u mnie jakos nigdy nie bylo zwyczaju obdarowywania sie prezentami, no moze jak bylam mala to costam dostalam, ale z czasem ograniczalo sie to do zyczen
terazz duza wartosc ma dla mnie obecnosc drugiego czlowieka, bliskosc z nim dlatego zaprosilam Meza na wypad w gory po swietach i na sylwestra
to taki czas dla nas, taki nasz prezent bycia razem - bez nikogo.
natomiast
bianko, jesli Ty masz potrzebe kupienia czegos namacalnego to moge podpowiedziec:
mamie: kwiat doniczkowy, wyjscie do fryzjera, kosmetyczki, ozdobny szal, bilet do kina
tacie: dobry alkohol, jakas perfume
bratu: film na dvd, maszynke do golenia
mezowi: koszule, plyte do auta, ramke ze zdjeciem Waszej trojki
dziecku: zabawke (moze jakas muzyczna - tamburyno, grzechotke, trojkat), ksiazeczke
a czasem warto tez podpytac, moze ktos akurat czegos potrzebuje