coz, nie mialem na mysli, ze przyczyna jest to ze zaniedbuje sfere finansowa,
tylko to jakim czlowiekiem jestem, jak mam pop** psychike
moje nierealne nastawienie przede wszystkim,
moze nie zasluguje na nic lepszego
Jigsaw napisał(a):"@mgła= at mgła = że odpowiedź na Twoje pytanie"
(...)
np ona potrafi wydac cala wyplate na swoje potrzeby takze dla dziecka jest w stanie kupowac rzeczy moze na tydzien potem jedzenie kupujemy za to co uda mi sie czasem dorobic
co do tych grozb to zdarzalo sie np ze mi mowila zebym sie spodziewal "niespodzianki" itp
ze bede mial klopoty z jej znajomymi, grozila mi nozem pare razy (choc chyba nie na powaznie, ale pare razy niechcacy mnie prawie drasnela)
sprawa była w prokuratorze bo lekarka była zaniepokojona dziwnym zachowaniem naszego dziecka i dotarły do niej plotki że dziewczyna podaje dziecku narkotyki. to akurat nie bylo prawda, do jakiegos drastycznego znecania jeszcze nei dochodzilo (ale mam podstawy by sie obawiac ze jesli dziecko trafi pod jej wylaczna opieke to sie zacznie)
moi rodzice .. przynajmniej wg tego co dostalem w umorzeniu.. nie potwierdzili ze ona sie nade mna zneca, narzekaja na nia strasznie, bo rzadko sie doklada do czynszu, nawet jesli to trzeba z nia o to walczyc....
josi napisał(a):To wyglada na kompletny rozpad waszego zwiazku, nie mozecie sie jakos dogadac ze sie rozejdziecie kazde w swoja strone i ustalicie co jest najlepsze dla dziecka? dla dziecka chyba wszystko jest lepsze niz zycie w takiej chorej atmosferze nienawisci, jak wy w ogole na codzien ze soba zyjecie, jak rozmawiacie...?
Jigsaw napisał(a):tak, masz racje, partnerka ma na imie na J i ona wie ze to by nikogo nie interesowalo ze by jej sie nie chcialo zarobic na utrzymanie dziecka jesli by je zabrala ze soba / na alimenty jesli dziecko zostaloby u mnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 578 gości