Na deszczowy dzień

Rozmowy ogólne.

Na deszczowy dzień

Postprzez ewka » 21 lip 2011, o 10:00

Psychologia zrobiła i robi wielkie dzieła dla człowieka… i chwała jej. I tak sobie myślę, że ze spotkania jej i konkretnego człowieka z jego konkretnym problemem – może zdziałać cuda i narodzi się człowiek nowy. Szczęśliwy. To mi się podoba.

Widzę w tym też ciemniejszą stronę… dzięki dostępności do literatury i różnych internetowych opracowań stajemy się (chcąc nie chcąc) takimi psychologami chałupniczymi i pewne wyczytane schematy przenosimy na konkretne osoby nie mając przygotowania, nie umiejąc patrzeć i widzieć jak patrzy i widzi psycholog z krwi i kości. Rodzi się potrzeba przypisania jednostki chorobowej… no bo tyle się naczytaliśmy, że już wszystko wiemy :D

Kiedy tak działamy w stosunku do siebie, to pal licho, bo tu sami decydujemy co z fantem (czyli jednostką) zrobić.

Kiedy do bliskich – to już może być krzywdzące, bo może nie widzimy tego, co nie jest opisane, a co jest i co psycholog widzi.

Kiedy do ludzi, których znamy tylko wirtualnie… lub do tych, o których ci ludzi opowiadają. A przecież każdy człowiek to jakaś historia, jakaś tajemnica, jakiś potencjał, jakieś możliwości. I myślę, że nie można ich z tego odzierać.

Kiedy identyfikujemy kogoś z rozdziałem w książce. Lub wg rozdziału klasyfikujemy.

Taka refleksja na deszczowy dzień mnie naszła.

P.S. Piszę MY, bo tak łatwiej mi się wypowiedzieć.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez doduś » 21 lip 2011, o 10:09

Ewka, czy przypadkiem nie zbrakło jakiejs części Twojego posta ?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez ewka » 21 lip 2011, o 10:15

Nie, a co chciałbyś dopisać? Proszę bardzo, pisz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez doduś » 21 lip 2011, o 10:19

na razie pomyśę 8)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Re: Na deszczowy dzień

Postprzez biscuit » 21 lip 2011, o 10:38

[quote="ewka"]P.S. Piszę MY, bo tak łatwiej mi się wypowiedzieć.[/quote]

o, to bardzo ciekawa kwestia dla psychologa
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez doduś » 21 lip 2011, o 10:41

czyżby rozmywanie odpowiedzialnosci ? 8)
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez moniaw-w » 21 lip 2011, o 10:45

ja to rozumiem, chociaż sama wpadam w tą pułapke - jak ktoś pisze, że jest dda "o, to na pewno masz tak i tak" ;)

Ewo, popieram
to jest głupa wsparcia, ale czasem taką "psychologią" można krzywdę zrobić
Avatar użytkownika
moniaw-w
 
Posty: 146
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 20:03

Postprzez biscuit » 21 lip 2011, o 10:48

niewskazane jest diagnozowanie bliskich osób
nawet gdyby osiągnęło się mistrzostwo w dziedzinie psychologii

po prostu podświadomie popełnia się błąd subiektywizmu
obiektywne spojrzenie stoi bowiem w kontrze z relacją bliskości

jak również stawianie autodiagnoz i autoterapia wyłącznie poradnikami

przecież nawet terapeuta pracuje pod superwizją kogoś innego
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez magda:) » 21 lip 2011, o 11:03

Zgadzam się z tym. Mi się wydaje, że często też osoba która ma już diagnozę, postawioną przez wykwalifikowaną osobę, jest postrzegana przez jej pryzmat. To taka stygmatyzacja. Sporo osób nie wgłębia się w to jaka jest ta osoba, co czuje, jakie ma wartości, tylko sugeruje się książkową definicją, która jest nierzadko schematyczna i może być źle zrozumiana. A przecież to tylko numerek ICD 10, choroba albo zaburzenie. Przykładowo alkoholik czy osoba cierpiąca na schizofrenię. Często budzi to strach i powoduje odsuwanie się.
magda:)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 lip 2011, o 22:26

Postprzez marie89 » 21 lip 2011, o 13:16

często łatwiej jest "rozwiązywać" cudze problemy niz swoje własne.. Sami z wielu rzeczy się wybielamy.. ludzie maja też skłonność do oceny.. chyba nie da się tego ominąć.. Na to chyba też warto zwrócić uwagę..

a co do pomocy... Pomoc sama w sobie to szlachetne postępki. Pomoc zainicjonowana jest przewaznie czymś dobrym.. więc winna niesc też dobro w związku z tym.. Niosąc pomoc trzeba wiedzieć też, że wiąże się z nią wielka odpowiedzialność...

Czasami brak kompetencji w czasie pomagania.. przynosi nie te skutki jakich się oczekuje. O odpowiedzialności się wtedy zapomina.. zwłaszcza w świecie wirtualnym.

Czasami też - zauwazyłam- że wystarczą proste rozwiązania.. przedstawienie różnorodnych stanowisk, opcji.. kilka słów i otwierają się oczy.. Ze mną tak bywało - np. tutaj.. Nie wszytsko przyjmuję slepo, bez zastanowienia, wbrew sobie.. ale nie raz nie dwa zyskałam tu wsparcie, radę.. "niefachową" ale wystarczająco cenną..


***

ps: deszczowe dni... Ewa rozmyśla.. ja też.. Wczoraj uziemiona przez burzę.. nagle WENA NA MNIE SPŁYNĘŁA.. Może wrócę do pisania... ;)
marie89
 

Postprzez mikidajlo » 21 lip 2011, o 18:34

Pozdrawiam z Angli. Padqam kiedy indziej coś napiszę. Trzymajcie się
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez mahika » 21 lip 2011, o 20:14

normalnie u mnie dziś nie padało :roll: :shock:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 21 lip 2011, o 20:15

jeszcze :D :twisted:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 21 lip 2011, o 20:17

pewnie tak, bo dochodziły mnie słuchy że w sąsiadujących miejscowościach od rana nawałnice były :]
tez mi ciężko uwierzyć w ten nadmiar szczęścia :P
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 552 gości