Chroniczne zmęczenie i stres :(

Rozmowy ogólne.

Chroniczne zmęczenie i stres :(

Postprzez kajunia » 20 lut 2011, o 21:48

Piszę, bo brakuje mi już sił. Wiem, że wzięłam na siebie za dużo, ale teraz wypadałoby pociągnąć wszystko do końca. Jestem na dwóch kierunkach na studiach i jednocześnie pracuję- ta sytuacja jest ponad moje siły, nie miałam całkowicie wolnego dnia od sylwestra :( Do końca studiów dziennych został mi jeden semestr, raptem 4 miesiące, ale ja nie wiem czy nie oszaleję. Całe to zmęczenie, stres sprawiają, że odechciewa mi się żyć. Zastanawiam się po co to robię :(

Nie oczekuję chyba rad. Jedyne dobre wyjście to przetrwać. Potrzebowałam się wygadać :(

No może poza tym jak można sobie poradzić ze stresem i nawałem obowiązków? Próbuję medytować i się relaksować, ale myśli mnie po prostu bombardują...
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez wera » 20 lut 2011, o 21:56

Wiesz też ostatnio nie mogłam sobie z tym poradzić. I wiem, że wszystko wróci po powrocie do pracy.
Nie potrafię napisać nic sensownego. Chciałam, żebyś tylko wiedziała, że nie jesteś sama :pocieszacz:
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ewka » 21 lut 2011, o 08:05

Wiosna coraz bliżej. Słońce. Dasz radę, Kaja.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Winogronko7 » 21 lut 2011, o 10:08

Dwa kierunki i do tego praca- faktycznie sporo masz na głowie i niewątpliwie doskwiera brak czasu dla siebie. 4 miesiące to nie aż tak dużo, postaraj się jak najlepiej dokończyć semestr, a później zastanowisz się nad priorytetami. Kajuniu, może spróbuj jakoś tak zaplanować dzień, czynność po czynności, by starczyło czasu na inne sprawy niż tylko nauka i praca?

pozdrawiam :slonko:
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez Megie » 21 lut 2011, o 10:30

dasz rade ale powinnas od czasu do czasu wygospodarowac jakas odskocznie od pracy, nauki...tak zeby miec chociaz jeden wieczor na odreagowanie- wydaje sie ze nie ma na to czasu, ale odpoczynek jest Bardzo Wazny! po takim relaksie efektywniej sie pracuje..

Ja mam studia, prace 100% etatu i dziecko, mieszkam zagranica i mam tylko meza do pomocy...damy rade! jeszcze troche do konca zostalo ale damy rade!

Idzie wiosna!
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez kajunia » 21 lut 2011, o 10:31

Generalnie jakoś tam starcza czasu, ale najgorsze jest to, że mam wiecznie poczucie, że coś nade mną wisi. Bardziej zmęczona jestem psychicznie niż fizycznie... Obiecuję sobie np. oby tylko do wtorku, a potem okazuje się że dokładają mi coś jeszcze i jeszcze... I tak w kółko. Ogólnie póki co ze wszystkim się wyrabiam (chyba cudem), ale brak perspektywy odpoczynku jest strasznie dołujący. Dzięki za miłe słowa dziewczyny :buziaki:
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez Megie » 21 lut 2011, o 10:37

mam wiecznie poczucie, że coś nade mną wisi


znam to uczucie...na dluzsza mete moze wykonczyc...
dlatego czytaj jeszcze raz co napisalam.-..- koniecznie odpoczynek tak zeby chociaz na jeden wieczor zapomniec o obowiazkach..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Winogronko7 » 21 lut 2011, o 15:38

Kajunia, a może skup się tylko na najważniejszych sprawach, a te mniej ważne.. byle zrobić, i nie wkładać w nie tyle sił i stresów?
Ja czasem mam tak, że bardzo chcę wszystkiemu podołać i zrobić to jak najlepiej, a nie zawsze się da...
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez Filemon » 23 lut 2011, o 15:01

kajunia, napisałem do Ciebie priva związanego z tym tematem, ale widzę, że go nie odebrałaś... może nie zauważyłaś...? sprawdź! :)

pozdrawiam Cię

Fil

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Mały biały kotek » 24 lut 2011, o 11:08

Ja też już nie daję rady, ale jakoś jeszcze daję radę :-)
Próbuję oderwać się od finansowego dołka, co oznacza pracę na dwa etaty i marzenia o własnym mieszkanku (żeby uciec przed toksycznością rodzinnego domu).
Może już niebawem będzie wiosna...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez kajunia » 24 lut 2011, o 11:15

Może taki nawał pracy to symptom uciekania przed samotnością?

Wprawdzie w związku nie czuję się samotna, ale wśród ludzi owszem.

Często w wakacje mam po prostu doła jak nie ma zbyt wiele do roboty i wymyślam sobie różne zajęcia, kursy itd a potem narzekam, że jestem zmęczona :roll:
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 548 gości

cron