artykul m. srody

Rozmowy ogólne.

Re: artykul m. srody

Postprzez agik » 27 lip 2012, o 22:03

A jeszcze poza tym ;)
To cięzko jest wycofac się z raz wypowiedzianych słow :) O wiele łatwiej jest "iśc w zaparte" coraz bardziej racjonalizując, coraz okrutniejsze swoje postawy- najczęściej wtedy w suskurs przychodzi ideologia i taki "kompleks męczeństwa"- muszę jebnąc Cię w ryja, bo mam taki imperatyw wewnętrzny :D Ten eksperyment Zimbardo, który swego czasu przywoływała Luda bardzo to pokazuje.

Jesteśmy leniwi, Josi.
Jesteśmy próżni...

Takie życie :bezradny:

;)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 27 lip 2012, o 22:09

agik napisał(a):A jeszcze poza tym ;)
To cięzko jest wycofac się z raz wypowiedzianych słow :) O wiele łatwiej jest "iśc w zaparte" coraz bardziej racjonalizując, coraz okrutniejsze swoje postawy- najczęściej wtedy w suskurs przychodzi ideologia i taki "kompleks męczeństwa"- muszę jebnąc Cię w ryja, bo mam taki imperatyw wewnętrzny :D Ten eksperyment Zimbardo, który swego czasu przywoływała Luda bardzo to pokazuje.

Jesteśmy leniwi, Josi.
Jesteśmy próżni...

Takie życie :bezradny:

;)


nie mam pojecia w zwiazku z czym to co napisalas.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:09

josi napisał(a):no nie mowie ze zawsze. Wiadomo ze w zyciu nie zastanawiamy sie nad kazda zauwazona rzecza a wybieramy sobie rzeczy do przemyslenia i wtedy mozemy ladowac cenna energié.

Freud mówi
że zastanawiać to się można nad pierdołami, rzeczami o mniejszym znaczeniu
a nie nad kluczowymi sprawami jak wybór partnera lub profesji życiowej
bo w przypadku tych drugich decyzja powinna wypływać
z podświadomości
czyli czegoś poza świadomością co tkwi głęboko w naszym wnętrzu
i ja się z nim zgadzam

zresztą
ja nie jestem jakąś fanką myślenia
odkrywania samemu tego, co już odkryte przez kogoś innego
więcej pożytku by było
gdyby połowa psychotekściarzy połowę tego czasu
które spędza tutaj
przeznaczyła na czytanie mądrych książek
także wg mnie
jest to portal czysto rozrywkowy a nie jakiś rozwijający 8)
Ostatnio edytowano 27 lip 2012, o 22:12 przez biscuit, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 27 lip 2012, o 22:12

bis, przeciez nie zastanawiamy sie tutaj nad wyborem partnera czy zawodu...

no ja akurat lubie takie dyskusje jak ta dlatego sobie rozmawiam.
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez Filemon » 27 lip 2012, o 22:14

ciasteczko, zatem jazda do książek - śmigaj się rozwijać, żebyśmy tu mieli jeszcze większy pożytek z Ciebie, bo przecież i tak nie wytrzymasz i przyjdziesz tu znowu (zapewne w ramach rozrywki, o której wspominasz... ), żeby trochę podywagować... ;) :P
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 27 lip 2012, o 22:17

ale mysle ze puente juz ladna mamy o tym jak rozwijac samodzielne myslenie: poddawac wszystko w watpliwosc (o ile pamietam to tez zasada buddyzmu).
senkju wszystkim zmykam.
Ostatnio edytowano 27 lip 2012, o 22:18 przez josi, łącznie edytowano 1 raz
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:18

no nie
ale to kłapanie ozorem, które tu namiętnie uprawiamy
(czytaj klepanie paluchami w klawiaturę)
to nie wiele się różni od oglądania "Na Wspólnej"
goowno jest z tego niby myślenia nad artykułem jakiejś Pani
poza właśnie rozrywką z przywalenia oponentowi w uświęconą mordkę
albo też między rozkraczone przed cudzym mężem nogi 8)

to apropos wątku wywyższania na piedestał samodzielnego >myślenia<
które w trakcie naszego dyskursu rzekomo uprawiamy
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez Filemon » 27 lip 2012, o 22:18

p.s.
ja myślę, że w bardzo dużej mierze ludzie przychodzą tutaj nie tyle dla rozrywki (choć przyznaję, że czasem ja osobiście z lekka robię sobie rozrywkowe jaja wdając się, albo nawet prowokując takie różne... ;) ), co raczej po to, by odreagować jakoś swoje emocje, napięcia, itd... sądzę, że w pewnym sensie ludzie sobie tutaj to regulują, jak to się mówi, z tym że tak szczerze się zastanowiwszy, to wydaje mi się, że często jest to po prostu proste odreagowanie bez żadnej analizy ani konstruktywnych wniosków, które w związku z tym właściwie niewiele wnosi poza doraźną ulgą - oczywiście czasem jest też inaczej, czasem dzieje się coś bardziej wartościowego i pożytecznego a poza tym ta ulga czasami i przynajmniej dla niektórych z nas też stanowi sporą wartość... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:22

josi napisał(a):ale mysle ze puente juz ladna mamy o tym jak rozwijac samodzielne myslenie: poddawac wszystko w watpliwosc (o ile pamietam to tez zasada buddyzmu).

to TWOJA PUENTA
karmiona własnym egotyzmem atrybucyjnym

bo moja jest zupełnie inna
"zdawać się na intuicję i podświadomość"

a ktoś inny przylezie i podsumuje:
"super się czuję z tym kołkiem religijności tkwiącym w mojej doopie
bo przynajmniej dzięki niemu utrzymuję pion moralny"

a niby rozmawiamy o tym samym 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:23

Filemon napisał(a):ciasteczko, zatem jazda do książek - śmigaj się rozwijać, żebyśmy tu mieli jeszcze większy pożytek z Ciebie, bo przecież i tak nie wytrzymasz i przyjdziesz tu znowu (zapewne w ramach rozrywki, o której wspominasz... ), żeby trochę podywagować... ;) :P

Filemonie, ja jestem właśnie tuż po sesji i korzystam z zasłużonych wakacji
mając średnią z II semestru 5,2 8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez Filemon » 27 lip 2012, o 22:30

biscuit napisał(a):a ktoś inny przylezie i podsumuje:
"super się czuję z tym kołkiem religijności tkwiącym w mojej doopie
bo przynajmniej dzięki niemu utrzymuję pion moralny"

a niby rozmawiamy o tym samym 8)


że to niby ja się tak czuję, czy Sansevieria...? chciałby grzecznie zapytać, coby siem upewnić czy aby niby rozmawiamy o tym samymmmmmmmm.... ;) :lol:

p.s.
średnia 5,2...??! Ochhhhh co za kujon niemożliwy!!!!!!!!!!!!
(zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę!!!!!!!!!!! bo moja ostatnia średnią jaką sobie przypominam, to było... 3,78 - nie powiem gdzie to było i kiedy!!! :D :P:P)
a w ogóle to przede wszystkim zazdroszczę energii na taką inicjatywę jak kształcenie się, bo ja ciągle czuję się wypompowany kompletnie, z furą lęków lub dołów... tak że ech... szkoda gadać. zastanawiam się ostatnio, że chyba sobie jednak jakieś prochy antydepresyjne na pewien czas, na stałe, zapodam, no bo już nie wiem jak inaczej... i to mimo, że życiu osobistym całkiem miło i dobrze u mnie (co przez całe życie raczej było rzadkością!) echhh.... żyzń ty maja... ;) :D (i jak zwykle pocieszam sam siebie lecąc w kulki i robiąc sobie wygłupy - no ale chyba ten temat to już na inny wątek, pardon, jeśli kogoś znudziło... :) :P )
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:40

Filemon napisał(a):zastanawiam się ostatnio, że chyba sobie jednak jakieś prochy antydepresyjne na pewien czas, na stałe, zapodam, no bo już nie wiem jak inaczej...

no sam se nie zapodasz
co najwyżej deprim
po którym będziesz ino przysypiał w tramwajach :D
żeby podać leki, trzeba przede wszystkim zdiagnozować chorobę
a to już wymaga konsultacji lekarskiej
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez Filemon » 27 lip 2012, o 22:45

ja mam zdiagnozowaną... i nawet mojego psychiatrę... też już zdiagnozowałem: nie radzi sobie! :lol:
deprim, to o ile pamiętam coś takiego bez recepty na dziurawcu chyba... taki specyfik to ja mogę brać najwyżej zamiast witaminy C - ja potrzebuję porządnego procha, jak już (bo jeszcze się ostatecznie nie zdecydowałem), takiego żeby mnie walnął i klepki poustawiał... bo inaczej ciągle tu będę wracał i się wdawał w różne dyskusje z pobratymcami psychotekstowymi... ;) :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: artykul m. srody

Postprzez biscuit » 27 lip 2012, o 22:58

jeśli mówimy o depresji
to lek może wyrównać poziom neuroprzekaźników
w trakcie jego podawania
ale wiesz jak to jest
psyche i soma stanowią zespół naczyń połączonych
żeby efekt leczenia był trwały, nawet po wycofaniu leków
należy wprowadzić pracę psychoterapeutyczną
żeby organizm odzyskał pierwotną zdolność samoregulacji

no ale jak to zrobić
skoro Ordynator Filemon
już sam zdiagnozował połowę psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów
w mieście stołecznym
stawiając im rokowanie niepomyślne
bądź w najlepszym wypadku ostrożne
:haha:
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: artykul m. srody

Postprzez josi » 27 lip 2012, o 23:35

biscuit napisał(a):
josi napisał(a):ale mysle ze puente juz ladna mamy o tym jak rozwijac samodzielne myslenie: poddawac wszystko w watpliwosc (o ile pamietam to tez zasada buddyzmu).

to TWOJA PUENTA
karmiona własnym egotyzmem atrybucyjnym

bo moja jest zupełnie inna
"zdawać się na intuicję i podświadomość"


podswiadomosc ma wplyw na swiadomosc i odwrotnie, wiec moze warto zeby na nasza podswiadomosc mialo wplyw samodzielne myslenie?
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 554 gości