Lęk kojarzy mi się jeszcze z reakcją na wyrost, nieadekwatną do sytuacji tak jak np mój lęk przed dentystą...a jazda samochodem? większość jezdzi i tak się nie zachowuje
albo np lęk przed chorobą, teoretycznie nie musi się nic stać i to przez lata całe a lęk siedzi, strach kojarzy mi się z czymś normalnym, adekwatnym do sytuacji..
Są przecież określane jako lęk przed .... czymś czyli jednak określonym, np lęk przed śmiercią...bo niekoniecznie na końcu życia ale w bliżej nieokreślonej przyszłości, tfu tfu...
Mogę się mylić..