Zdrowo jeść

Rozmowy ogólne.

Postprzez Megie » 20 mar 2011, o 22:15

---------- 21:15 20.03.2011 ----------

1.trzeba codzinennie pamietac o swoim celu..i codzienie robic cos zeby sie do niego zblizyc

2. wzynaczyc sobie sposob dojscia do celu - czyli jakie cwicenia i kiedy ile.., dieta, czy zmiana sposobu odzywiania- trzeba to sobie okreslic..

3. koniecznie pic duzo wody!!!

4. jesc czesto o malo

5. nie jesc za duzo slodyczy i owocow

6. miec cos co motywuje..np. zdjecie jak sie bylo szczupla..spogladac i motywowac sie- dam rade...kupie sobie takiego ciucha jak schudne


z mojego doswidczenia numer 1 jest BARDZO WAZNY


WAYNE- nie wprowadzac diet, ktore pozniej bedzie trudno utrzymac..grozi efekt jojo!

---------- 21:15 ----------

Ja wiem co to zimowki- tez je zrywalam jak mieszkalam na wsi z rodzicami..przypomial mi sie ich smak :)
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez smerfetka0 » 20 mar 2011, o 22:20

megie ale niestety nie odkrylas ameryki a odchudzanie dla niektorych (smiem twierdzic dla wiekszosci) to cos bardziej skomplikowanego i trudniejszego niz te zasady.

gdyby to bylo takie latwe pomimo tego ze kazdy odchudzajacy zna te podstawowe zasady na swiecie nie bylo by otylosci ani puszystych osob
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Megie » 20 mar 2011, o 22:28

ale ja nie twierdze ze odkrylam ameryke..

nic nie jest latwe..czasem mam wrazenie, ze o wszystko trzeba walczyc..

niektorzy maja predyspoycje genetyczne takie, ze albo latwiej utrzymuja wage albo latwo tyja..jednym latwiej schudnac i utrzymac wage innym trudniej to przychodzi..

nie jest to latwe tak jak wiele innych rzecz na Swiecie..ale jest to mozliwe o ile nie ma sie jakis schorzen ktore w tym bardzo przeszadzaja..

polecma pocztac np. pamietniki na vitalia.pl ...ja podziwiam + niektorzy potrafia chudnac 50kg!!! dla mnie to bylo WOW jak cztalam+ ile to trzeba miec sily i samozaparcia!
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Bianka » 20 mar 2011, o 22:33

Ja mogę nic nie jeść i nie schudnę bo mam chorą cholerną tarczycę:( a do tego przez nią mam ochotę na słodycze, nienormalną...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Megie » 20 mar 2011, o 22:36

problemy z tarczca niestety bardzo przeszkadzaja..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Księżycowa » 20 mar 2011, o 23:32

Oj tak Megie... Moja mama kiedyś miała tak (chyba nadczynność), że nie mogła schudnąć a później niedoczynność i nie miała problemu... Uprzykrza życie...

Ja od dziś nie jem chleba... Kupiłam chlebek ,WASA" i od dziś ćwiczę silną wolę...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez mahika » 20 mar 2011, o 23:54

Ktoś gdzieś pisał o niezdrowym makaronie.
No dziś w biedronce wyczytałam skład makaronu
Mąka, woda sól. Nie wysilili się, ale przynajmniej chemii nie ma.

A ja sie dziś zważyłam, 4 kilo mniej. Pilates i czytanie zawartości na opakowaniach robi swoje ;)

Odstawiłam większość rzeczy które uważałam za "smaczne"

A jak mi się chce coś słodkiego tak strasznie moooocno, to kupuję sobie wstrętnego, chemicznego ale maleńkiego batona MilkiWay,

Goszka, jabłka "zimówki" to mi się zdaje ze to są różne odmiany. Może być np. gloster, jonagored, albo rubinstar czy malinówka (wszystkie czerwone) i jeszcze parę innych odmian żółto pomarańczowych - champion, delicjusz, czy ligol...
Chociaż malinówka w pierwotnej wersji jest słabo odporna na mróz, chyba ze ja trochę polepszyli.

Nie wiem jakie drzewo to jest, na oko malinówka, a jakbym dotknęła i spróbowała to pewnie bym Ci powiedziała ;)
Ostatnio edytowano 21 mar 2011, o 00:00 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Bianka » 20 mar 2011, o 23:58

kasiorek43 napisał(a): Moja mama kiedyś miała tak (chyba nadczynność), że nie mogła schudnąć a później niedoczynność i nie miała problemu... Uprzykrza życie...


Odwrotnie Kasiorku, przy niedoczynności się tyje...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Księżycowa » 21 mar 2011, o 00:00

No tak myślałam, ze pokręciłam, ale wiadomo o co chodzi :D
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Goszka » 21 mar 2011, o 00:34

mahika napisał(a):Goszka, jabłka "zimówki" to mi się zdaje ze to są różne odmiany. Może być np. gloster, jonagored, albo rubinstar czy malinówka (wszystkie czerwone) i jeszcze parę innych odmian żółto pomarańczowych - champion, delicjusz, czy ligol...
Chociaż malinówka w pierwotnej wersji jest słabo odporna na mróz, chyba ze ja trochę polepszyli.

Nie wiem jakie drzewo to jest, na oko malinówka, a jakbym dotknęła i spróbowała to pewnie bym Ci powiedziała ;)

one miały skórkę taką mocno czerwoną,aż ciemną w zasadzie bez zółtych czy pomarańczowych akcentów,a ten czerwony kolor tworzył na skórce jakby takie kreseczki...nie wiem jak to określić ;) właśnie tak sobie pomyślałam Mahika,że może coś będziesz wiedziała :)
I nawet dojrzałe były straaasznie twarde,ale jak już się człowiek wgryzł do miąższu to niebo w gębie :)
Goszka
 

Postprzez mahika » 21 mar 2011, o 00:44

No nie wiem co to za jabłko :)
Myślę tylko że to określenie "zimówka" było ogólnie dla zimowych jabłek.
Ale zastanowię sie. Bo coś mi świta :]
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Winogronko7 » 21 mar 2011, o 16:29

---------- 15:20 21.03.2011 ----------

Bianko, Zagubiona :) nie ma jednej metody dla wszystkich na zrzucenie zbędnych kilogramów. Trzeba się sugerować stanem naszego organizmu.

Ja także zmagam się z niedoczynnością tarczycy. Przyjmuje leki, i można powiedzieć normalnie funkcjonuje. Choć u niektórych zmęczenie, senność, brak sił, chęci do jakiegokolwiek działania są na porządku dziennym. Trzeba także zauważyć, żę niedoczynność może spowolnić proces przemiany materii nawet o 40% . Na starcie więc już pojawia się utrudnienie.

Problem anemii również dosc powszechny przy problemach z tarczycą.

Ale nad wszystkim można pracować. Ruch, wysiłek fizyczny ,,rozruszają" naszą przemianę materii. Spacery, wycieczki rowerowe, truchtanie... Najlepiej by trwało to ponad godzinkę- energia zacznie być pobierana z tkanki tłuszczowej ( zapasy glikogenu z mięsni i wątroby się wyczarpują dopiero po około takim czasie).

Mądre żywienie- żadnych głodówek, diet typu 1000 kcal- więcej szkody niosą niż pożytku. Warto wprowadzić w życie pare zasad (wcale nie jakiś katorżniczych :) )
1. Chleb biały, bułki, zamieńmy na pieczywo ciemne- pełnoziarniste, najlepiej na zakwasie. Trzeba uważać bo niektróre chleby to zwykłe podróbki- dodawany jest do nich karmel by były ciemne. Dobry chleb zasycha się a nie pleśnieje.

2.Sól- nie jemy soli, staramy się ją ograniczać chociaż. Wiadomo nie jest to w 100% realne- ona jest wszędzie np. w wędlinach. Sól zatrzymuje wodę pod skórą.

3. Słodycze- puste kalorie, zupełnie niepotrzebne.

4.Śniadanko zjedzmy tak by się najeść, obiad- skromniej ale też by nie czuć głodu. Kolację najlepiej zkonsumować około 18.

5. Pić dużo czystej wody.

6. Nie podjadać:)

7. Aktywność fizyczna :D


może też Ameryki nie odkryłąm ale mam nadzieję, że troszkę się przyda :)
jak coś mi się jeszcze przypomni dam znać.

---------- 15:29 ----------

Chodzi ogólnie o zdrowy styl życia :D
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez ophrys » 21 mar 2011, o 17:49

Goszka napisał(a):one miały skórkę taką mocno czerwoną,aż ciemną w zasadzie bez zółtych czy pomarańczowych akcentów,a ten czerwony kolor tworzył na skórce jakby takie kreseczki...nie wiem jak to określić ;) właśnie tak sobie pomyślałam Mahika,że może coś będziesz wiedziała :)
I nawet dojrzałe były straaasznie twarde,ale jak już się człowiek wgryzł do miąższu to niebo w gębie :)


A może to były Spartany?
Tak mi się kojarzy - ciemnoczerwone, twarde i zimowe :)
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Postprzez limonka » 21 mar 2011, o 18:23

Winogronko7 napisał(a):---------- 15:20 21.03.2011 ----------

Bianko, Zagubiona :) nie ma jednej metody dla wszystkich na zrzucenie zbędnych kilogramów. Trzeba się sugerować stanem naszego organizmu.

Ja także zmagam się z niedoczynnością tarczycy. Przyjmuje leki, i można powiedzieć normalnie funkcjonuje. Choć u niektórych zmęczenie, senność, brak sił, chęci do jakiegokolwiek działania są na porządku dziennym. Trzeba także zauważyć, żę niedoczynność może spowolnić proces przemiany materii nawet o 40% . Na starcie więc już pojawia się utrudnienie.

Problem anemii również dosc powszechny przy problemach z tarczycą.

Ale nad wszystkim można pracować. Ruch, wysiłek fizyczny ,,rozruszają" naszą przemianę materii. Spacery, wycieczki rowerowe, truchtanie... Najlepiej by trwało to ponad godzinkę- energia zacznie być pobierana z tkanki tłuszczowej ( zapasy glikogenu z mięsni i wątroby się wyczarpują dopiero po około takim czasie).

Mądre żywienie- żadnych głodówek, diet typu 1000 kcal- więcej szkody niosą niż pożytku. Warto wprowadzić w życie pare zasad (wcale nie jakiś katorżniczych :) )
1. Chleb biały, bułki, zamieńmy na pieczywo ciemne- pełnoziarniste, najlepiej na zakwasie. Trzeba uważać bo niektróre chleby to zwykłe podróbki- dodawany jest do nich karmel by były ciemne. Dobry chleb zasycha się a nie pleśnieje.

2.Sól- nie jemy soli, staramy się ją ograniczać chociaż. Wiadomo nie jest to w 100% realne- ona jest wszędzie np. w wędlinach. Sól zatrzymuje wodę pod skórą.

3. Słodycze- puste kalorie, zupełnie niepotrzebne.

4.Śniadanko zjedzmy tak by się najeść, obiad- skromniej ale też by nie czuć głodu. Kolację najlepiej zkonsumować około 18.

5. Pić dużo czystej wody.

6. Nie podjadać:)

7. Aktywność fizyczna :D


może też Ameryki nie odkryłąm ale mam nadzieję, że troszkę się przyda :)
jak coś mi się jeszcze przypomni dam znać.

---------- 15:29 ----------

Chodzi ogólnie o zdrowy styl życia :D
JA staram sie tak robuc i jak na razie pracuje:) nawet jak jjem cos niezdrowego typu slodycze czy lody to w malych ilosciach .woda to podstawa!! moje maluchy zpaewniaja mi duzo "ruchu" plus chodze na aerobik raz na tydzien a 1 lub dwa cwiczymy z mezem w domu:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 21 mar 2011, o 21:49

Ja robię kilometry z wózkiem:) wybieram trasę pod górkę:) nie jem soli, a z reztą gorzej np nie piję za wiele, zmuszam się, nie potrzebuję i zapominam:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 543 gości

cron