Witam

Rozmowy ogólne.

Re: Witam

Postprzez Sansevieria » 4 gru 2013, o 19:49

Ja się nie pytalam co byś mógł tylko gdzie byś chciał. Raczej na zasadzie Twoich zainteresowań niz faktycznych możliwości zatrudnienia.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Witam

Postprzez Księżycowa » 4 gru 2013, o 20:20

Ogólnie, to ja nie współczuję rodzicom Jigsawa. Niby czemu?
To jemu należy współczuć, że prawdopodobnie jego rodzice nie potrafili tak wesprzeć swojego syna w przeszłości i wyposazyć go w cechy, dzięki którym mógłby być zaradnym facetem.
Nie jest to żadne lenistwo, raczej nieporadność jakaś...

Mozna dużo radzić, precyzyjnie i konkretnie zadawać pytania, na które odpowiedź jest przecież prosta... albo jest tak albo tak...
Jesli się nie działa w ogóle ani emocjonalnie ani logicznie nie mysli, to nie jest tak łatwo odpowiedzieć na proste pytanie.

Przecież sporo nas tu wie jak to jest... ja wiem...
Nie wiem co się musi stać, żeby coś zaczęło kiełkować.... Może terapia dla siebie samego. Bo ja myślę, że ona jest potrzebna Ci bardziej niż terapia dla par.
Stanąć na własne nogi Ci trzeba Jgsaw. Może leki? Podejmij męską decyzję - umów się i idź do terapeutki, omów to wszsytko, bo samemu się oberwiesz pod tym ciężarem.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 4 gru 2013, o 20:39

no ja wlasnie chodze na terapie, tylko jakos niemrawo to idzie..
nie wiem co bym chcial robic - gdybym wiedzial to by mnie tu nie bylo.. raczej w wiekszosci zawodow widze dosc duze ograniczenia - co nie znaczy ze jesli mialbym szanse sprobowac to bym nie skorzystal
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Księżycowa » 4 gru 2013, o 20:41

a szukasz tej szansy oprócz standardowego wysyłania CV?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 4 gru 2013, o 21:06

chyba mam troche uraz do niestandardowych dzialan :/
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Księżycowa » 4 gru 2013, o 21:25

Wiesz ile ja mam urazów? :szok: Głowa pęka... Do pracy idę.... poniedziałek pierwszego dnia stałam na przystanku i ryczałam. Z przerażeniem szłam do nowych ludzi, do których ma uraz spory z powodu konkretnych zdarzeń, ale szłam z bitwą w głowie. A w poprzedniej pracy miesiąc temu dostałam właśnie z posodu moich urazów kopa w dupę. Nie chcę całe życie być kopana...
Mówiąc sobie, ze się nie dam, że jestem ok. że nic złego ie zrobiłam... efekty następują powoli w stosunku do wysiłku jaki wkładasz w pracę ale jak się pojawi coś choć przez kilka minut, to przynajmniej wiesz, ze zyskujesz przewagę, że mozesz....
I dzić chociaż na chwilę poczułam się po raz pierwszy na miejscu... pierwszy raz w życiu w pracy.... nisamowite... krótko trwało ale jak będe się starać może i będzie na stałe?

Masz uraz i już? I uważasz, że to koniec jest? Prawda jest taka, że masz na to wpływ czy chcesz czy nie. Ale już czy tego wpływu skorzystasz to Twój wybór.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 00:39

no wlasnie..
Ty sobie mozesz poryczec
a ja coz
jakbym zaczal ryczec na ulicy
to by mnie do psychiatryka zamkneli :(
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez impresja77 » 5 gru 2013, o 00:46

pokręconymi drogami chodzi Twój rozum.
to nie było o ryczeniu ...
zupełnie czego innego dotyczył post Ksi...ale Ty sprytnie przenosisz wagę sprawy na błahy tor.
Jednym słowem robisz z tata wariata,i to w każdym wpisie.
Jakbyś nie słyszał istoty pytań do ciebie
Ktoś się produkuje na kilkadziesiąt wersów,a Ty wyławiasz jakiś błahy element nie na temat ,zupełnie z sufitu i nadajesz mu wagę i priorytet.Czytający przeciera oczy ze zdumienia z wątpliwością kto tu jest idiotą.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 00:49

czego nie zrozumialem? tylko prosze prostym jezykiem bo za duzym idiota jestem zeby zrozumiec skomplikowana terminologie :?


....

to ze sie do czegos nie odnosze pisemnie to nie znaczy ze tego nie przeczytalem i nie zrozumialem.
Napisalbym Ksiezycowej "dzieki" ale juz kiedys ktos mi cos podobnego radzil, i niestety troche probowalem, ale w koncu jestem w tym samym punkcie, a wlasciwie gorszym..
i zastanawiam sie dlaczego.. ze to moze przez brak mozliwosci odreagowania tych urazow

stad post
o ryczeniu..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Księżycowa » 5 gru 2013, o 01:44

Jigsaw napisał(a):i zastanawiam sie dlaczego.. ze to moze przez brak mozliwosci odreagowania tych urazow

stad post
o ryczeniu..


a widzisz i do tego by się przydał splot wydarzeń i ludzi, któremu się dziwiłeś mi w wątku o terapii... A sam widzisz, że to by sporo dało.

Mniejsze...

Jigsaw napisał(a): i niestety troche probowalem, ale w koncu jestem w tym samym punkcie, a wlasciwie gorszym..


Tylko tu nie ma trochę... pisałam, że wysiłek jest ogromny i nie raz powoduje bezradność., bo się wydaje, że ta praca nie ma sensu. To trzeba przetrzymać, pzreczekać i iść dalej ale to nie znaczy, ze nie przynosi efektów... widać w końcu poprawę wielu rzeczy ale praca musi być systematyczna i nie ma tu miejsca na trochę...

Ja mimo wszystko ,mam nadzieję, ze to co tu piszemy gdzieś w Tobie kiełkuje, tylko musi się przegryźć po prostu,...

Ja idąc na terapię w trakcie kolejnego kryzysu w końcu zrozumiałam, ze jak nie będę się starać i będę odpuszczać, to zostanę z tym co mam. Wiem jakie to jest i jak się z tym, żyje i jaka jest jakość tego życia i ile sprawia mi zawodów, ile kopniaków dostaje, ile depresji, ile rzeczy mi nie wychodzi....

Pomyślałam wtedy, ze podejmując ten wysiłek nic nie tracę, bo to co jest zawsze będzie i będę mogła dom tego wrócić pomimo, ze jest do kitu, jeśl stwierdzę, że nie chcę tego wysiłku. Myśląc dalej doszłam do wniosku, ze chcę podjąć sie tego jak najszybciej, jak najlepiej potrafię, zeby tylko nie zostać z tym co jest. No nie mam jednym słowem nic do stracenia a mogę bardzo wiele zyskać i w zasadzie przyjęłam, ze nie zamierzam zawracać, bo to moój jedyny skuteczny ratunek.

I przede wszystkim nikt nie powiedział, ze terapia jest łatwa i przyjemna... wręcz odwrotnie.

Co do Twojej terapii, to opcję widzę dwie:

1) najprostsza - terapeuta jest do bani i trzeba go zmienić
2) wg mnie bardziej prawdopodobna - terapeuta nie może za Ciebie decydować o przebiegu terapii, kierować nią. To zalezy tylko od Ciebie czy coś z niej będzie czy nie.
Jeśli terapeucie odpowiadasz argumentami na nie, to ona nie ma z Twojej strony komunikatu, ze jesteś gotów na swoją drogę... sama tego napędzić nie moze, bo to ma być TWOJA terapia i ma się dziać w Tobie. Ona tak jak my tu może Ci proponować, podpowiadać ale jeśli sie nie otworzysz nic z tego nie wyjdzie - Ty musisz chcieć a nie inni za Ciebie.

Jigsaw nikt nie przyjdzie i nie chwyci za rękę, nie pogłaszcze po główce, chociaż rozumeim, ze na tym etapie, to jest najbardziej pogtrzebne... i tak nic by Ci to nie dało... poza możliwością użalania sie nad sobą.
Smutne ale prawdziwe.

Dobranoc
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 02:11

nie niestety nie a szkoda bo tak dobrze się czytalo pierwsza część postu.. tylko jeszcze jednego nie rozumiem.. terapia niby jest po to żeby usunąć podświadome blokady które człowieka blokują, tylko co jeśli blokują one człowieka przed zaangażowaniem się w terapię?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 10:19

Jigsaw napisał(a):jak najbardziej zawsze mozesz tu pisac,
tylko jest kwestia co lepsze - poszukac fachowej pomocy, czy produkowac sie bez efektu przez kilka-nascie stron

Widzę że dojrzewasz do pójścia do lekarza.
:ok:
Ostatnio edytowano 5 gru 2013, o 10:26 przez mahika, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Witam

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 10:19

Ni wiem po co się produkujemy dla Jigsaw, skoro on uważa że to cyt. "mielenie"
i zniechęca dopisania innego użytkownika :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Witam

Postprzez KATKA » 5 gru 2013, o 11:10

Mahika bo my nie wiedzieliśmy, ze facet juz wszystko wie, ze wszystkie rady juz kiedyś ktos mu przedstawił...i nie zadziałaly albo nie maja sensu.
Powodzenia w samoudreczaniu :bezradny:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 11:32

:(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 534 gości