Tereniu
nie wiem co mogę napisać.. strasznie mi przykro
cokolwiek bym starała się poradzić raczej nie będzie przydatne..
ale wiesz, pomyślałam że dobrym krokiem byłaby faktyczne wyprowadzka.. mieszkania są drogie, ale może stancja ? no ja rozumiem że to nie jest szczyt marzeń.. zostawiać dom, swój majątek.. to niesprawiedliwe ale Ty musisz się od niego uwolnić.. tylko tak ocalisz siebie.. im dłużej będziesz z nim mieszkać, widzieć co robi, wysłuchiwać.. Twój stan się nie poprawi..
To cholerna niesprawiedliwość, że to Ty musisz ponosić konsekwencje za kogoś, że to ty musisz uciekać.. wiem, że nie chcesz.. ale racjonalnie- on nie pójdzie Ci na rękę- taki typ..
Musisz, po prostu musisz zacząć nowe życie.. jak najdalej od niego