Hmmm... niedawno robiłam porządek w papierach i znalzałam paragony z ikea- za 710 zł kupiłam sofkę, stolik i fotel. ( teraz bym chyba kupiła taniej
)- sprzed 11 lat.
MOżna było kupic też pralkę i lodówkę- najtańsze modele, bez żadnego wypasu ( teraz też tańsze).
Pewnie tak gdzies by wyszedł remont małego kibelka- płytki, Wc + robocizna.
Krata na mój balkon też tyle kosztowała, około 10 lat temu.
Mama mi mówiła, że jak zmarła babcia ( 11 lat temu), to za odszkodowanie kupili tapczan- 1200 zł.
Malowanie otynkowanego domu, tak z 10 lat temu to też ok 1500 zł.
Można było wiele za te pieniądze
A czemu pytasz?