że jeśli ktoś uczestniczył w katastrofie czy wypadku
to jego wpływ na to był zupełnie inny (dominuje sytuacja)
natomiast w kwestii wyboru partnera, decyzji o dziecku itp
tu już jest spory komponent decyzyjny tej osoby

tak więc pisanie "tak wyszło po prostu" czy też "różne scenariusze pisze życie"
odzwierciedla jakby separowanie się od własnego wpływu na swoją historię życiową
poczucie braku kontroli, sprawczości itp.
nie jest to podejście szczególnie terepeutyczne i motywujące do zmiany własnej
bo przecież i tak "los", Bóg, "życie" czy inny tajemniczy konstrukt
steruje naszym życiem
to po g... aktywizować swój wysiłek w tym wszystkim
i tak dalej i tak dalej :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: dziwny stan smutku

Postprzez marie89 » 5 lip 2013, o 23:06

Staram się podnieść na duchu człowieka jak umiem, Bis...
Intuicyjnie.

Hmm... Myślę, że na wiele rzeczy mamy wpływ, ale nie na wszystko.
Poza tym każdy popełnia błędy.
marie89
 

Re: dziwny stan smutku

Postprzez biscuit » 5 lip 2013, o 23:37

marie, ja chciałam tylko zwrócić uwagę
na ważny wg mnie aspekt
a nie umniejszać Twoje wsparcie

błąd - też dobrze jest go widzieć adekwatnie
jako niegdysiejszą decyzję, wybór
który także przyczynił się do istniejącego stanu rzeczy
takie postrzeganie błędu ma również walor sprawczy - czyli prozdrowotny

oczywiście nie na wszystko ma się wpływ
jest komponent sytuacyjny i osobowościowy
w zależności od faktu biograficznego
jednego jest mniej, drugiego więcej, albo po połowie itp.
w zależności od tego z jakim aspektem życia mamy do czynienia

ale też w większości zdarzeń można znaleźć
choćby niewielkie obszary kontroli i własnej sprawczości
nie spowodują one zmiany całości sytuacji
ale umożliwią przejęcie kontroli nad niektórymi jej aspektami
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: dziwny stan smutku

Postprzez mariusz25 » 6 lip 2013, o 00:31

mozliwe ze jeszcze nie odkrylem wszystkiego co we mnie jest
to jest jednak watek na inny topic
chcialem tylko napisac co sie ze mna dzieje by zrozumiec to jakos i ogarnac
i by poczytac co inni sadza, czy mieli podobnie
czesto ostatnio sni mi sie tamto zycie, tamto miasto, napewno czuje zal ze tego juz nie ma, ale z drugiej strony radosc ze mam spokoj i nie musze sie bac zwyczajnie nieokreslonego czegos.
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: dziwny stan smutku

Postprzez lejla » 7 lip 2013, o 18:46

Zazwyczaj za dużo się nie wypowiadam ale przykro się to czyta i tak od jakiegoś czasu nie mogę uwierzyć ze ci się to wszystko posypało. Pamiętam cie kiedy miałeś okropne problemy by pozbierać sie po tym co przeżywałeś w domu i twoją złość. Potem ułożyłeś sobie życie rodzinne dom, żonka, syn. Normalnie cieszyło jak czytałam twoje wypowiedzi, bo pokazałeś, że naprawdę można się pozbierać i zrobić coś ze swoim życiem.
A teraz posypało sie to jak domek z kart....kurde ... może zabrzmi to trochę naiwnie ale wierze ze znowu ci się uda! potrzeba trochę czasu.. nie poddawaj się.
A ludzie.. hmm.. dla większości ktoś z problemami jest irytujący, meczący, nudny itp. znam to aż za dobrze. Lej na to, bo tylko dodatkowo sie dołujesz . ja próbuje. moze dlatego nie mam prawie znajomych hihihi trochę żałosne :(
Mimo wszystko trzymaj sie ciepło!
lejla
 
Posty: 123
Dołączył(a): 5 maja 2009, o 17:02
Lokalizacja: z daleka


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości

cron