poplakalam sie w pracy

Rozmowy ogólne.

poplakalam sie w pracy

Postprzez Megie » 22 lut 2011, o 21:25

Kiedys juz prawie poplakalam sie przed szefem, ale wtedy poprosilam szybko o wolne i powiedzialam, ze zle sie czuje..

dzisiaj jednak mialam rozmowe z szefem, ktora sama zaczelam bo chcialam wyczuc na czym stoje no i puscily mi emocje..strasznie sie poryczalam, siedzialam u niego w gabinecie z pol godziny i rozmawialismy.
jest mi strasznie glupio, ze sie tak rozkleilam! mimo, ze stwierdzil na koniec ze lepiej ze mu to powiedzialam i przyszlam niz zebym dusila to w sobie.
Zaczelam to rozmowe bo jak mnie zatrudniali ponad 3 lata temu nie mialam doswiadczenia i przyjeli mnie bo chcieli przeszkolic itp..
no i po 3 latch mam jakies doswiadczenie, ale ciagle jest jakby cos nie tak..sama nie wiem jak to okreslic...albo mam niskie poczucie wartosci i ciagle jestem z siebie niezadowolona, i jak tylko ktos sie krzywo spojrzy albo poczuje ze zostalam w pracy w jakis sposob pominieta to czuje sie urazona..) oczywiscie takiech rzeczy nie mowilam szefowi, mowilam raczej o moim stanowisku pracy i o moich odczuciach z tym zwiazanych..

ogolnie szef mnie zapewnil, ze chce abym zostala w dziale, mowil o dalszej pracy, rozwiazaniach co zrobic, zeby bylo lepiej, o szkoleniach dalszych..czyli mam w miare dobra pozycje w tym miejscu pracy..ale jednak ciagle czuje, ze tak nie powinno byc, nie powinnam az tak bardzo sie przejmowac praca, i sama nie wiem..
ostatnia noc prawie wogole nie spalam, teraz juz jestem w lozku bo jestem padnieta ale ciagle nie moge zasnac i nie moge sie wylaczyc z mysli o pracy..
koszmar..
co ja mam zrobic- jak nabrac dystansu...jak takie rozklejenie moze byc postrzegane...fakt to nie PL..Oni mysla tutaj troszke inaczej niz Polacy..

przepraszam za moja pisownie, ale nie mam sily sie starc..sory za bol w oczach od braku ogonkow i innych bledow..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez bunia » 22 lut 2011, o 23:02

Megie :) .....ja mysle, ze brakuje Ci wiary w siebie i umiejetnosci i nad tym moze powinnas popracowac dlatego, ze ten problem nawet jezeli zmienisz prace czy np. szefa nie rozplynie sie w obloczkac.
3 lata to dlugo i nie dlugo, zalezy jak pewnie czujesz sie ze znajomoscia jezyka rowniez srodowiska - nie jest bez znaczenia.
W Skandynawii takie rozmowy z szefem sa normalne i dosc dobrze przyjete ale to pewnie wiesz :wink: .

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez caterpillar » 23 lut 2011, o 00:16

mimo wszystko Megie lepiej tak niz TAK :

http://www.youtube.com/watch?v=N-bN-CUrwR0


:wink:


wazne ,ze powiedzialas o co Ci chodzi :pocieszacz:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Sinusoida » 23 lut 2011, o 00:37

Maggie współczuję jeśli chodzi o płacz, też nie lubię takich sytuacji ale z tego co piszesz szef zareagował pozytywnie. Myślę, że Twój płacz tylko udowodnił jak bardzo leżał Ci ten problem na sercu. Jeśli czujesz taką potrzebę możesz zagadać szefa po weekendzie, przeprosić że tak się rozkleiłaś ale po prostu przelała się czara czy coś takiego. Może przyniesie Ci to ulgę. Zresztą nie płaczesz na co dzień w pracy a myślę, że każdemu może się to zdarzyć i szef zapewne zdaje sobie z tego sprawę. :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Megie » 23 lut 2011, o 15:01

noc przespalam dobrze..
ale nadal nie czuje sie za dobrze..
sama nie wiem..

mysle, ze czuje sie malo doswiadczona jesli chodzi o moja prace, boje sie wziasc odpowiedzialnosci bo nie jestem pewna czy to co robie i jak robie jest zawsze zrobione dobrze,,wiem, ze kazdy popelnia bledy, nikt mi nie daje odczuc ze robie cos zle..ale ja jestem z siebie na pewni nie zadowolona..

w przyszly piatek mam egzamin,,nawet sie uczyc nie moge bo jestem rozwalona w srodku..
strasznie sie przejmuje mimo, ze to nie jest potrzebne..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez pozytywnieinna » 23 lut 2011, o 15:08

megie bardzo mocno przytulam :pocieszacz:
ja tam mysle, ze nie trzymaliby Cie 3 lata, gdyby uwazali, ze sobie nie radzisz!! mimo, ze to skandynawska firma!i tak uwazam, ze jestes superkobita, studia, praca, dziecko!
niestety w zyciu musimy przezyc tez te gorsze dni, chodzi mi o samopoczucie!

trzymaj sie
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Megie » 23 lut 2011, o 15:46

dzieki pozytywna za dobre slowo..

problem mam taki, ze sama nie umiem sie po plecach poklepac..wobec siebie jestem krytyczna strasznie..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez pozytywnieinna » 23 lut 2011, o 15:57

he no to ja klepie i klepie i klepie i klepie i dawaj znac jak bedzie Ci potrzeba wiecej klepania :lol: jestem do dyspozycji
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Sinusoida » 23 lut 2011, o 16:21

No właśnie Magie, zgadzam się z pozytywną. Nie trzymaliby Cię gdybyś była taka beznadziejna jak myślisz. Ściskam a to uczucie niezręczności z powodu płaczu w najmniej oczekiwanym momencie, znam i rozumiem bo sama kiedyś taką "scenę" urządziłam. Też było mi bardzo ciężko na sercu z tego powodu ale z czasem po prostu przeszło. "Właśnie dlatego powstają łzy, że coś nie mieści się w słowach". Bardzo mi się podoba ten cytat choć nie pamiętam skąd to....
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Honest » 23 lut 2011, o 19:21

Megie, dobrze, że powiedziałas co myslisz i Twoje słowa znalazły zrozumienie. 3 lata to sporo czasu, wystarczająco aby poznac się na Twojej pracy. Na przyszłośc jednak uważałabym rozmawiając z szefem, lepiej chyba powiedzieć rzeczowo o co chodzi starając się nie płakać.

Trzymaj się ciepło!!! :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Megie » 8 mar 2011, o 21:30

---------- 14:42 24.02.2011 ----------

ogolnie to chyba sie jakos poprawilo..
przynajmiej narazie mam wrazenie, ze staraja sie mnie "nie omijac" jak tylko moga :)
wczoraj glupio bylo mi spojrzec szefowi w oczy..a dzisiaj juz bylo lepiej..

mam nadzieje, ze znowu sobie za jakis czas czegos nie wymysle. :evil:

ogolnie jakims zbiegiem okolicznosci w tym samym momencie wyszedl temat BHP dotyczacy kultury pracy w miejscu gdzie pracuja rozne nacje..o roznicach w naszym mysleniu i o "kulturze wspolpracy" :D najwazniejsze zeby obie strony chcialy...

---------- 20:30 08.03.2011 ----------

znowu czuje sie do d...y

:(
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 547 gości

cron