Oriflame , Avon

[Justa]

Ok, że do 'akwizycji' się nie nadajesz, to jeszcze mogę zrozumieć, wszak mam tak samo, bo wchodzą tu w grę pewne predyspozycje. Ale dlaczego niby nie nadajesz się do zbierania owoców?

[blanka77]

nie rozumiem rodziców którzy nie pozwalają dzieciom próbowac różnych rzeczy z góry zakładając że nie nadają sie do tego czy tamtego.

Nusiu jesteś na etapie poszukiwań.
moim zdaniem nie powinnaś sluchac mamy, tylko próbowac.
jeśli bycie konsultantką Ci nie leży, to trudno.

Ale nie sugeruj się tym co mowią inni, bo zazwyczaj kierują sie własnymi odczuciami.

Dokładnie tak. Dodam jeszcze, że czasami drzemią w nas nieodkryte pokłady enegrii, o których dowiadujemy się zaczynając coś działać.

Ja też bym nie słuchała mamy. Skąd ona ma taką wiedzę??? Jasnowidz? Blee

[caterpillar]

z jedej strony racja blanka ale z drugiej strony czasem po prostu wiadomo ,ze cos bedzie niewypalem

nie znam Nusi na tyle dobrze ale tez wydaje mi sie ,ze akwizycja to raczej nie jej dziedzina..jak napisala justa, trzeba miec predyspozycje.

natomiast zbierania owocow tez nie rozumiem..moze nusia ma krotkie rece

[mahika]

wiadomo i nie wiadomo.
Mi mówili że się nie nadaje do handlu, a całkiem niezła handlara ze mnie.

A moja mama to już w ogóle obrała straszną wizję dla mnie.
Miałam iśc do liceum, ogólnego, żeby miec maturę, bo to całkiem dobrze wygląda, a potem miałam miec meża i dzieci, poświęcic sie rodzinie.
Mama zniechęcała mnie do większości prac i studiów.
no co najwyżej nadawałam sie do biura.
Gdzie na samą myśl o 8 godzinach w miejscu nogi same mi biegają.

No i dobrze jeśli to Nusia stwierdza, a nie jej mama...

[Sansevieria]

Doczego się człek nadaje to się sam winien przekonać, Nusiu. Inną jest rzeczą konkretne wskazanie w rodzaju "kochanie, jak podejmiesz pracę na umowę ustną ryzykujesz, że ci nie zapłacą" a czym innym "nie nadajesz się do tego". Nusiu, póki nie sprawdzisz - tak naprawdę nie wiesz, a Twoja mama nie jest wszechwiedząca.

[mahika]

cieszę sie że przyznałaś mi rację sansewiero.

[Księżycowa]

Nusiu ja jestem konsultantką w AVON. Próbowałam sil nawet jako Lider Sprzedaży. I to pierwsze jeszcze da radę, bo sprzedaż zaczynasz od znajomych. Liderowanie było super ogółem tak, fajne spotkania (niektóre darmowe).

Z tym, ze Lider misi budować swój zespół i chodzenie po ludziach jest koniecznoscią. A ludzie to znają, z reguły są na ,,nie".
Pieniądze już większe niz jako ko0nsultantka. Są programy motywacyjne całkiem fajne. Ja za osiągnięcie poziomu wygrałam i-poda i zarobiłam 250zł. Zarobki jako Lider, kiedy już jesteś na dobrym poziomie osiągają nawet kilkla tysięcy. Awans zależy tylko od Ciebie, bo wymogiem jest tylko osiągnięcie poziomu, ale to się równa ze wzrostem konsultantek, który jest wymagany na dany poziom. A ludzie jak pisałam - sceptycznie nastawieni są.

Zrezygnowałam, bo potrzebowałam od razu stałego dochodu, nie miałam czassu czekać na rozwój, choć przyznam chciałam zostać, ze względu na mozliwość zarobku. Nie mam auta a jest potrzebne na dojazd do nowych konsultantek, którym trzeba powiedzieć co i jak, dać materiały tzw. mianowanie. No i to chodzenie po ludziach i ciągłe odmowy mnie wypaliły.
No i wkład w materiały. Lider wykłada z wlasnej kieszeni (a ja wtedy byłam bez pracy), bo wiadomo, zeby z czegoś mieć zarobek trzeba najpierw zainwestowac .

Z tym, ze myślałam ostatnio o tamtym czasie i fajnie było by wrócić. AVON daje aktywnym konsultantkom i Liderkom fajne możlwości. Bilety rabatowe na tańsze, albo nawet darmowe kosmetyki (na prawdę dobrej jakości - te droższe).
Jako konsultantka mozesz uczestniczyć w szkoleniach i wtedy tez coś takiego otrzymujesz. Szkolenia są płatne, ale zwazywszy na korzysci opłaca sie.

Konsultantka też ma możliwości całkiem niezłe....
Myślę sobie, ze jak będę miała więcej czasu, spokoju i dystansu, to będę chciała próbować znów.


NUsiu a skąd Ty jesteś?