Widziałem mecz snookera dzisiaj... czyli o motywacji!

Rozmowy ogólne.

Widziałem mecz snookera dzisiaj... czyli o motywacji!

Postprzez Orm Embar » 12 gru 2010, o 00:40

Siema,

Skończyłem właśnie oglądać w Eurosport mecz półfinałowy w UK Champonship w snookerze. Siedemnaście partii, w każdej partii mozolne wbijanie bili jedna po drugiej. Wygrywa ten, kto osiągnie przewagę w partiach.

Grali Shaun Murphy i Mark Williams, starzy wyjadacze...

Williams na początku wygrywał, ale potem Murphy miał pięć partii wygranych pod rząd... Czyli Williams był górą, a tu nagle dostał baty i to potężne...

Murphy miał osiem partii, kolejna to byłaby wygrana całego półfinałowego meczu. Williams tylko sześć. Murphy był baaardzo blisko... Ale kolega Williams się nie poddał: walczył o każdą bilę i każde trafienie. Komentatorzy już go żegnali w swoich komentarzach, a on budował punkt po punkcie swoją pozycję.

Zmniejszył dystans - osiem od siedmiu...

Wyrównał - osiem do ośmiu...

W ostatniej, decydującej partii najpierw wygrywał, potem oddał kulę i był bliski przegranej, potem kilka razy zaryzykował...

... na koniec została bardzo trudna czerwona do wbicia - odważył się na trudne uderzenie i wygrał frejm i mecz ...

... nie poddał się mimo potężnego zagrożenia ...

... i gdyby nawet przegrał ten mecz w ostatniej chwili, to chyba i tak byłby wygranym, prawda? ;-)

dobrej nocy!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Dorku » 13 gru 2010, o 00:33

Gdyby przegrał, to by nie wygrał, ale wygrał, bo bardzo chciał i wierzył, że może...a i tak najgorzej mają bile... :( a może najlepiej, bo nie ważne kto gra, czy wyrywa, to i tak bez nich by się mecz nie odbył, hehehehe
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez Orm Embar » 13 gru 2010, o 01:40

... a dzisiaj powtórka, ale w trochę inne wersji: UK Championship, finał.

Wczorajszy triumfator półfinałów, Williams, i Higgins, facet, który nie grał pół roku, bo miał jakieś kłopoty, i nikt nie wierzył w jego formę. Mecz finałowy, więc z 19 frejmów (partii). Wygrywa ten, kto dobije do 10 zwycięstw.

Williams wygrywał 9 do 5.

Higgins walczył i ani razu nie odpuścił. Wygrał 5 frejmów z rzędu, ostatni kilkoma niesamowitymi trafieniami...

Jeden z najbardziej emocjonujących finałów ostatnich lat. Fantastyczny przykład na to, że zawsze trzeba walczyć. :-) Dawno żadna transmisja sportowa, żaden mecz, nie była dla mnie tak budująca i ciekawa...

czas się wyspać po sportowych emocjach! :-)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 513 gości

cron