chcę zmienić lekarza rodzinnego...

[aleksia]

To przełomowa chwila biorąc pod uwagę, że całe życie tkwiłam wiernie u jednego i tego samego lekarza;) Teraz chcę go zmienić, tylko właśnie nie za bardzo wiem, jak wygląda taka procedura? Wiecie może dziewczynki?:) I jeszcze pytanie do osób z Poznania- czy moglibyście mi polecić kogoś naprawdę kompetentnego?

Za wszystko dzięki i życzę Wam miłego wieczorka :*

[wera]

W rejestracji w swojej przychodni musisz powiedzieć, że chcesz zmienić lekarza, dostaniesz do wypisania deklarację. Jeżeli będziesz zmieniać przychodnię, to idziesz do tej nowej przychodni, mówisz, że chcesz sie zapisać do takiego i takiego lekarza i również wypełniasz deklarację. Potrzebny jest dowód osobisty i dokument potwierdzający ubezpieczenie.

[Sansevieria]

Ja zmieniłam bez informowania w przychodni, z której odchodziłam. W tej co sobie wybralam jako nową powiedzieli, że jedna deklaracja u nich wystarczy.

[Honest]

Aleksia, a ja Ci zyczę, abys nie chorowała i żeby ten nowy lekarz nie był Ci potrzebny za często

[pozytywnieinna]

sans a mnie kazali wymeldowac mala z jednej i wtedy zameldowac w innej, ja nie mialam czasu wymeldowac i z racji naszego "bardzo skomputeryzowanego" kraju i tak do tego nie dojda, albo dojda za 20 lat!

poprostu poszlam do nowej przychodni i zapisalam tam marude i juz! kiedys moze znajde czas to poinformuje stara przychodnie

[Sansevieria]

Tak i ja uczyniłam, poszłam po prostu do nowej. Widać za niewymeldowanie ze starej żadne potworne konsekwencje nie grożą

[wera]

Ja nigdzie nie pisałam, że trzeba się "wymeldować" z poprzedniej przychodni.

[pozytywnieinna]

sans a jak moga grozic, jak i tak w tym burdelu nic nie mozna znalezc, a tymbardziej podwojnych zapisow, ja nie wiem, czy ja mam jakiegos lekarza.
jeszcze nigdy nie bylam u rodzinnego, raczej nie chorowalam, a jak juz to specjalisci prywatnie. nie moge sobie przypomniec czy sie zapisalam do przychodni czy nie

[Sansevieria]

A faktycznie, Wera, nie pisałaś jakoś nie wpadłam na pomysł zmiany w obrębie tej samej przychodni, zmiana skojarzyła mi sie z przeprowadzką

[Księżycowa]

JA poszłam tylko do innej przychodni i tam załozyli mi katotekę. Nie musiałam iść do swojej poprzedniej, bo te dwie przychodnie się między sobie poinformowały same. A teraz znów wracam do tej pierwszej, bo mam ją bliżej po przeprowadzce niż miałam przed

[aleksia]

[color=red][size=75]---------- 16:55 14.07.2011 ----------[/size][/color]

[quote="Honest"]Aleksia, a ja Ci zyczę, abys nie chorowała i żeby ten nowy lekarz nie był Ci potrzebny za często [/quote]

Honest oh dziękuję, może nadejdą kiedyś lepsze czasy, na razie bez lekarza ani rusz

Dzięki dziewczyny, czyli to bardzo dobrze, bo do tej starej przychodni nawet nie mam ochoty iść

Teraz jeszcze tylko muszę kogoś wybrać hmmm

[color=red][size=75]---------- 13:53 19.07.2011 ----------[/size][/color]

No wiecie co? Poszłam dzisiaj do wybranej przychodni zapisać się do nowego lekarza, a babka w rejestracji do mnie z tekstem, że tak nie można, że muszę być zapisana do NAJBLIŻSZEGO lekarza w okolicy... roll czy to prawda? bo nie wydaje mi się evil

[Księżycowa]

[color=red][size=9]---------- 14:40 19.07.2011 ----------[/size][/color]

Ja wiem, że jak na przyklad zadzwonie po karetkę, to zawiozą mnie do szpitala z mojego rejonu. Z tego ja nie jestem zadowolona i wiele innych osób z mojego rejonu, bo ten szpital, o rzeźna a pojadę do innego wtedy, gdy mnie rodzina zawiezie...

Ale w przypadku zwykłej przychodni, to u nas bynajmniej nie ma problemu i chyba w ogóle byc nie powinno.
Zgłupiałam teraz...

[color=red][size=9]---------- 14:45 ----------[/size][/color]

Chociaz może to zalezy od przychodni? Bo w jednej naszej można iść nie tylko do lekarza sego prowadzącdego. Jak ma urlop czy nie przyjmuje a ja wizyty potrzebuję, to wymieniają mi lekarzy, którzy przyjmują i pytają czy i do którego idę... mam opcję zrezygnować lub się zdecydować, a w tej obecnej, z której chcę się wynieść jest tak, że robią problemy jak na przykład nie trafię na lekarza, bo zwyczajnie godziny w pracy mi nie pozwolą, to nie chcą umawiać...

Dostałam zapalenia pęcherza i miałam wręcz krwotok... przyszłam z badaniami na swój koszt zrobionymi, żeby było szybciej na drugi dzień, to musiałam w recepcji zapytać, czy muszę wylądować w szpitalu, zeby w ogóle ktoś z łaski swej mi pomogł... wtedy zarejestrowali mnie do innego lekarza, bo mój miał ranne godziny przyjęc a ja rano czekałam na wyniki...

Pani Dokor mnie przyjęła, ale mówiła, że to problem, bo mają osobno umowy na zakład podpisane czy coś i jakby z pacjentów są rozliczani... Nie rozumiem tego... Człowiek wystraszony, bo nie wie czy w szpitalu nie wyląduje a oni mu ,,papierami wymachują".

Nie do pomyslenia... ale moze jest tak, ze gdzie przychodnia, tam inne zasady?

Choć w glowie mi się to nie mieści...

[Honest]

[quote="aleksia"][color=red][size=9]---------- 16:55 14.07.2011 ----------[/size][/color]

[quote="Honest"]Aleksia, a ja Ci zyczę, abys nie chorowała i żeby ten nowy lekarz nie był Ci potrzebny za często [/quote]

Honest oh dziękuję, może nadejdą kiedyś lepsze czasy, na razie bez lekarza ani rusz

Dzięki dziewczyny, czyli to bardzo dobrze, bo do tej starej przychodni nawet nie mam ochoty iść

Teraz jeszcze tylko muszę kogoś wybrać hmmm

[color=red][size=9]---------- 13:53 19.07.2011 ----------[/size][/color]

No wiecie co? Poszłam dzisiaj do wybranej przychodni zapisać się do nowego lekarza, a babka w rejestracji do mnie z tekstem, że tak nie można, że muszę być zapisana do NAJBLIŻSZEGO lekarza w okolicy... roll czy to prawda? bo nie wydaje mi się evil[/quote]

W takich sytuacjach warto powiedzieć, a gdzie jest tak napisane??? Proszę podac mi podstawe prawną Też mi się nie wydaje