zwiazki partnerskie

Rozmowy ogólne.

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 14:09

agik napisał(a):Ślub jest przysięgą ( chyba,ze słowa"ślubuję Ci..."znaczą coś innego niż ja myślę) a umowa, to umowa, obowiązująca jakiś czas, nawet jeśli ten czas jest nieoznaczony.
Serio, nie widać tego gołym okiem?

to zalezy czym te oko zawoalowane.
Nie każdy ma gołe oko...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 14:13

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):
A skeczu ze ślubu wcale nie trza robić. To ludziska se tak komplikują.
Zaproszenia, sale, bale, cateringi, limuzyny, sraty - taty...

Niby nie trzeba.
bywa tak, że nawet jak z założenia idzie sie do urzędu ze świadkami i koniec
to finał jest zupełnie inny niż zamierzony.
Że nie wspomnę o kościele.
nie słyszałam o ślubie kościelnym wśród nikogo ze znajomych,
nie spotkałam się też na forach,
tylko ze świadkami
bez tej całej szopy i widowiska.

Rodzina męża mojej siostry do dziś ma focha,
ze nie zostali zaproszeni na ślub cywilny
tylko za miesiąc na kościelny.
A cywilny brali zeby kredyt na mieszkanie dostać
i poszli ze świadkami.
Oczywiście pojawiło się też pare innych osób
Rodzice jej męza, brat i inni)
I wszyscy znaleźli sie u nich w domu na obiedzie.
Za szybko to sobie nie poszli.
Jakoś ja i moi rodzice potrafili zrozumieć ze to tylko formalność
a uroczystość jaką młodzi sobie wymarzyli jest za miesiąc
i wszyscy są zaproszeni.

W dodatku wydaje mi się ze to zupełnie nie o to chodzi.
Bo wystroić się i wódkę pić
to i mozna z byle okazji.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez ewka » 17 sty 2012, o 14:39

agik napisał(a):Ślub jest przysięgą ( chyba,ze słowa"ślubuję Ci..."znaczą coś innego niż ja myślę) a umowa, to umowa, obowiązująca jakiś czas, nawet jeśli ten czas jest nieoznaczony.
Serio, nie widać tego gołym okiem?

Przypomniałaś mi ekspedientkę pewną... kupowaliśmy odkurzacz. Odkurzacz był jeden okrągły, drugi prostokątny. Pytam, jaka jest między nimi różnica, chodziło mi oczywiście o szczegóły techniczne. A paniusia na to: jak to jaka? Ten jest okrągły, a ten prostokątny :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez agik » 17 sty 2012, o 14:45

Naprawdę traktujesz mnie, jakbym mózgu nie miała, tylko rosół w głowie.

Dlaczego dla Ciebie ślub jest tak ważny? Odpowiesz mi, czy osobie bez mózgu nie warto?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 14:48

Moze ewka chce żeby ja tak samo traktować? :roll:
Nie denerwuj sie :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 14:48

agik napisał(a):Ślub jest przysięgą ( chyba,ze słowa"ślubuję Ci..."znaczą coś innego niż ja myślę) a umowa, to umowa,

chyba mylisz agik sluby, bo przysiega jest w kosciele. a w usc jest oswiadczenie (oswiadczam ze uczynie wszystko aby nasze malzenstwo.... - wiec niczego sie nie przysiega i nieczego sie nie slubuje), czyli z prawnego punktu widzenia takze jest to umowa - umowa cywilno-prawna.

ja sie jeszcze o jedno zapytam. czy gdybym zwiazki partnerskie okreslala jako skecze i sraty-taty to czy byscie sie czasem Drogie konkubentki nie obrazily? bo ja mysle ze tak i to slusznie, wiec prosilabym zeby tego co dla mnie wazne i swiete (czyli slub) skeczem i sratym-tatym nie nazywac :prosi: :kwiatek:
nie za Wasze sobie ludzie sluby wyprawiaja i limuzyny zamawiaja wiec nie bardzo wiem dlaczego tak sie lubujecie w deprecjonowaniu tego.

ewka - :mrgreen:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez agik » 17 sty 2012, o 14:57

Przysięga w Urzędzie Stanu Cywilnego

Zaczyna Pan Młody:

"Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Panny Młodej) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

Po Panu Młodym te same słowa powtarza Panna Młoda:

"Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Pana Młodego) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."

hmmm
w żadnej umowie cywilnej nie spotkałam się z sentencją "przyrzekam, że będę płacić abonament...

Sikorko- mnie osobiście to wali, czy nazwiesz związek partnerski skeczem :)
Proszsz, nie żałuj sobie :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez mahika » 17 sty 2012, o 15:01

to co was MĘŻATKI obchodzi czego nam nie mężatkom potrzeba???

nie dotyczy to po co ta rozkminka.

To jak ten ksiądz co sex go nie dotyczy a wie najwięcej,
zwłaszcza komu ile i jak potrzeba.

Sikorko- mnie osobiście to wali, czy nazwiesz związek partnerski skeczem :)
Proszsz, nie żałuj sobie :)

Agik - :mrgreen:

Masz rację :)
G. mnie to obchodzi :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez laissez_faire » 17 sty 2012, o 15:07

Drogie Panie! Jak będziecie takie konserwatywne, czy też konserwatywnie anykonserwatywne, a może liberalno-hiperliberalne (coś na kształt: wali mnie to) to... partner spierdoli ;P
laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 15:07

agik napisał(a):Sikorko- mnie osobiście to wali, czy nazwiesz związek partnerski skeczem :)
Proszsz, nie żałuj sobie :)

a mnie nie wali, bo nie mam w zwyczaju obrazania czegos co dla kogos jest wazne wiec zdecydowanie w tej kwestii bede sobie zalowac :tak: i niczyjego zycia skeczem nie nazwe. zauwazylam natomiast ze pomimo iz niektorzy z Was ciagle powtarzaja ze czyjs sposob zycia nie ma dla nich znaczenia to jednak pozwalaja sobie na szydere. i ok - widocznie komus to potrzebne :(
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 15:08

mahika napisał(a):to co was MĘŻATKI obchodzi czego nam nie mężatkom potrzeba???

nie dotyczy to po co ta rozkminka.

z ciekawosci :) z niczego wiecej, bo nikomu w zycie nie zamierzam zagladac.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 15:10

laissez_faire napisał(a): partner spierdoli ;P

;) no cos Ty - w koncu takich sobie dobieramy partnerow aby miec z Nim wspolny front, czyz nie? w zwiazkach konkubenckich OBOJE partnerzy chca zyc w konkubinacie i w malzenstwach podobnie.
Ostatnio edytowano 17 sty 2012, o 15:11 przez sikorka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez agik » 17 sty 2012, o 15:11

A cóż mu to przeszkadza? :)
Mój się przyzwyczaił przez blisko 18 lat zgodnego pożycia w konkubinacie :)

... w miarę zgodnego :P, bo tylko parę razy zdarzyło mi się rzucać talerzami... w dodatku o podłogę, nie w niego... :)
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez sikorka » 17 sty 2012, o 15:12

ladny staz :) :serce2:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: zwiazki partnerskie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 17 sty 2012, o 15:13


mahiko,

Niby tak.

Pytanie tylko czy to robią, bo tak postanowili nie opierając się na oczekiwaniach innych ?
Bo jeżeli tak, to :ok: - jeśli zaś decydują się na huczną imprezę "bo tak wypada", to nie dziwię się, że ceremonia może wywoływać :szok:.
Jednak to już nie ujma samego aktu ślubu tylko zachowań ludzkich.
Jesteśmy dorosłymi ludźmi i sami decydujemy, czy bardziej liczy się dla nas to, czego my chcemy czy ewentualne fochy pozostałych.


Ps.1:
Raz uczestniczyłam w takim kameralnym ślubie jako świadek.
Potem poczęstunek (obiad) dla zaproszonych osób w pobliskim, eleganckim lokaliku.
Para Młoda za zaoszczędzoną kasę poleciała na tydzień miodowy na Majorkę :).

Też rozważamy podobną opcję.

Ps.2:
Z kolei suknia będzie biała (nie jakieś tam pożółkławe ecru...) - i koniecznie z czarnym pasem.
Natomiast srat - tat w stylu Limuzyny nie będzie, bo mnie sie te nie podobe.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 547 gości

cron