bianko danie klapsa nie ma nic wspolnego z biciem...taka jest MOJA opinia ty mozesz miec inna....tym bardziej ze po klapsie jest rozmowa podczas ktorej tlumacze za co dostal klapsa...a potem musi mnie przeprosic...tak to dziala....jest ostania rzecz do jakiej sie posuwam ,niestety czasem niezbedna...Bianka napisał(a):No w Polsce by to nie przeszło:) mi się marzy praca biurowa:) ale cenie sobie też to że dziecko jest do mnie przywiązane, ten czas nigdy już nie wróci i na pewno zaprocentuje:) mysle bianko ze ty chcesz miec ciastko i zjesc ciastko, co powoduje twoje rozdarcie wewnetrzne, ciagle rozterki. Jesli swiadomie zdecydwalas sie zostac z mala w domu to ciesz sie tym ze spedzasz z nia czas, jak chcesz to zmienic to szukaj pracy, ktora z czasem napewno znajdziesz.
Odnośnie bicia dzieci, to Limonko że jesteś rodzicem nie oznacza że Ci wolno, nie zdziw się jak sam będzie kogoś bił w przedszkolu potem w szkole, ale nie powinnaś wtedy mieć do niego pretensji, sama go nauczysz że tak można:(
---------- 15:09 ----------
ja na moje oko ze wzgldu na twoja traumatyzna przeszlosc jestes na pewne rzeczy moze bardziej wyczulona niz inni, ktorzy nigdy nie mieli zalaman nerwowych i nie chodzi mi tu tylko o dawanie klapsow