panika emocjonalna-jak sobie radzicie z tym?

Problemy związane z depresją.

Postprzez nutka dekadencji » 9 lut 2008, o 00:37

ważka napisał(a):niektórzy chyba sie z tym rodzą zbłąkane niespokojne dusze chore przepełnione pustką i tęsknotą za czymś lepszym a tu wszedzie maligna jak pisał Stachura i co skończyl samobójstwem tak jak Wojaczek , Cobain,
Rysiek ostatnio wokalista Univers i wielu innych skazanych na tego bleusa!
Ja mam też to i wiem ze nigdy sie nie bede umiała sie dopasowac.Jestem inna i albo sie z tym pogodze albo nie...

Chyba Cię rozumiem Ważko, przynajmniej w jakimś stopniu. Ja też utożsamiam się bardzo z postaciami takimi jak Rysiek czy np. Tomasz Beksiński, który popełnił samobójstwo (aż go zacytuję, mogę coś przekręcić ale sens zachowany: "Może ja mam inną duszę, może powinienem żyć w innej epoce, może ja nie pasuję do tej epoki, może ja nie pasuję do tych ludzi. Jeżeli ja mam znowu wyjść z tej swojej skorupy, wystawić tę rękę na zewnątrz i od razu mi ją obetną, to mi się nie chce... Ja się boję..." - wypisz wymaluj moje myśli). I mimo, że pod pewnymi względami są to moje autorytety, to wiem także, jak tragicznie skończyli i gdy zacznę się nad tym zastanawiać to przeraża mnie, jak wiele mnie z nimi łączy - nie tylko dobrego, ale i negatywnego.
Ale staram się jak mogę, żeby złagodzić to myślenie, że powinnam żyć w innym świecie. Jeszcze do niedawna cierpiałam przez to katusze, stało się to moją obsesją i byłam święcie przekonana, że nie znajdę szczęścia tu, gdzie żyję. Już zresztą chyba pisałam o tym na forum... Robię co mogę, żeby docenić to, co mogą dać mi również te czasy i ten świat. Nabieram na nowo umiejętności, która przez ostatnie potworne miesiące była mi obca - umiejętności cieszenia się z wypadu na zakupy, ze szperania po bibliotece, z jedzenia czekolady... Bardzo często nachodzą mnie kryzysy (jak w temacie) i wtedy wydaje mi się, że to wszystko nic nie znaczące pierdoły, dlatego staram się czerpać jak najwięcej z tych dobrych chwil...

Zboczyłam też mocno z tematu, ale emocje Ważki wydały mi się tak bardzo znajome...
nutka dekadencji
 
Posty: 46
Dołączył(a): 4 lut 2008, o 20:10

Postprzez PegiB » 9 lut 2008, o 16:57

Chodze w nieskończonośc po sklepach, czytam oglądam filmy.
PegiB
 
Posty: 19
Dołączył(a): 15 sty 2008, o 22:24

Postprzez mariusz25 » 9 lut 2008, o 18:50

znow dzis to czuje :cry:
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez Sanna » 10 mar 2008, o 12:31

Ja się staram, niczym detektyw, dociec przyczyny bólu wewnętrznego i pustki, z pomocą psychoterapeuty, książek, artykułów. Spotkałam się z teorią, że takie grzebanie się, analiza może pogorszyć jeszcze stan delikwenta. To pewnie zależy od konkretnego człowieka. Mnie zrozumienie przyczyn, rozłożenie ich na punkty i podpunkty bardzo pomaga, no ale ja jestem analityczna z natury ;). Dla tych nieanalitycznych polecam lekturę ,, Optymizmu można się nauczyć" Selingmana. Acha, i pomógł mi bardzo kurs ,, Racjonalna Terapia Zachowań" - te szkolenia/warsztaty organizowane są w Krakowie przez Polskie Stowarzyszenie Psychologii Behawioralnej. A jako ratunek krótkoterminowy polecam wysiłek fizyczny- organizm coś tam wtedy produkuje i wiele razy, mimo braku chęci do podniesienia się z łóżka, gdy zmusiłam się już do pójścia na jakieś zajęcia sportowo-rekreacyjne, najlepiej przy muzyce, po czułam się już nieco lepiej. Może pomoże?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości

cron