Przydatki :/

Rozmowy ogólne.

Przydatki :/

Postprzez Księżycowa » 25 mar 2014, o 21:45

To dołączam do grona boleści i chorób :/

Już dwa razy byłam u lekarza z tą dolegliwością. Zaczęło się od zapalenia pęcherza a później właśnie się wybrałam do ginekologa i zdiagnozował ostre zapalenie przydatków, dostałam czopki i przeszło po czym po bardzo krótkim czasie znów wróciło. Myślałam, że to może coiś z pęcherzem czy nerką, bo ból charakterystyczny do tego, więc przy ostrym napadzie bólu pojechałam do szpitala, w którym nic mi nie wykryli, zasugerowali wizytę u ginekologa co z resztą zrobił lekarz rodzinny w tum samym tyg., który też stwierdził, ze stawia na przydatki.
Więc poszłam do ginekologa po raz drugi i zapisał mi Voltaren, bo znów zobaczył ostre zapalenie, zebrany płyn...Lek Ten tez pomógł, ale ... na chwilę... :( Dziś znów czuję ten ból.. jutro pędzę do niego znów, ale zastanawiam się czy nie powinnam go zmienić :/ Niby zdarzało mi się jego diagnozy sprawdzać u innych lekarzy i koniec końców miał trafne...
Jakieś doświadczenia w tym temacie macie? Wiem, że takie zapalenie potrafi doprowadzić do zrostów na jajnikach i do innych problemów zdrowotnych...

Zastanawiam się do jakiego iść ginekologa, bo koniec końców ten, do którego chodzę obecnie dawał radę... a jednak mam wrażenie, ze może ktoś inny mi pomoże, że może on czegoś nie widzi?

Chciaż wiem, że przecież leki na dane dolegliwości zna kazde z nich cóż tu więcej? Może mogą inaczej kierunkować leczenie?...
No nie mam za bardzo czasu chorować (nie ja jedna na pewno)...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przydatki :/

Postprzez Honest » 25 mar 2014, o 23:08

Moja koleżanka jak miała zapalenie przydatków to leżała w szpitalu. Tyle wiem. Ja nigdy tego nie miałam.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Przydatki :/

Postprzez Księżycowa » 26 mar 2014, o 20:48

No właśnie wiem, że leży się na to czasem :/ Już mam inny stosunek do szpitali niż kiedyś, ale to nie znaczy, że bez żadnych obaw tam pójdę :/
Jutro idę do ginekologa tego swojego... może chociaż stan zapaalny jest mniejszy niż wcześniej, to chociaż będzie nadzieja, że bez szpitala się oibejdzie ;/
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przydatki :/

Postprzez Księżycowa » 27 mar 2014, o 21:39

Byłam i nie jest tak źle jak wcześniej... nie ma płynu zebranego już, ale stan zapalny nadal jest... dostałam Diclofenag w czopkach :/ Ale skuteczny i bardzo dobrze. W końcu wrócił do aptek, bo długo go nie było... czeka mnie kilka dni poranno-wieczornych "przyjemności" ale oby tego bólu nie było.

Zrostów nie ma na razie, więc jestem dobrej myśli :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Przydatki :/

Postprzez Honest » 27 mar 2014, o 22:10

Księzycowa, niby masz te przydatki chore, ale jesteś chyba zdrowsza niż niektóre Panie, co nie chodzą regularnie...

Wiem, bo też miałam okres, ze 4 lata u ginekologa nie byłam, a potem ze śmiercią w oczach szłam z wizją guzów, nowotworów etc.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Przydatki :/

Postprzez Księżycowa » 27 mar 2014, o 22:18

Wiem co masz na myśli i też tak sądzę. Przewagę mam dlatego, ze mam ogólnie się pod kontrolą a jak ktoś przez lata nie chodzi i idzie, bo zaczyna coś odczuwać, to tak na prawdę nie wie czy przez ten okres zaniedbania nie dopuścił czegoś niedobrego do rozwoju w swoim organizmie.

Ja nie zamierzam na przykład zaniedbywać takich rzeczy, chociaż na kontroli i gina miałam być w te wakacje, ale w pośpiechu, w tym wszystkim trochę ten temat ignorowałam, ale wiedziałam, że nie długo pójdę. Byłam też tak skupiona na żołądku, że nie pomyślałam, że te ukłucia w lewej stronie to właśnie jajniki... potem było zapalenie pęcherza w grudniu i lekarz mi zalecił taki przegląd u ginekologa i słusznie...

Także dobrze jest chodzić. Ja i tak szybko ten temat ogarnęłam, na pewno szybciej niż ktoś, kto nie idzie "bo przecież ja dobrze się czuję" to o niczym nie świadczy... ja też nie wiedziałam, ze coś mi się rozwija. Jak poszłabym w te wakacje, to bym tak się nie męczyła...

Już staram się tak z byle czym nie latać, ale robić okresowe badania jakie są możliwe, to będę na pewno.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości