Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez buka_lu » 24 paź 2011, o 23:10

Ja pierwszy poród też wspominam cudownie..
większość porodu leżałam w wannie z bąbelkami..
a jak weszłam na łóżko to nawet nie wiedziałam kiedy..
cała akcja trwała z1.5 godziny..
też mówiłam, że tak to ja codziennie mogę rodzić.
drugiego raczej zbyt często nie wspominam, żeby mi się przypadkiem nie przyśnił..KOSZMAR :!:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 25 paź 2011, o 00:10

No właśnie tak to jest w sumie jak mówisz Buka, poród porodowi nie równy, teraz mi uświadomiłaś, że to niekoniecznie ja musiałam być od niej słabsza tylko ona miała bardziej lajtowy poród niż ja:) moja mama pierwsze dziecko urodziła w 25 minut i ból pierwszy poczuła na samym końcu:) a mnie rodziła 26 godzin i ból przeokropny :bezradny:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez andrzej83 » 25 paź 2011, o 11:11

Bianka napisał(a):No właśnie tak to jest w sumie jak mówisz Buka, poród porodowi nie równy, teraz mi uświadomiłaś, że to niekoniecznie ja musiałam być od niej słabsza tylko ona miała bardziej lajtowy poród niż ja:) moja mama pierwsze dziecko urodziła w 25 minut i ból pierwszy poczuła na samym końcu:) a mnie rodziła 26 godzin i ból przeokropny :bezradny:


Ja nie rodziłem, to może mało obiektywnie zabrzmi, ale całkowicie się z tobą zgadzam, moja siostra urodziła bardzo szybko, lekarz żartował, bo i prawie jej nic nie pomógł.

Natomiast jak byłem przy porodzie córki to przeżyłem koszmar, bo była żona na własne życzenie sprawiała sobie bul.
Nie słuchała lekarza aż po długim czasie nie wytrzymał i zagroził jej cesarką jak mu nie pomoże, ale obyło się bez.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 25 paź 2011, o 11:25

andrzej83 napisał(a):była żona na własne życzenie sprawiała sobie ból.
Nie słuchała lekarza aż po długim czasie nie wytrzymał i zagroził jej cesarką jak mu nie pomoże


Co masz na myśli? ból znosi tylko znieczulenie:/ mi nikt nie mówił co mam robić podczas porodu, dopiero na końcu coś tam krzyczeli ale nic nie słyszałam, jak ogłuszona, ich głosy jak z oddali :?

Rozmawiałam z tą koleżanką której kibicuję naprawdę z całego serca i poczułam zazdrość:( Ciągle mam żal, że nikt mi nie pomógł w szpitalu, nie pokazał jak karmić, że mała ciągle ryczała, te początki były koszmarne, nie nacieszyłam się tym najmniejszym okresem...a koleżanka miała pomoc, dziecku w szpitalu jak płakało dawali glukozę potem cyc, w domu robi tak samo i jest spokój, mleka ma dużo...gdybym wiedziała...u mnie wszystko jak po grudzie musiało być:/ oczywiście karmienie jej nie boli, nie ma ran i wszystko jest super! nie zrozumcie mnie źle, cieszę się ich szczęściem, tylko mam jakiś ból, że u mnie poszło nie tak...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez andrzej83 » 25 paź 2011, o 11:38

Bianka napisał(a):
andrzej83 napisał(a):była żona na własne życzenie sprawiała sobie ból.
Nie słuchała lekarza aż po długim czasie nie wytrzymał i zagroził jej cesarką jak mu nie pomoże


Co masz na myśli? ból znosi tylko znieczulenie:/ mi nikt nie mówił co mam robić podczas porodu, dopiero na końcu coś tam krzyczeli ale nic nie słyszałam, jak ogłuszona, ich głosy jak z oddali :?

Rozmawiałam z tą koleżanką której kibicuję naprawdę z całego serca i poczułam zazdrość:( Ciągle mam żal, że nikt mi nie pomógł w szpitalu, nie pokazał jak karmić, że mała ciągle ryczała, te początki były koszmarne, nie nacieszyłam się tym najmniejszym okresem...a koleżanka miała pomoc, dziecku w szpitalu jak płakało dawali glukozę potem cyc, w domu robi tak samo i jest spokój, mleka ma dużo...gdybym wiedziała...u mnie wszystko jak po grudzie musiało być:/ oczywiście karmienie jej nie boli, nie ma ran i wszystko jest super! nie zrozumcie mnie źle, cieszę się ich szczęściem, tylko mam jakiś ból, że u mnie poszło nie tak...


Troszkę to trwało za nim się zaczęło, bo długo nie było rozwarcia, ale była dobra opieka, tak to odebrałem, a lekarze byli zainteresowani a coś tam nie mogli do końca jej znieczulać, ja będąc z boku wszystko słyszałem i wiem że mówili jej co ma robić, a ona na to nie reagowała, niby słuchała, bo tak powtarzała. Ale nic w tym kierunku nie robiła, na prawdę momentami bardziej współczułem lekarzowi niż byłej.

A co do opieki, to ja byłem mile zaskoczony, aczkolwiek i nasłuchałem się innych opinii. Wszystko było tłumaczone jak do dziecka, ja tak to rozumiałem. A może i dla tego że człowiek stojący z boku ma większy dystans do sytuacji.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 25 paź 2011, o 13:45

porod porodowi faktycznie nierownY...moj pierszy to byl koszmar (lekarz byl tez do dupy!), drugi to jak buki...zero bolu, zero szwow...10 parc i dziecko bylo z nami:) lekarka tez byla swietna...teraz do niej chodze :mrgreen: :mrgreen:

bianko nie chowaj w sobie zalu...bylo minelo..moze nastepnym razem :wink: wyberz inny szpital i bedzie lepiej :wink:

ps.dzis kolega ktoremu wysylam leki dla ojca co jakis czas kRotko mi napisal ze jego siostra urodzila dziecko, ktORE niestety zmarlo...probowala je ratowac zabierajac do najlepszego szpitala w belgii..nie udalo sie :(:(:(
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 25 paź 2011, o 13:54

limonka napisał(a):
ps.dzis kolega ktoremu wysylam leki dla ojca co jakis czas kRotko mi napisal ze jego siostra urodzila dziecko, ktORE niestety zmarlo...probowala je ratowac zabierajac do najlepszego szpitala w belgii..nie udalo sie :(:(:(

Straszne :( to najgorsze co się może nam przydarzyć!:( ciekawe jaka była przyczyna:(

Limonko ja wybrałam ten szpital bo jako jedyny oferuje na życzenie i za darmo znieczulenie w kręgosłup, dlatego gdybym miała jeszcze raz rodzić to pewnie też tam bym chciała tylko z tego powodu:( ból był dla mnie nie do zniesienia niestety:/
Z drugim oczywiście jak będzie mi dane inaczej podejdę do karmienia:) nie będę się tak spinać, bardziej na luzie i z buteleczką glukozy i smoczkiem pod ręką:)

A u Ciebie jak? jest już potwierdzenie? sorki jeśli przeoczyłam, który tydzień:)?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Księżycowa » 25 paź 2011, o 16:12

Bianka napisał(a):No właśnie tak to jest w sumie jak mówisz Buka, poród porodowi nie równy, teraz mi uświadomiłaś, że to niekoniecznie ja musiałam być od niej słabsza tylko ona miała bardziej lajtowy poród niż ja:) moja mama pierwsze dziecko urodziła w 25 minut i ból pierwszy poczuła na samym końcu:) a mnie rodziła 26 godzin i ból przeokropny :bezradny:



Ja co prawda nigdy nie rodziłam, więc nie wiem co się wtedy czuje i czy to co mi się pomyślało jest możliwe ale przeszło mi przez myśl, że może własnie to jaki nasza mama miała poród wpływa na traktowanie nas, na naszą pozycję wśrod rodzeństwa i rodziny?

Moja mama na przykkład nie mówiła, że poród straszny - dla niej żaden nie był, bo twierdzi, że boli to normalne i nie ją drażnią niby takie przesadne histerycznki (to żadna aluzja do nikogo tutaj jakby co :wink: ) ale moja mam po urodzeniu mnie zachorowała na padaczkę . Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy późny poród (38 lat) miał na to wpływ. Ale mi nie umie okazać ani trochę uczucia, jest zimna jak lód... jeszcze bardziej niż kiedyś nawet :( .

Moje rodzeństwo na przykład traktuje o wiele lepiej... sorrki, że tak z innej beczki ale może poród wpływa na uczucia do dziecka? Moze nie u każdego ale może się zdarza? Nie rodziłam to nie wiem ale mi się tak skojarzyło...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 25 paź 2011, o 22:05

Nie mam pojęcia, ale może coś w tym jest bo u mnie podobnie...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 25 paź 2011, o 22:45

bianko szczegolow ne znam bo ne smialam pytac droga mailowa....co do mnie to mam wizyte dopiero na 4 listopada..na razie jestem w szoku bo nie mam mdlosci..co jednoczesnie mnie troche niepokoi ze cos moze jest nie tak :? ale na razie czekam i nie panikuje..juz tylko poltora tygodnia:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 25 paź 2011, o 22:50

Limonko trzymam kciuki żeby było dobrze, nie każdy ma mdłości! czasem objawów poza brakiem okresu brak, tak miała moja koleżanka i wszystko było dobrze :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 25 paź 2011, o 23:22

limonko, spokojnie, ja mam dwójkę dzieci, a nie wiem, co to mdłości... będzie ok. :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Honest » 25 paź 2011, o 23:25

Pewnie Limonko, nie masz się czym martwić!!! Nie kazda kobieta odczuwa mdłości, a może Twój organizm już po prostu doszedł do wprawy :mrgreen: Zobaczysz, bedzie ok!!!!!! :cmok:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 26 paź 2011, o 00:42

dzieki dziewczny!!! tylko ja dwa razy mialam OKROPNE..chyba ze zaczna sie pozniej :wink: albo to "inna ciaza" a to moze oznaczac.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 26 paź 2011, o 00:48

Hahahahaaaa na pewno to będzie dzioucha!!! 8)
Chociaż lepiej się JUŻ TERAZ nie nastawiaj, bo ja przy żadnym z chłopców nie miałam mdłości, wymiotów ani żadnych tego typu atrakcji. ;-)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron