no zgodze sie limonko .Napisalam tak bo nie wiem jak mowi corka siostru Bianki
Mojej znajomej dziecko w wieku kolo 3 lat nie nazywalo niczego normalnie tylko w "swoim jezyku"
rodzice nie widzieli problemu..obawiam sie ,ze do dzis nie widza
coz...
a ja wczoraj mialam akcje w sklepie po raz pierwszy
moje dziecko zrobilo scene o zabawke..co dziwniejsze lalke brabie
ma jedna ,ktora lezy glowa w dol miedzy pluszakami i doszla do wniosku ,ze chce dla niej kolezanke . musialam ja sila odciagnac (kilka dni temu dostala prezenty urodzinowe) a ta naburmuszona nawet nie powiedzial " dziendobry" i "do widzenia" pani w sklepie ( jestesmy jedynymi chyba stalymi klientkami i panie nas znaja).
mnie osobiscie denerwuje taka roszczeniowa postawa ..wiadomo dziecko nie rozumie, my tez nie przesadzamy a jednak czasem jak jej slucham to mam wrazenie,ze czasy w ktorych zyjemy, mimo roznosci dla dzieci
wcale nie sa dobre
nigdy nie mialam problemu i musze przyznac ,ze moje dziecko jest ok jesli chodzi o sprawy kupna rzeczy no ale wczoraj
jak myslici ,czy dzieci ktore maja wszystko maja w zyciu lepiej?