Przykra sprawa...

Rozmowy ogólne.

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Bianka » 20 paź 2011, o 22:07

Chipa to sobie można co najwyżej do d... wsadzić, jak szukałam mojego zachipowanego psa to na nic się to zdało, babka z fundacji tłumaczyła wtedy, że to na nic te chipy, bo straż miejska nie ma czytnika, a czasem jak wyjątkowo wet odczyta to często nie ma go i tak w bazie, więc nie wiem po co te chipy...
Kasiorku nie przejmuj się, nie udało się i nie obwiniaj się za to :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Przykra sprawa...

Postprzez marie89 » 20 paź 2011, o 22:10

Nie martw się Kasia... Na świecie są ludzie, którzy nie przechodzą obojętnie obok potrzebujących istot... Mam nadzieję, że sunia spotkała takich na swej drodze.

Chciałaś pomóc to najważniejsze.

Dorosły pies.. Ma szanse wrócić do domu.

Mój nowy sąsiad opowiadał, że kiedyś ktoś im ukradł psa (tak podejrzewali)... Szukali ale stracili nadzieję. Pies wrócił sam po 3 latach!!!
marie89
 

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Księżycowa » 20 paź 2011, o 22:13

KATKO czasem inni,mktórych masz za idiotów, wiedzą więcej niż myslisz...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Goszka » 20 paź 2011, o 22:15

KATKA napisał(a):i skoro nie mozesz nic zrobic z rodziną to lepiej lamentowac, czy jednak zadziałąć w sposób korzystny dla zwierzęcia??? Uwazam, ze wolisz sie użalać nad problemami...czasem nie jest łatwo...ale trzeba mieć twarda dupę niestety...

Tak samo myślę. Więcej można zdziałać po prostu działając...
Goszka
 

Re: Przykra sprawa...

Postprzez KATKA » 20 paź 2011, o 22:18

A to strasznie ciekawe bo w Poznaniu czytnika ma praktycznie kazdy wet i straz miejska :)
Sprawdzone i potwierdzone na odnalezionych psach, na moim właśnym...ba na wszystkich kotach z mojej fundacji bo w tej chwili mamy obowiazek żeby podopiecznych też chipować :)
baz jest pare...jak ktos jest dupa i nie potrafi się pofatygować o wprowadzenie swojego psa do wielu baz to juz jego problem. Jak już pisałam w Poznaniu jest obowiazek chipowania psów, w zwiazku z tym wszytskie psy wrzucane są do jednej bazy, która mozna sprawdzić przez stronę schronu....skoro weci wykonują takie chipowania logiczne jest rónież, ze posiadaja czytniki umożliwiające odczytanie czy Chip działa...robią to przy każdym zabiegu :)

I oczywiście teraz juz nie należy sie zadręczać...stało sie....i trzeba zakłądać , ze pies za chwilę znajdzie się w domu...jeśli był to labrador to na pewno ktoś się nim zainteresuje ...na szczęście to rasa do której ludzie podchodzą dość przychylnie.

I nie życzę sobie wmawiania mi , ze kogoś mam za idiotę ...bo jeśli ktoś taki jest to mu to po prostu mówię ;) i na szczęscie dobrze wiem co czuję w danym momencie. Twoje wypowiedzi tylko potwierdzają nieumiejętność panowania nad emocjami i o tym powinnaś zacząć wiedzieć jeśli chcesz kiedyś zrobić coś dobrego dla zwierzaków...a zakłądam że tak jest. ale jak juz pisałam to moje zdanie
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Księżycowa » 20 paź 2011, o 22:20

No widzisz... to nie wiesz chyba w jakim tonie piszesz...

Mnie sie wydaje, ze chciałas mi udowodnic jaka Ty jestes mądra a jaka ja głupia... Miałam psa też jakbys zapomniala... i zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności... znów zaskoczę prawda?

Duzo psychologów na forum jest, którzy wiedzą kto nad czym panuje i do czego się nadaje...
Dobranoc
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Bianka » 20 paź 2011, o 22:23

KATKA napisał(a):A to strasznie ciekawe bo w Poznaniu czytnika ma praktycznie kazdy wet i straz miejska :)


A czy ja powiedziałam, że to było w Poznaniu? Nie rozumiem Twojego ataku Katka, Kasiorek nie raz dzwoniła na straż w sprawie zwierząt! więc numer zna, nie napisałaś nic odkrywczego co do działań, chciała zrobić psu zdjęcia, psa ktoś z rodziny wypuścił, więc po co jedziesz po niej jak po g... za przeproszeniem? przystopuj troszkę bo Cię nosi..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Przykra sprawa...

Postprzez marie89 » 20 paź 2011, o 22:24

Katka.. zadam pytanie poboczne - a czy Ty w tym momencie panujesz nad swoimi emocjami?

***

Kwestia kilku minut... Kasia wiem, że chciałaś dobrze. Próbowałaś...
marie89
 

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Księżycowa » 20 paź 2011, o 22:27

Chciałam jeszcze powiedzieć, ze całkiem nie dawno rodzielałam gryzącego się lbradora z bokserem... wyobraź sobie metodą ze szkolenia o której przeciez nie mam zielonego pojecia prawda?

Wyszłam tak jak zakładał sposób - bez szwanku Nie zawahałam się, nie wystraszyłam\

Czy tak odpowiedź Cię KATKO satysfakcjonuje?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przykra sprawa...

Postprzez KATKA » 20 paź 2011, o 22:30

:bezradny:
ale jakiego ataku...pieszmy o Poznaniu....skoro Twoj przypadek z chipem nie wydazył sie w Poznaniu nie rozumiem w jakim celu podważasz skuteczność chipów w tej miejscowości??
A ja myślę, ze nosi Ciebie...ale to juz nie mój problem. Nie rozumiem odwiecznego problemu paru osób na tym forum...jesli sie dyskutuje to mozna tylko głaskać. W którym miejscu mnie niby poniosło? Pisze jak krowie na rowie od a do z zeby ktoś na przyszłość szybciej się ogarnął...to nie lepiej powiedzieć oj biedna....bo to na pewno pomoże jakiemuś zwierzakowi...jasne

owszem uwazam, że panuję...jeśli chodzi o zwięrzęta nauczyłam się podchodzić do sprawy raczej chłodno i jak najbardziej zrównoważenie a;e każdy może sobie odczytuje moje wypowiedzi jak mu się podoba, nie mam zamiaru niczego narzucać, jednakże zdania nie zmienię.
Jestem juz trochę na tym forum....i nadal uważam, ze to miejsce do rozwiazywania problemów...albo przynajmniej do szukania takowych rozwiazań.
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Przykra sprawa...

Postprzez KATKA » 20 paź 2011, o 22:33

tak Kasiorku satysfakcjonuje, jeśli uwazasz, że taka rzecz czyni z Ciebie szkoleniowca to już Twoja sprawa. Moje zdanie znasz...Uwazam, ze od marzeń do dobrej finalizacji bardzo daleka droga...i niestety nie chodzi tu o czas, bo powinnaś pamiętać, ze w tym wypadku to zwierzak jest najważniejszy, a sama miłość do siersciuchów nie wystarczy...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Księżycowa » 20 paź 2011, o 22:34

A ja pisze jak krowie na rowie, że tamat nie miał na celu pomocy w opiece nad psem a chodziło wn nim o relacje z rodzicami... jesteś w stanie przyjąć inne argumenty niż te na które się uparłaś?

I nie kazdy jest tak głupi... oczywiste, ze emocje są zgubne i nie tylko w przypadku szkolenia zwierząt... nie zachowuj sie jakbys była ekspertem, bo w tej chwili wszystkim pokazujesz jak to nie znają się na rzeczy... inni tez pomagają moge Cię zapewnic :bezradny:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przykra sprawa...

Postprzez Księżycowa » 20 paź 2011, o 22:37

Wiesz, gdybym była egoistkja i maiąła w dupie dobro zwierzaka, to bym go kupiła mieszkając w kawalerce a jakoś tego niz robiłam, choć chcialabym miec psa... i wyobraź sobie czekam, bo muszę... nakreciłas sie czy jak?

Podałam Ci przykład zachowania zimnej krwi... rozum to jak chcesz a co ja uważam to wiem lepiej i nie obracaj kota ogonem.
Gdybym nie miała predyspozycji, to bykm uciekła od tych psów in awet na nie nie patrzała... i nie chodzi co czyni z kogo szkoleniowca a kto ma do tego predyspozycje...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przykra sprawa...

Postprzez KATKA » 20 paź 2011, o 22:38

no teraz to juz idziesz po całości. dziękuje za ocenę...przeanalizuję ;) ja na szczęście zamiast lamentu wybieram działanie i Tobie życzę tego samego :) wiem na co mnie stać i na sobie mogę pozwolić i mimo o wiele większego doswiadczenia zarówno w pomocy zwierzętom jak i w szkoleniach niz Twoje mam pełna swiadomosć raków w tej wiedzy dlatego temat bechawiorystyki odsuwam za blizej nieokreślony czas ciągłego dokształcania...
i Uważam, ze na chwile obecna poza chęciami nie masz predyspozycji...moje zdanie i mam do niego prawo :bezradny:

mogłabym Ci podać kilkadziesiat przykładów, w kórych byś nie zachowała zimnej krwi...tez rozdzielałam walczace psy...dwie akity, niestety nie wyszłam bez szwanku bo psy gryzły zeby zabić...nie czyni to ze mnie specjalisty
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Przykra sprawa...

Postprzez buka_lu » 20 paź 2011, o 22:43

Kasia :pocieszacz: :pocieszacz:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 557 gości