Marika nie kochałaś go, nudziłaś się z nim, nie pociągał Cię, nie rozmawiał..nie ma co płakać ani się bać, jesteś młoda, możesz szaleć:) poznać wielu ciekawych ludzi, masz szansę na prawdziwą miłość...on pokazał na co go stać, nie boisz się go? chciałaś się uwolnić przecież...
Teraz przypomniała mi się moja kumpela która po rozstaniu z facetem od którego planowała odejść, ciągle narzekała, męczył ją itp, strasznie rozpaczała, był płacz itp... było to trochę dziwne po tym jak chciała odejść więc mówię wtedy do niej, za parę dni Ci przejdzie bo to nie płacz z miłości:) i tak było, sama się z tego śmiała...po krótkim czasie poznała kogoś innego i zapomniała o tamtym na dobre...
Myślę, że u Ciebie dzieje się to samo teraz, ale za moment Ci przejdzie bo nie byłaś z nim szczęśliwa:) tylko pod wpływem tych emocji nie nawiąż z nim kontaktu