Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Rozmowy ogólne.

Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez felicity » 6 kwi 2011, o 22:30

Hejka!

Pisze w sprawie znanej większości społeczeństwa kredyt na 30 lat i 2 etaty czy wynajem, roczek tu dwa w innym miejscu, kasa do cudzej kieszeni, a człowiek ciągle jest goły i wesoły.
Kurcze jak trzeba się szarpać i natrudzić aby godnie żyć.
Wałkuję ten temat od dłuższego czasu. I taka kalkulacja, przymiarki, oglądanie mieszkań, nie wiem czy mnie to tak wykańcza czy moja odporność spada czy sam fakt, że muszę się wyprowadzić w mieszkania w którym wynajmowałam 4 lata pokój i było mi tutaj dobrze.
Kurcze jak Wy sobie radzicie w tych kwestiach?
Jestem już po 30 i ciągle na tych walizach, a pensja taka, że jak zdecyduje się na kredyt to trzeba będzie zacisnąć pasa albo szukać drugiej pracy.
Wiem, ze ktoś z Was napisze, że się użalam, ale momentami jak pomyślę jakim kosztem ludzie młodzi walczą o swoje M2 to mam poczucie zniechęcenia. Najgorsze,że nie ma innej opcji.
i najgorsze jet to, że sama muszę sobie z tym poradzić w dobie "singielstwa" zapomina się o tym, że moje rachunki, wyjazdy, opłaty są większa odpowiedzialnością niż pary, nie mówiąc o tym, że niby miał być projekt ustawy "Singiel na swoim" i ani słychu ani widu.
I fajnie, że mam pracę, bo to chyba jedyny miernik dzisiejszego mojego statusu społecznego. Martwi mnie to ile czasu pochłania ta przyziemność.
I ogólnie czuję się podłamana.
FAjnie jak ktoś przeczytał i poświęcił swój czas w dobie pośpiechu, bo jakoś widzę jak ludzie się zatracają.
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez Mechaniczna » 23 wrz 2011, o 16:06

Droga felicity,
rozumiem Cię, wydaje mi się, niemal doskonale. Sama ciągle się przeprowadzam, ale wybrałam takie życie, bo nie chcę tonąć w długach, którymi w przyszłości mogą być obarczone moje dzieci. Trzeba odkładać z tych grosików z pracy - po troszeczku, ale konsekwentnie. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Mechaniczna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 21 wrz 2011, o 16:37

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez caterpillar » 23 wrz 2011, o 16:56

przezylam kilka razy przeprowadzki w swoim zyciu ,stres zwiazany ze zmiana mieszkania ,poszukiwania itd no i tez zastanawianie sie czy pod koniec umowy ktos laskawie przedluzy umowe albo czy nie podniesie czynszu
nie moge pomalowac scian na jakie chce ,nie moge miec zwirzeat ..czasem dzieci jednym slowem musze sie podporzadkowac.

a i tez jak ma sie dziecko to nic dobrego zmieniac co jakis czas szkole, towarzystwo itp

wiec to zalezy co planujesz na przyszlosc i czy masz stabilna sytuacje finansowa

ale ogolnie to ja jestem za tym aby miec swoj wlasny kat
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez Bianka » 23 wrz 2011, o 19:08

Wreszcie ktoś mnie rozumie :roll: brak stabilizacji to nieustanny stres, także nie ma innego wyjścia niż kredyt albo wygrać w totka:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 21:33

felicity..to zalezy:) jesli masz stala prace, oszczednosci, wiesz gdzie konkretnie chcesz kupic i jestes gotowa zwiazac sie z tym miastem na dluzej to jak najbardziej...jak juz kiedys pisalam kupowanie za gotowke w Polsce to PRZESZLOSC...wiec albo kredyt albo wynajem :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 21:37

Bianka napisał(a):nieustanny stres
bianko kredyt to tez nieustanny stres..czaem wiekszy niz wynajem bo za pstryknieciem palca mozna byc na wnajmnie i to jeszcze w dlugach co wiem moze nie z wlasnego doswiadcznia, ale bliskich i dalszych znajomych, w tym jednego sasiada ktory wyladowal z zona i blizniakami u rodzicow bo nabyl nieruchomosc nie bedac finansowo na to przygotowanym.. nie mowie tu o wypadkach losowych bo tych nie mozna przewidziec :bezradny:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 21:40

[quote="caterpillar"
wiec to zalezy co planujesz na przyszlosc i czy masz stabilna sytuacje finansowa

ale ogolnie to ja jestem za tym aby miec swoj wlasny kat[/quote] ja tez tylko teoretycznie ten kat nie jest moj tylko banku przez jakies 30 lat:):) lub 13 bo tyle nam zostalo jak wszytko pojdzie w miare ok :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 23 wrz 2011, o 21:52

Jeżeli nie ma się na koncie osłony w postaci min. tych 100 tys., to generalnie nie można mówić o stabilnej sytuacji finansowej. Nie w dzisiejszych czasach, gdzie fakt, iż teraz ma się dobrze płatną pracę na pełnym etacie absolutnie nie gwarantuje, że pojutrze się jej nie utraci; tym bardziej za rok, dwa, pięć...

A taki długoterminowy kredyt to jednak okrojony żywot (moi niektórzy znajomi, mówią, że "od 1-go do 1-go" lub -co gorsza- "od 1-go do 25-tego"), gdzie przez np 30 lat spłacając ok. 1000 zł miesięcznie oddaje się bankowi dwu- lub nawet trzykrotność wartości mieszkania. No i trza wziąść pod uwagę, że za te -dzieści lat (o ile Św. Piotr nie zawezwie nas wcześniej w swe bramy ;)) owo lokum prawdopodobnie nie będzie już warte swej ceny (amortyzacja).
Dlatego trzeba przemyśleć kwestię wzdłóż, wszerz, w pionie i w poziomie.

My aktualnie z W. wynajmujemy - z tym, że lecimy po kosztach jak się da (wcześniej był to najem tylko 2 pokoi, potem całe M, ale od ciotki więc taniej. Obecnie udało nam się wynaleźć lokum bezczynszowe).
W między czasie odkładamy i inwestujemy - mam zamysł przeczekać jeszcze te kilka latek, kiedy osiągniemy pożądaną sumę i wówczas kupić domek z ogródkiem (a co ! :)) dobierając nieznaczny tylko kredyt.

No i jest jeszcze parę alternatyw...


Trafnych decyzji felicity !
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 21:58

podniebna racjonalne, odpowiedzialne podejscie do sprawy!!!!! :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez caterpillar » 23 wrz 2011, o 22:16

podniebna ale jak np planuje sie dzieci to raczej lipa co kilka lat przenosic sie z miejsca na miejsce

czasem lepiej podjac ryzyko a jak sie kupi mozna podnajmowac np pokoj

ja mam prawie 3 vany gratow i przeprowadzalam sie srednio co 2 lata..nic przyjemnego

a co do amortyzacji to nie do konca ,bo mieszkania sa przeciez drozsze niz 3,4 lata temu a i zawsze mozna odremontowac

teraz mieszkam na innych warunkach ale kiedys jak cos sie popsulo o wszystko trza bylo sie dopominac :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez limonka » 23 wrz 2011, o 22:21

wszystko ma swoje plusy i minusy ..w wypadku wynajmu napewno kwestia ciaglych przeprowadzek jest niewygoda.....jednak wieksza "niewygoda" jest zlapac sie z motyka na slonce, a potem miec nie lada problem...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez Justa » 23 wrz 2011, o 22:31

Podniebna, zawsze można kredyt spłacić wcześniej, jeśli się przyoszczędzi. ;)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 23 wrz 2011, o 23:12

Jasne, ale kredyt jest już tak skonstruowany, ażeby bank odpowiednio na odsetkach zarobił... których nie zamierzam mu oddawać ;).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez Justa » 23 wrz 2011, o 23:21

W mojej umowie kredytowej jest możliwość większej wpłaty, która "idzie" na poczet spłaty kapitału, nie odsetek.

A pomysł z oszczędzaniem i kupnem domku jest fajny, jedyny mankament to czas, który trzeba poświęcić na odłożenie - czyli inwestycje we WŁASNY kąt można poczynić dopiero za jakiś czas. No i i tak piszesz, że bez kredytu się nie obejdzie.

Wiesz co - my z mężem po ślubie też mieszkaliśmy ze 2 czy 3 lata w wynajmowanym po znajomości za czynsz mieszkanku. I odkładaliśmy kasę na kapitał mieszkania własnego. Przez ten czas ceny mieszkań poszły tak w górę, że ten nasz kapitał okazał się kroplą... lepiej i taniej by nas wyniosło, gdybyśmy 2 lata wcześniej kupili mieszkanie na kredyt bez własnego kapitału... Tak nam się ułożyło niestety.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Życie z kredytem mieszkaniowym czy wynajem?

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 23 wrz 2011, o 23:59

Tak...
Jakbym wiedziała, że ceny tak polawirują w górę, też bym kupiła czteropokojowe od ciotki, gdy wyjeżdżała do Stanów i na szybkiego sprzedawała za PSIE pieniądze... [dziś co najwyżej mogę sobie za to pluć w twarz ;)]

Ale właśnie - sytuacji nie przewidzisz.


No i realizacja mojego celu wymaga pewnego czasu.
Mimo to jakoś dla mnie bezpieczniej jest się nie wiązać kredycichem rzędu 150 - 200 tys. Jeśli już, to wolę zaciągnąć znacznie niższy (typu 30 - 40 tys.).
Ale ja ogólnie od zawsze unikam zadłużeń, kart kredytowych, życia na debet...


Pozdrowiska z podniebiska ;).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 380 gości