Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Postprzez limonka » 22 sie 2010, o 13:37

jak juz o wakacjach i podrozach to....nasza trwala 12 godzin...w jedna strone wyjechalismy kolo poludnia co bylo pomylka..korki...musielismy zatrzymac sie w hotelu...za to z owrotem wyjechalismy wieczorem i rano bylismy w domu..super!! dzieci cala droge spaly..tylko dopadlo nas zmecznie, ale i tak sie oplacallo...nasi znajomni maja chlopca podad rocznego..sczerze im wspolczulam bo maly niecierpi jezdzic i praktycznie cala droge plakal i trzeba bylo go zabawiac:( moze za rok sie zmieni:).

wakacje , wakacje a tu juz jesien idzie:( choc u nas dalej goraco!!! Buziaki!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 22 sie 2010, o 14:31

Pozytywna podziwiam, 17 godzin autobusem chyba bym się nie odważyła :roll:
Mam nadzieje ze przyszłe wakacje juz gdzies się wybierzemy:) tylko zebym nie zaszla znowu hehe, tabletek nie będę jeść bo i tak mam juz bałagan z hormonami i tarczycą:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 24 sie 2010, o 17:41

a moja krolewna juz chodzi :D strasznie szybko czas leci, biegnie jak oszalala, tylko hamowania jeszcze nie opanowala :D
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez limonka » 24 sie 2010, o 20:34

pozytywnieinna napisał(a):a moja krolewna juz chodzi :D strasznie szybko czas leci, biegnie jak oszalala, tylko hamowania jeszcze nie opanowala :D

super!!!!!!!!!!!!!!!!!! moj 'chodzi" tylko w kolo mebli:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 24 sie 2010, o 23:11

Ale super:) Pozytywna ile ma Twoja mała? ciekawe kiedy moja zacznie :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez pozytywnieinna » 25 sie 2010, o 12:19

11 miesiecy, bianko kochana ty sie delektuj chwila, ze jeszcze lezy. u mnie odwrocenie glowy choc na 2 sekundy konczy sie wybebeszeniem czegos, zdemolowaniem, polamaniem, schowaniem, odgryzieniem, badz obgryzieniem jak kto woli i jeszcze paroma mrozacymi krew w zylach slowami.. na moje nieszczescie kupilam zabawke, ktora sie pcha i ma kolka, obecnie jestesmy na etapie, co mozna wypchnac z domu, a wiec stolik z telewizorem, krzeslo, najlepiej z mama, nie mowiac juz o krzeselku do karmienia i wozku!, tylko trzeba cicho, bo jak mama sie zorientuje, to nici z zabawy!a jak cisza zalega, to najpierw szukam telefonu i sprawdzam, czy pamietam numery na pogotowie, straz pozarna i policje, tak na wszelki wypadek. no i powiedziec, ze ta diablica tak slodko spi!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez limonka » 25 sie 2010, o 15:34

pozytywnieinna napisał(a):11 miesiecy, bianko kochana ty sie delektuj chwila, ze jeszcze lezy. u mnie odwrocenie glowy choc na 2 sekundy konczy sie wybebeszeniem czegos, zdemolowaniem, polamaniem, schowaniem, odgryzieniem, badz obgryzieniem jak kto woli i jeszcze paroma mrozacymi krew w zylach slowami.. na moje nieszczescie kupilam zabawke, ktora sie pcha i ma kolka, obecnie jestesmy na etapie, co mozna wypchnac z domu, a wiec stolik z telewizorem, krzeslo, najlepiej z mama, nie mowiac juz o krzeselku do karmienia i wozku!, tylko trzeba cicho, bo jak mama sie zorientuje, to nici z zabawy!a jak cisza zalega, to najpierw szukam telefonu i sprawdzam, czy pamietam numery na pogotowie, straz pozarna i policje, tak na wszelki wypadek. no i powiedziec, ze ta diablica tak slodko spi!
:) :) :)

moj pierwszy tez byl demolant...a drui za to malo co wyrzuca i otwiera:) ja niem oge sie z kolei doczekac kiedy zacznie chodzic!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Justa » 26 sie 2010, o 12:38

Mój synek też zaczął chodzić, jak miał 11 miesięcy. A wtedy - żegnaj JAKO_TAKI_SPOKOJU! 8) Może nie demolował otoczenia, ale uważał, że cały świat należy do niego i leciał na oślep tam, gdzie chciał. Kiedy zobaczył coś interesującego w oddali, to nie widział już po drodze żadnych sprzętów, o które można się potknąć, zahaczyć, obić itp masssssakra!

:lol:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez limonka » 26 sie 2010, o 13:24

Justa napisał(a):Mój synek też zaczął chodzić, jak miał 11 miesięcy. A wtedy - żegnaj JAKO_TAKI_SPOKOJU! 8) Może nie demolował otoczenia, ale uważał, że cały świat należy do niego i leciał na oślep tam, gdzie chciał. Kiedy zobaczył coś interesującego w oddali, to nie widział już po drodze żadnych sprzętów, o które można się potknąć, zahaczyć, obić itp masssssakra!

:lol:


co dziecko to inna historia :D :D :D moj starszy zawsze byl bardzo ostrozny..drugi tez mi na takiego wyglda jak do tej pory:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez pozytywnieinna » 26 sie 2010, o 13:24

no wlasnie justa trafilas w sedno, :lol: :lol: u mnie dochodzi jeszcze chodzenie w pionie, czyli po swoim krzeselku wspiela sie do kota na stol, a po uchwytach w szufladach weszla na segment w kuchni, z sofy probowala dostac sie na suszarke do prania itd. no nie wiem po kim to ma, bo mnie jak posadzili na kocyk to sie stamtad nie ruszylam, chocby mnie kroili... no i nie wiem skad u niej tyle pomyslow!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Justa » 26 sie 2010, o 20:14

limonka, zazdraszczam! 8)

pozytywna, u mnie na szczęście ciągot do wspinaczki brak jak do tej pory (młody ma prawie 20 miesięcy), poza tym synek robił się coraz rozważniejszy i ostrożniejszy, więc teraz to już luzzz. ;-) Ale ostatnio na spotkaniu z kumpelami nasłuchałam się, jakie ich dzieci maratony wspinaczkowe wyczyniają (łącznie z wdrapywaniem się na krzesła, stamtąd na blaty kuchenne i szafki z mąką, cukrem oraz na okna plus otwieranie, że o regałach i segmentach pokojowych nie wspomnę) - i powiem jedno: WSPÓŁCZUJĘ. Ja póki co nie znam takich niepokojów... :!:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez pozytywnieinna » 26 sie 2010, o 20:45

---------- 20:43 26.08.2010 ----------

a jak to sie robi co by tych ciagot nie bylo? bo moja to musi wszystko sprawdzac, juz sie zastanawialam skad pile do metalu mam wziac, bo palce wszedzie pcha i predzej czy pozniej jaka kratke trza bedzie ciac, a tak wogole to sie zastanawiam czy taka pila to sie do torebki zmiesci! ja tam zazdroszcze tego slowa luuuuzzz :( boszzee 20 miechow, to jeszcze 9 zostalo, toz mnie wariatkowo czeka, albo jaki zawal, oj na ta 18/stke toz ja jej wypomne :D :lol:

---------- 20:45 ----------

a tak pozatym limonka zamien sie na troche, albo pozycz, moja moze sie czgos nauczy, albo :lol: twoj od mojej :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez Justa » 26 sie 2010, o 21:09

pozytywnieinna napisał(a):a jak to sie robi co by tych ciagot nie bylo?
Pojęcia bladego nie mam... może przeprowadź powazną rozmowę wychowawczą? ;-)

pozytywnieinna napisał(a):ja tam zazdroszcze tego slowa luuuuzzz :( boszzee 20 miechow, to jeszcze 9 zostalo, toz mnie wariatkowo czeka, albo jaki zawal
Kobieto, luzzz to powiedziane ostro na wyrost. Ciągle trzeba mieć oczy dookoła głowy, ale już przynajmniej mój syn zaczął zauważać przedmioty na drodze, po której biegnie... :lol:

Dobra, jeśli są jeszcze jakieś literówki, to już ich nie poprawiam.
8)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez limonka » 26 sie 2010, o 21:53

pozytywnieinna napisał(a):---------- 20:43 26.08.2010 ----------

a jak to sie robi co by tych ciagot nie bylo? bo moja to musi wszystko sprawdzac, juz sie zastanawialam skad pile do metalu mam wziac, bo palce wszedzie pcha i predzej czy pozniej jaka kratke trza bedzie ciac, a tak wogole to sie zastanawiam czy taka pila to sie do torebki zmiesci! ja tam zazdroszcze tego slowa luuuuzzz :( boszzee 20 miechow, to jeszcze 9 zostalo, toz mnie wariatkowo czeka, albo jaki zawal, oj na ta 18/stke toz ja jej wypomne :D :lol:

---------- 20:45 ----------

a tak pozatym limonka zamien sie na troche, albo pozycz, moja moze sie czgos nauczy, albo :lol: twoj od mojej :lol:


chetnie sie zamienie bo bardzo chcialam/chce miec coreczke...a ze sie wszedzie wspina to to juz inna para kaloszy:):):):):):) jakos zaradzimy:):):)

moj starszy synek wszystko otwieral...wiec zablokowalam pare szafek, a np.w garnkach pozwalam mu baraszkowac..mldoszy nie ma tych pociagow a i starszemu przeszlo okolo 18 msc..wtedy jaks bajka, zabawki ect....twojej malej tez przejdzie!!!! to tylko kwestia czasu... :? :? :D :D :D :D :wink: :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 27 sie 2010, o 12:56

a moja kruszynka wczoraj po raz pierwszy zaśmiała się głośno:)narazie raz, poza tym sięga rączkami do nóżek:) i dużo gada:)
Jedyne co mnie niepokoi to to że czasem wodzi wzrokiem jakby na kogoś patrzyła:/ i to jest przerażające np o 3 nad ranem...Wasze też tak robiły?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości