przez Justa » 3 lut 2012, o 22:42
Bianko, za pierwszym razem wody odeszły mi w domu i wszystko było jasne. Ale za drugim razem jedyną oznaką porodu były nasilające się, regularne i coraz częstsze skurcze. Wody odeszły mi już na sali porodowej, gdy skurcze były co minutę, jak nie częściej.Bianka napisał(a):Justa ja przegapiłam początek bo mnie kłucia zwiodły, dopiero małż powiedział, że kłuje mnie co 2,5 minuty, a wody dały dopiero pewność, ból skurczy był później...
przez pozytywnieinna » 3 lut 2012, o 22:46
no to Justa kiedy trzecie?? bo tak banda chlopakow w domu, a co z kucykami?przez Justa » 3 lut 2012, o 22:49
pozytywna, nie w tym życiu!!!!!! a o samych kucykach nic nie jest przesądzone, bo do niedawna mój małż nosił długiego kuca... kto wie, czy potomkowie nie pójdą w jego ślady...pozytywnieinna napisał(a): no to Justa kiedy trzecie?? bo tak banda chlopakow w domu, a co z kucykami?
przez pozytywnieinna » 4 lut 2012, o 16:23
mala ma dzisiaj KOSZMARNY dzien!! wlasciwie od rana nie przestala sie drzec! to co dzis wyprawia przekracza wszelkie mozliwe pojecia!! co chwile, albo cos zniszczy, albo rozleje, albo zdemoluje, nie reaguje na ZADNE polecenia, zakazy, co chwile musze na sile wyrywac jej cos z rak, bo sama nie oda. probowalam teraz zmienic posciel, wpadla w taki szal, szarpala koldre, poduszke, z wrzaskiem zdjela, to co ja zalozylam 
przez anulka81 » 4 lut 2012, o 17:33
przez Laff » 4 lut 2012, o 17:37
przez Laff » 4 lut 2012, o 18:18
przez pozytywnieinna » 4 lut 2012, o 18:41
przez caterpillar » 4 lut 2012, o 18:48
przez pozytywnieinna » 4 lut 2012, o 18:53
stwierdzila, ze niedobre 
przez pozytywnieinna » 4 lut 2012, o 20:05
mam nadzieje, ze swinki nie nadgryzieprzez pozytywnieinna » 5 lut 2012, o 17:22
no i chcialam to mam 
moje dziecie nauczylo sie wyjmowac swinie z klatki i co pare minut musze rzucac sie na ratunek biednemu prosiakowi! istna komedia i dramat w jednym ...Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości
