pomocy

Rozmowy ogólne.

Re: pomocy

Postprzez Bianka » 18 lis 2011, o 19:03

Trzeba być dobrej myśli, nie ma innego wyjścia, bez tego ani rusz:(
Kurcze nie wiem czy ten szpital w przypadku Ellazaj dziecka bardziej nie zaszkodzi, autystykom przez stres stan się pogarsza, a taki szpital to niesamowity stres:( Z moim siostrzeńcem był problem żeby był w szpitalu przez jeden dzień i to pod opieką rodzica, miał robione eeg głowy które trzeba robić w uśpieniu:/
Woman w jakim wieku maluszek?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: pomocy

Postprzez woman » 20 lis 2011, o 19:22

Mam dokładnie takie same przemyślenia, że w szpitalu, który jest stresem sam w sobie, trudno będzie poddać dziecko obiektywnej diagnostyce.
Jeśli chodzi o bratanka, to ma 2 latka i 3 miesiące.
Wczoraj była rodzinna impreza na której zobaczyłam światełko w tunelu, chyba pierwszy raz.
Malutki robi cześć i papa :) oraz zaczyna wskazywać paluszkiem kiedy coś chce :)
Nie za każdym razem reaguje na prośbę, jakby był wyłączony z rzeczywistości, tylko na chwilkę powracał do świata ludzi, ale to i tak dla nas wiele, że jest mały postęp.
Jesli chodzi o przedmioty to reaguje na nie świetnie, potrafi znaleźć pilota od tv, włączać wszystkie urządzenia, jest bardzo sprytny w zdobywaniu jedzenia, zabawek itd...
Jednak bardzo kiepsko się komunikuje, i nie chodzi o mowę, która jest sprawą indywidualną, ale o gesty, mimikę, czyli o kontakt niewerbalny.
Nie przytakuje ani nie zaprzecza za zadane pytanie, ale np. przyniesie buty jak się go poprosi, albo poda jakąś rzecz, choć też nie zawsze i często po kilkukrotnych powtórzeniach.
Wypowiada mama i tata, ale raczej bez związku z konkretną osobą, raczej to takie gaworzenie.
Jeżeli coś chce to ciągnie za rękę, obojętnie kogo, kogoś kto jest pod ręką, czyli traktuje człowieka jako narzędzie do zdobycia czegoś. Nie pojmuje, że mógłby to przekazać w inny sposób.
Miał etap kręcenia talerzami i kubkami, machania rączkami, raczej w małym nasileniu, i całe szczęście samo to minęło.
Mimo wszystko, jesteśmy bardzo szczęśliwi z tych małych postępów i pełni nadziei na całkowite wyleczenie.
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Re: pomocy

Postprzez ellazaj » 22 lis 2011, o 14:02

Miło że martwi was mój problem:) jednak szpital jest nam potrzebny.nie możemy odstawić leków które bierze do tej pory,w kwesti tego że mój synek żle to zniesie to się nie martwie,jest na tyle zoriętowany co się z nim dzieje że rozumie ,wie ze szpital,lekarze,ćwiczenia,terapia,leki,to wszystko pomaga mu w dość normalnym funkcjonowaniu.
ellazaj
 
Posty: 3
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:31

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 547 gości