Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 6 sie 2011, o 13:07

I JELSI KTOS JEST PRZEMOCOWCEM TO TY..JESTES OFIARA PRZEMOCOWCEM....BO KURCZE narzekajac i nic z tym nie robiac mozna niejednego czlowieka psychicznie wykonczyc i doprowadzic do furii!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 6 sie 2011, o 13:09

Bianka napisał(a):Honest nie groź mi bo przemoc emocjonalna wobec mnie jaka się tu przewija też grozi odpowiedzialnością karną...
to sie nazywa wyrazanie swojego zdania i nie stoi nawet obok przemocy emocjonalnej!! to jest forum publiczne , a nie prywatne bianki!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Honest » 6 sie 2011, o 13:13

My jestesmy przemocowcy, a ciekawe co powiedziec o matce, która nazywa swoje własne dziecko BACHOREM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 13:25

Honest napisał(a):Przypominam, że w internecie nie jestes anonimowa i za takie epitety ktoś może cię pociągnąć do odpowiedzialności karnej.


No bo to nie jest to samo Limonka, to nie jest ten sam cytat który przed chwilą przytoczyłaś mój, bo po prostu jak Honest tak napisze to jest ok a jak ja napiszę to samo to już nie jest ok...

Wypisałaś jakiś wycineczek moich problemów np z żyłą jak byłam w ciąży i już wszystko o mnie wiesz? to już wszystko o mnie? znasz mnie?to super...

Co do Bachora Honest to g... o tym wiesz za to Limonka mnie rozumie, prawda? przynajmniej tak napisała...

Limonko dobrze zrozumiałam, moje problemy doprowadzają Cię do furii i to jak sobie z nimi radzę?? pytanie dlaczego i odpowiedz na nie jest bardzo ciekawa?! coś na mnie projektujesz czy jak? byłaś/jesteś podobna? tylko takie opcje bo jeśli nie to nie powinno Cię do takiej furii doprowadzać...

A to wszystko w ogóle nie zaczęło się od mojego pisania o problemach bo przestałam to robić tylko od tego że oburzyło mnie, tak oburzyło, że piszesz że ludzie którzy spóźniają się z zapłaceniem za wynajem powinni być na czarnej liście i już nigdy nie móc wynająć...ja napisałam że to produkcja bezdomnych i nasze państwo sobie z czymś takim nie poradzi a ponadto odiberanie szansy ludziom dorabiającym się...napisałaś tak jakbyś nigdy się nie spóźniła z wynajmem dlatego napisałam że syty głodnego nie zrozumie skoro nigdy takich problemów nie miałaś i się zaczęło....jak to ja zazdroszczę innym, jak to ja na pewno nie mam zdolności kredytowej i jak to ja NIE POWINNAM mieć dziecka!
Więc o jakim jęczeniu mi zaczęłyście pisać, o jakich moich problemach? nie zaczęłam takiego tematu żeby się nie narażać, dawno tego nie robię i nawet usłyszałam "komplement" od Imprechy jak to ze mną lepiej bo nie jęczę. więc skąd nagle znowu awantura o moje problemy których rzekomo nie rozwiązuje?
opamiętajcie się zanim Was ta furia rozniesie.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez limonka » 6 sie 2011, o 13:34

urzylam bym raczej slowa FRUSTRACJA...bo od 2007 piszesz to samo i NIC kompletnie sie nie zmienilo dlatego oprocz watku macierzynstwo nie wypowiadam sie wiecej. ps.twoja zlosc na dizecko rozumiem
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 13:41

Limonko od 2007 roku zmieniło się bardzo wiele, ale ja oprócz macierzyństwa też już raczej nie piszę, a dwa Limonko już tak na spokojnie, pokojowo powiedz mi dlaczego wzbudzam w Tobie takie emocje? tak reagują bliskie osoby, jak siostra a nie jak obca osoba z internetu która średnio mnie lubi...

Nie chcę kłótni :kwiatek:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 6 sie 2011, o 14:02

Dziewczynki, serce mi sie kraje, jak Was czytam.... :roll:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 6 sie 2011, o 14:04

Aha i jeszcze cos.

ophrys, jestem pod wielkim wrazeniem tego, co napisalas i ogromny szacunek za to.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez woman » 6 sie 2011, o 14:17

Bianka, ja pamiętam już niejedeną awanturę z Tobą w roli głównej i ja też zostałam onegdaj nazwana przemocowcem wespół z Caterpillar :)
Wszystkie powody, dla których wzbudzasz takie a nie inne emocje masz opisane bardzo dobitnie powyżej Bianka.
Mnie również dopada frustracja i niemoc o której pisała Limonka.
Myślę, że podobnie odbiera Cię rodzina, a w pewnych aspektach reaguje zapewne bardziej dobitnie, z racji tego, że jesteście związani emocjonalnie.
Zdanie Ophrys również bliskie jest memu sercu.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Macierzyństwo...

Postprzez pozytywnieinna » 6 sie 2011, o 14:18

ophrys napisał(a):Bianka dobrze, że tu jesteś

Wiesz, ja mam taką teorię, że u osób, które w jakiś sposób uporały się z największymi problemami jest taka niecierpliwość i złość na to, że ktoś jeszcze nie umie, nie może, nie ma siły... (i to częst złość nieuświadomiona).
A wynika to często z tego, że tak blisko jeszcze czają się te demony przeszłości i chciałoby się aby ta druga osoba też już przeszła za tę granicę i zobaczyła, że po drugiej stronie jest jaśniej i lepiej.
I złość bierze się z bezradności, gdy się widzi, że ktoś kto wciąż nie uporał się z problemami, bo na przykład tak jak Ty nie umie jeszcze się z nimi zmierzyć - wciąż tkwi w tym podłym kręgu bólu...
Ja wiem, że tę złość mam, dlatego gdy zaczynam ją odczuwać, to się nie wypowiadam, bo wiem, że pomóc nie dam rady. Bo we mnie też jest coś takiego, że chciałabym huknąć - weź się w garść. Tylko, że wtedy przypominam sobie swoją depresję, gdy zjedzenie, umycie, pójście do toalety było problemem - i zamykam gębę. Choć czasem i mnie poniesie



a mnie ophrys wlasnie hukniecie na mnie stawia do pionu, ale tylko osob, do ktorych mam szacunek, ktore wiem, ze przeszly tak wiele jak ja i mnie rozumieja, a nie mowia to tylko po to, aby cos powiedziec, czasem powiedzenie mi prawdy dosadnie, daje mi takiej energii, jak nic innego, dobija mnie natomiast uzalanie sie nade mna :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 14:20

Woman wtedy sobie to wyjaśniłyśmy i przyznałaś że niesłusznie mnie oceniłaś z braku większej wiedzy na mój temat...przemoc emocjonalna wtedy też się pojawiła...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 14:22

woman napisał(a):Myślę, że podobnie odbiera Cię rodzina, a w pewnych aspektach reaguje zapewne bardziej dobitnie, z racji tego, że jesteście związani emocjonalnie.
Zdanie Ophrys również bliskie jest memu sercu.


O rodzinie to zbyt daleko idące wnioski, ja im bardzo mało mówię o tym co czuję, ojciec to mnie praktycznie nie zna...
A ponadto Woman projektowałaś na mnie bo masz problem z byciem dzielną i nie pozwalasz sobie na słabość, we mnie ją tu widzisz i to Cię wścieka...
Pozytywna to racja, zależy kto huknie i czy to jest zgodne z rzeczywistością..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 sie 2011, o 14:24

No i cały czas się potwierdza po co punkt regulaminu "nie oceniać" jest stworzony, dopóki będzie łamany będą takie historie się powtarzać...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez woman » 6 sie 2011, o 14:26

No tak, zależy kto huknie, jak huknie i kiedy huknie.
Osobiście również wolę porządny opier papier niż fałszywe ciumciurumciu :P
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: Macierzyństwo...

Postprzez ophrys » 6 sie 2011, o 14:31

Justa napisał(a):Aha i jeszcze cos.

ophrys, jestem pod wielkim wrazeniem tego, co napisalas i ogromny szacunek za to.


Dziękuje Ci Justa :kwiatek:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości