Nic nie jest trwałe

Problemy związane z depresją.

Nic nie jest trwałe

Postprzez Piryt » 18 maja 2007, o 13:09

Teraz do mnie dochodzi dlaczego lubiłem w pewnym okresie swojego życia samotno¶ć dlatego że nie ma się lęku przed utrat± bo nic nie jest trwałe wszystko ma swój koniec i najczę¶ciej traci się to jeszcze za życia nie potrafie tego zaakceptować przez byle co co¶ wydawało by się w danej chwili nie zniszczalnego może run±ć w chwile.
Teraz żałuje że nawet próbowałem[/b]
Avatar użytkownika
Piryt
 
Posty: 22
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 19:53

Postprzez flinka » 18 maja 2007, o 14:53

Mi też samotno¶ć przez długi czas wydawała (wydaje?) się bezpieczna, bo przecież jest stała, niezmienna, przewidywalna. Ale przez to, że jest cały czas taka sama to w końcu przecież staje się nudna...
Też boję się straty, zmian (na sam± my¶l ogarnia mnie lęk), czasem chciałabym ci±gle tkwić w tym samym miejscu, bez względu na to ile by mnie to kosztowało w sensie emocjonalnym. Ale życie to pocz±tki (czasem fascynuj±ce) i zakończenia (często bolesne). Czasem żałowałam, że co¶ zrobiłam, z czym¶ zaryzykowałam (choć to żadkie przypadki ;) ), ale je¶li się nie działa, nie ryzykuje to też nigdy się nie przekona czy czego¶ się nie straciło przez swoj± bierno¶ć.
To bardzo boli gdy co¶ warto¶ciowego się kończy, ale zawsze nie zostaje tylko pustka s± jeszcze wspomnienia, tak wiem, że one bol±, ale wierzę, że z czasem można podej¶ć do nich z dystansem, wyci±gaj±c z nich co¶ pozytywnego.

Życie często nas rani, ale je¶li wiecznie będziemy bierni, będziemy tylko trwać, to mimo, że uciekniemy od zranień to pewnego dnia dotrze do nas jak wiele czasu zmarnowali¶my, jak wiele mogli¶my przeżyć, a tego nie zrobili¶my i wtedy zranimy sami siebie.

Pozdrawiam Cię
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez Piryt » 18 maja 2007, o 19:24

Tak to fakt że bierno¶ć nie jest dobra, mam tego ¶wiadomo¶ć ale to co najcenniejsze prawie zawsze wynikało ze spontanu, bez planowania tego, przynajmniej u mnie a jak o co¶ się staram prawie zawsze to kończy się Ľle i bólem podcinaj±cym wiare w człowieka nie wiem może na demn± wisi jakie¶ fatum. Zreszt± epizod depresyjny miałem wła¶nie za spraw± tego że się starałem bardzo a nic z tego nie wynikało może chciałem zmian za szybko albo złe formy radzenia sobie z problemami. Teraz natomiast jest nie mal odwrotnie z jednej skrajno¶ci wpadam w drug± w końcu osi±gnę pewnie stan po¶redni, nie wiem sam niby jestem szczęsliwszy niż kiedy¶ ale nadal czego¶ mi brakuje a od życia zbyt dużo nie wymagam najbardziej pragne stabilizacji (własnego dachu nad głow± i żeby starczyło na chleb i inne drobne potrzeby)
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Piryt
 
Posty: 22
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 19:53

Postprzez Martika » 18 maja 2007, o 23:11

Życie to ci±głe niespodzianki...Jednak życie w pojedynkę jest dobre do pewnego momentu...Z wiekiem czujemy się coraz bardziej samotni i w konsekwencji pozostaje nam fotel i telewizor. Nie miałam kolorowego życia z ukochan± osob± u boku ale bałam się samotno¶ci...Dbam o to co ważne i mam nadzieję , że będzie trwało wiecznie...Pozdrawiam
Martika
 
Posty: 7
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:03
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Piryt » 19 maja 2007, o 19:50

Zawiodłem się na dwóch osobach z rzędu i przez to napisałem nie chce być samotny. A bycie z kim¶ tylko po to by pozbyć się samotno¶ci wydaje mi się jeszcze gorszym rozwi±zaniem niż sama samotno¶ć.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Piryt
 
Posty: 22
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 19:53


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 288 gości

cron