Podryw, znajomość kobiecej natury, a może manipulacja?

Rozmowy ogólne.

Postprzez agik » 13 paź 2008, o 12:08

A mnie się zdaje, że rozumiem o co chodzi, bo coś podobnego do zawalenia sama przeżyłam na poczatku tego roku. I właśnie podobny stan mi towarzyszył. Rozumiem, ze niemoznośc odpowiedzenia sobie na pytanie "jak W OGÓLE mogło do tego dojść", "czy mi się przypadkiem nie zdaje", "jak to? dlaczego?", "kto jest winien"...itd...
Szukanie odpowiedzi na te pytania jest bardzo bolesne i wcale mnie nie dziwi, że Fosaken bierze "znieczulenie"...

Mam takie przekonanie, ze tak na zimno zaliczanie przeważnie wiąże się z niskim poczuciem wartości. To trochę tak, jakby chcięć schować wszystkie słabości za jakimś pancerzem- jak pokaże, ze mam branie- to wszyscy będą o mnie myśleć, ze jestem potentatem- to może i ja w to uwierzę...

Patrzeć na to jest trochę przykro...
Jest tylko taka pociecha, zę jesli akurat to rozwiązanie okaże sie rozwiązaniem chybionym- zmusi Forsakena do szukania rozwiązania juz nie na skróty...

Zastanawiałam się tez, o co to zamieszanie całe- przeciez forum jest dla ludzi jakoś poranionych- a Forsaken taki właśnie jest.
Może dlatego, zę nie rozpisuje się, jaki to jest nieszcześliwy, jak strasznie to wszystko boli- jakby tak napisał, nikt by nie osmielił się jakoś dosrać... przynajmniej mi się tak wydaje.

Szukać rozwiązania- to zaden wstyd Forsaken. Nawet wybierać rozwiązania... hmm... powiedzmy gorsze, mniej skuteczne, za to łatwiejsze. mniej bolesne.

Sanna- piszesz, ze kobiety chodzące dla zabawy do łóżka to mit. Hmm... to zalezy, jak na to popatrzeć i jak rozumiec "zabawę"
Łatwośc z jaką jakaś dziewczyna idzie do łożka- po kilku minutach nawet od poznania- to nie mit. Natomiast czy to jest "zabawa" to już inna sprawa
http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=2639
Może być np tak...
Może być też tak, że dziewczyna równiez szuka potwierdzenia własnej wartości- w sposób podobny do Forsakena

Nie mam smiałości osądzać tego.

Pozdrawiam bardzo serdecznie Ciebie Forsaken w szczególności- sorki, ze ten wpis wyszedł trochę "ponad Twoją głową"
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez laissez_faire » 13 paź 2008, o 12:38

F. widac, ze cierpisz, miotasz sie obrebie wlasnych traum... wspolczuje... jedak form jaka obrales na walke ze swoimi demonami jest niezjadliwa, bo oparta na pozorach i nadmuchanym ego... przeciez widzisz, piszesz o swoich bledach, slabosciach... czemu wiec nie potrafisz sie przed soba do nich przyznac?

facet twojej ex byl beznadziejny w lozku... spales z nim?

chetnie napisze Ci cos konstruktynego, ale potrzebuje do tego odrobiny szczerosci...
laissez_faire
 

Postprzez Sanna » 13 paź 2008, o 13:06

Forsaken napisał(a):---------- 13:16 10.10.2008 ----------

Swoją drogą to zabawne, ze wystarczy zjechac na przyjemny dla niej temat i zapytac: co wtedy czułaś? A za chwile laska wisi ci juz na ramieniu, tuląc się czule. 8) Z drugiej strony nie tak latwo odciagnąć uwage drugiej osoby od negatynych wspomnien jesli chce sie wyzalic... A takiego wała! Niech sie wyżala swoim kolegom, ja tam nie chce byc kojarzony z przykrymi uczuciami :P


Agik, to co napisałam o ,, zabawie" Forsakena z laskami było reakcją na w.w. zadowolone z siebie wypowiedzi. Nazywając po imieniu - Forsaken te dziewczyny z premedytacją okłamuje udając jedynie zainteresowanie ich sprawami, robi to w konkretnym celu udowodnienia sobie że jest jeszcze coś wart jako mężczyzna - i nie sądzę że takie działanie usprawiedliwia bogate życie wewnętrzne . To się nazywa kłamstwo i oszustwo. Jest osoba równie dumna ze swoich wyczynów jak Forsaken - Michał85. I nie ma dla mnie znaczenia fakt, że Forsaken ładniej pisze. Obaj robią to samo - Michał wyrywa panienki na samochód a Forsaken na manipulację :).
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez agik » 13 paź 2008, o 13:13

No dobra :)
Nie przeczyatłam całego tematu... :oops: znudziło mnie śmiertelnie to wychwalanie się i w ogóle...
I Michał i Forsaken mają podobny problem- moim zdaniem, z Michałem próbowałam porozmawiać na ten temat, ale on zdaje się, ze nie czyta, tylko ogląda litery- Forsaken przynajmniej czyta...

Może do czegoś dojdziemy :)
A moze nie.. trudno

Ja już nikomu tutaj nie dokuczę ( taką mam przynajmniej nadzieję)
Jak się tylko znajdzie choćby jedna nitka, dająca cień optymizmu- to się bede jej trzymać.

Pozdrawiam serdecznie
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Sanna » 13 paź 2008, o 13:31

Forsaken napisał(a):
cvbnm napisał(a):czy mozesz mi opowidziec co czujesz, co karmi to pragnienie odwetu i czy jestes to prawdziwy ty, czy czujac zlosc, gniew, chec odwetu czujesz sie prawdziwszy?
i jesli tak, to jak te prawde mozesz okreslic?


Cytat:
,,Chyba to jestem prawdziwy ja :(
Zawsze byłem gniewny, urazę trzymam w sercu jak słoń - do końca życia. Jakoś mi nie przechodzi. Z drugiej strony, nie lubię ranić innych, nie potrafię skrzywdzić i zapomnieć. Potrafię jeszcze dziś zadręczać się jakimś świństwem wyrządzonym komuś jeszcze w dzieciństwie. Nawet rozmawiałem ostatnio z osobą, której 15 lat temu zrobiłem dużą przykrość, i okazało się, że ona tego nawet nie pamięta. A we mnie to nadal siedzi... Jak to ze w czwartej klasie zapomniałem przygotować prezentu gwiazdkowego dla wyznaczonej mi osoby. To nic że dałem jej to co sam dostałem - nadal jak o tym pomyślę to mi wstyd... Coś chyba nie teges z moją głową. Pamietam takie gówna o których powinienem dawno zapomnieć. Pamietam krzywdy na zawsze, niezależnie czy to ja je wyrządziłem czy wyrządzono je mnie...

Więc tak - to prawdziwy ja. Zazdrośnik latami zły o to że moja kobieta miała jakiegoś faceta zanim mnie w ogóle poznała, pamiętliwy kutas, który ma specjalną część mózgu wydzieloną dla gówniarzy, którzy mnie przezywali w przedszkolu (i dla tego zasrańca, który zepsuł mojego resoraka na koloni w Mochach).
Tylko że ja już nie podobam się sobie taki. Widzę że nienawiść zżera mnie od środka, psuje całe dobro które mnie spotyka... Nie wiem co by mi pomogło to zwalczyć, hipnoza czy może lobotomia."


Wiesz Forsaken, jakbym czytała o sobie ... Jak byłam młodsza i głupsza to nawet byłam z tego dumna - jaki to ze mnie rasowy skorpion. A ta chora koncentracja na sobie to po prostu brak prawdziwego poczucia własnej wartości... Brzmi o wiele gorzej, prawda? . Psychoterapia pomaga.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Forsaken » 13 paź 2008, o 13:36

laissez_faire tak całkiem szczerze to
Obrazek
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez ewka » 13 paź 2008, o 13:45

;) Fajne masz emotki ;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Forsaken » 13 paź 2008, o 14:19

Sanna napisał(a):Agik, to co napisałam o ,, zabawie" Forsakena z laskami było reakcją na w.w. zadowolone z siebie wypowiedzi. Nazywając po imieniu - Forsaken te dziewczyny z premedytacją okłamuje udając jedynie zainteresowanie ich sprawami, robi to w konkretnym celu udowodnienia sobie że jest jeszcze coś wart jako mężczyzna - i nie sądzę że takie działanie usprawiedliwia bogate życie wewnętrzne . To się nazywa kłamstwo i oszustwo. Jest osoba równie dumna ze swoich wyczynów jak Forsaken - Michał85. I nie ma dla mnie znaczenia fakt, że Forsaken ładniej pisze. Obaj robią to samo - Michał wyrywa panienki na samochód a Forsaken na manipulację :).


Sanna, wyrywanie na samochód to też manipulacja. Pokazujesz, że jesteś człowiekiem sukcesu. Dzianym ciachem, który zabierze na obiad do drogiej restauracji, a na imprezkę zawiezie piękną furą a nie autobusem. Mówcie laski co chcecie, ale dobrze ubrany macho w pięknej furze, ma z miejsca kilka punktów więcej. Mi samochodzik pomaga w manipulacji, w kreowaniu odpowiedniego wizerunku. Zaś kiedy z autka wyskakuje mój drugi wabik - słodziutki zawadiaka, to nie ma kobietki, która by się nie obejrzała za nami z uśmiechem na twarzy. To że kobietki nabierają na takie tanie numery, świadczy tylko o nich, a nie o facetach stosujących takie triki. Żyjemy w takiej a nie innej rzeczywistości i to w niej musimy się odnaleźć. Jedni odnajdują się lepiej, inni gorzej.
Pod tym linkiem możecie popodziwiać najfajniejsze z moich wabików
Używam ich jednak z umiarem, raczej jako wisienke na torcie niż główne danie. Nie chciałbym sądzić, że laska poleciała na moje wabiki nie na mnie, więc trzymam je w ukryciu dopóki nie zobaczę, że faktycznie leci. Tym sie różnię od Michała, chociaż aż tak bardzo to sie nie różnimy.
Obaj staramy się grać jak najlepiej rolę Don Juana Obrazek
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez Sanna » 13 paź 2008, o 14:28

OMG .... przebiłeś Michała...

Cóż, Forsaken, miło się rozmawiało, życzę wiele powodzenia na polu osobistym, zawodowym i każdym innym. Słoneczne pozdrowienia :) .
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Forsaken » 13 paź 2008, o 17:28

agik, Sanna, cvbnm:
Dziekuję wam za zinteresowanie, za spojrzenie w głąb mnie a nie tylko powierzchowne omiecenie wzrokiem. Zdaję sobie sprawę, że nie ma nic pięknego w tym co zobaczyłyście, że nie wniosłem pozytywnych wartości w wasz system postrzegania świata. Wiem że to pewne nadużycie zawracać innym głowę swoim bałaganem emocjonalnym i wciągać ich w grząskie bagienko swojej skopanej psyche.
Dzięki za pochylenie czoła nad moimi problemami, za rady i spostrzeżenia na temat mojej osoby.
Najczęstszą diagnoża jaką od was słyszę jest niskie poczucie własnej wartości. Konkluzja bardzo mi nie miła przed którą bronie się rekami i nogami. Przecież wiem że jestem zajebisty...
Stare chińskie przysłowie mówi jednak:
Jeśli jeden człowiek mówi ci, żeś pijany, machnij ręką, jeśli mówi ci to drugi napotkany człowiek, nie przejmuj się, jeśli trzeci napotkany też mówi ci, że jesteś pijany, posłuchaj go i idź do domu wytrzeźwieć.
Więc przyjmuję to do siebie - mam niskie poczucie własnej wartości. Znacie na to jakąś tabletkę?
Psychoterapia może nie zadziałać, już raz złapałem sie na tym że tak zmanipulowałem psycholożkę że mówiła mi dokladnie to co chciałem usłyszeć... Choć przyznaje że gdy spotkałem ja po roku czasu, to dała mi rady na które zareagowałem szczerym oburzeniem, a które po czasie okazały się bardzo mądre...

Pozdrawiam Was ciepło,
Forsaken

P.S. lece leczyc swoje niskie poczucie wartości
P.P.S. Usłyszałem od wielu z was że jestem inteligentny i zgadzam się z tym. Nikt jednak nie nazwał mnie mądrym człowiekiem. Przyznam się wam, że sam wiem o tym od dawna - jestem po prostu wyjątkowo inteligentnym głupcem...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez cvbnm » 13 paź 2008, o 18:44

odpowiedz na pytania jest w tobie czemu szukasz na zewnatrz? jak to cos ma 'zadzialac"? przeciez to ty jestes kierownikiem.
jak autko wpadnie w poslizg to nalezy zamiast naciskac hamulce lekko je zwolnic. wtedy zlapie kontakt z podlozem.

jesli chodzi o moje zdanie na temat tego czy dobrze manipulujesz, to miernikiem jest wlasnie kobieta. pokaz mi swoja kobiete a powiem ci kim jestes. reszta to slowa slowa slowa. moga robic rzeczywiscie balagan i mieszac, sprawiac wrazenie racji i w zaleznosci od zdolnosci argumentacji wynika przewaga.
problemem ktory ja widze w tobie jest posiadanie. kobieta ma byc TWOJA. jest to rodzaj wlasnosci. i nic wiecej cie nie boli jak utrata praw do wlasnosci. reszta to slowa i histeria.
ja ma takie cwiczenie ktore stosuje na sobie aby poczuc pokore. wszystko co mnie drazni mowi prawde o mnie. takie lustro. czasem sie przegladam.


pozdrawiam goraczka mi wzrosla wiec jakby co to teraz na prawde bredze...
:/
cvbnm
 

Postprzez Forsaken » 13 paź 2008, o 19:47

cvbnm napisał(a):odpowiedz na pytania jest w tobie czemu szukasz na zewnatrz? jak to cos ma 'zadzialac"? przeciez to ty jestes kierownikiem.
jak autko wpadnie w poslizg to nalezy zamiast naciskac hamulce lekko je zwolnic. wtedy zlapie kontakt z podlozem.

jesli chodzi o moje zdanie na temat tego czy dobrze manipulujesz, to miernikiem jest wlasnie kobieta. pokaz mi swoja kobiete a powiem ci kim jestes. reszta to slowa slowa slowa. moga robic rzeczywiscie balagan i mieszac, sprawiac wrazenie racji i w zaleznosci od zdolnosci argumentacji wynika przewaga.
problemem ktory ja widze w tobie jest posiadanie. kobieta ma byc TWOJA. jest to rodzaj wlasnosci. i nic wiecej cie nie boli jak utrata praw do wlasnosci. reszta to slowa i histeria.
ja ma takie cwiczenie ktore stosuje na sobie aby poczuc pokore. wszystko co mnie drazni mowi prawde o mnie. takie lustro. czasem sie przegladam.


pozdrawiam goraczka mi wzrosla wiec jakby co to teraz na prawde bredze...
:/


Życzę Ci jak najlepiej, ale z drugiej strony zaczyna mi się podobać ta twoja gorączka... Obrazek

Bardzo mądrze bredzisz cvbnm...

Szybkiego powrotu do zdrówka,

Forsaken
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Postprzez laissez_faire » 13 paź 2008, o 21:58

Forsaken napisał(a):laissez_faire tak całkiem szczerze to
Obrazek


;]

no dobrze... pozdrawiam
laissez_faire
 

Postprzez mgiełka » 14 paź 2008, o 10:03

Bzdury- a nie emationki. Ktos kto chce pomagac slowem tak sie nie zachowuje,Fe nieladnie
mgiełka
 
Posty: 32
Dołączył(a): 13 paź 2008, o 08:43

Postprzez cvbnm » 14 paź 2008, o 12:00

goraczka przeszla.
ale jeszcze cos mi wpadlo do glowy
napisales ze pamietasz krzywdy obojetnie czy sam je wyrzadziles czy tez wyrzadzono je tobie. nie popuscisz.
mozna powiedziec ze nie wybaczasz. sobie nie wybaczasz i tak samo - otoczeniu nie wybaczysz, bo niby czemu otoczenie ma miec cos czego ty sam sobie nie dajesz?

w ten sposob tkwisz w wiezieniu ktore sam stwarzasz.
co by sie wlasciwie stalo gdybys wybaczyl sobie ze tam kogos kiedys skrzywdziles? musialbys sie przyznac ze nie jestes doskonaly, ze popelniasz bledy. a ty nie chcesz sobie na to pozwolic. za bledy oczekujesz kary aby ich nie popelniac. ot i masz kare.

piszesz ze niebawem polecisz jako motylek w kierunku slonca.

motylek jest leciutki, nie udzwignie tylu kar i ciezarow win jakie sam sobie zadajesz. musisz z tego zrezygnowac. ciekawe czy to bedzie takie proste - puscic to wszystko..... (OD-puscic)

nic oczywiscie nie musisz :)

a propos "spokoju" tego gnoja co wygral i mial twoja ex, (emanowal spokojem, tak)? to mi przypomnialo mojego ulubienca shauna ellisa, (gogluj) ktory okresla samca alfa jako osobnika emanujacgo spokojem. wygrac z nim znaczyloby - byc jeszcze spokojniejszym. jesli spokoj przypomina 'zimno"... to cos mi swita.
cvbnm
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 579 gości